Prawacy i lewacy. No i centryści.
Często czytam, że dzisiaj nie ma sensu pisanie o lewicy i prawicy, że to się wszystko już tak jakoś rozmyło, iż o prawicy i lewicy piszą tylko mało kumate kołki. Ja, jako mało kumaty kołek, dostrzegam różnicę między prawicą i lewicą,
z tym, że zdaję sobie sprawę z tego, iż trudno o powszechną zgodę w kwestii kryteriów, którymi powinno się mierzyć co jest lewe, a co prawe.
Józef Bocheński napisał świetny tekst Pojęcie społeczeństwa wolnego. W tekście tym wyjaśnia, że prowadząc rozważania na temat wolnego społeczeństwa trzeba brać pod uwagę m.in. takie rzeczy, jak dziedziny, w których ludzie mogą być wolni lub nie. W takiej Szwajcarii ludzie są wolni o tyle, że mogą pojechać samochodem z Berna do Genewy, ale już muszą tym autem jechać prawą stroną drogi. Takich możliwych kombinacji jest nieskończenie wiele, a więc różne są stopnie wolności. Stan, w którym każdy człowiek jest wolny w każdej dziedzinie jest anarchią, a stan, w którym żaden człowiek nie jest wolny w żadnej dziedzinie jest absolutnym totalitaryzmem. Rzecz jasna niektóre dziedziny, w jakich człowiek może być wolny lub nie, są z punktu widzenia ludzi tworzących jakąś społeczność ważniejsze od innych dziedzin. W każdym razie rożne społeczeństwa są wolne w rozmaitym stopniu i to w różnych dziedzinach.
Można powiedzieć, że analogicznie wygląda sprawa z lewicą i prawicą - ludzie w różnych dziedzinach mają poglądy bardziej lewackie albo bardziej prawackie. Dla mnie różnica między lewakiem i prawakiem polega na tym, że poza pewnymi dziedzinami wspólnymi dla ich obu, prawak i lewak wskazują inne dziedziny, w których ich zdaniem politycy powinni móc stosować przymus, czyli używać policji. Jakby ktoś nie załapał o co chodzi z tym przymusem i policją, to wyjaśniam, że państwo, takie, jakim je wszyscy znamy, ma, w ostatecznym rozrachunku, tylko jeden argument - policję. Trzymasz parę owiec, o czym Nicpoń wczoraj pisał w komentarzu u kogoś, no i nie masz jakichś tam znaczków dla tych owiec, nie dajesz tych znaczków urzędasom do odczytania, więc urzędasy nie mogą owiec zewidencjonować, w konsekwencji czego Unia Europejska nie wie, czy sobie jakiegoś jagnięcia nie ubiłeś i nie upiekłeś na grillu. Co zrobi państwo jak się dowie, że ty owce nielegalnie trzymasz? Wyśle do ciebie różne papiery, które możesz oczywiście olać, ale w końcu i tak państwo sięgnie po jedyny skuteczny argument - policję. Tak jest w każdej dziedzinie, którą państwo się zajmuje.
Prawak i lewak różnią się zatem poglądami na temat tego, jakimi dziedzinami powinno zajmować się państwo. Skrajnymi prawakami są np. Robert Nozick, reprezentujący minarchizm moralistyczny i Ludgwig von Mises, przedstawiciel minarchizmu utylitarystycznego. Nozick i Mises uważają, że państwo powinno zabierać pieniądze swoim obywatelom tylko po to, żeby zapewnić bezpieczeństwo zewnętrzne i wewnętrzne. Na lewo od tych dwóch jest Friedrich von Hayek, który rozszerzał pole do popisu dla państwa używającego w stosunku do swoich obywateli policji. Milton Friedman, który dla Naomi Klein jest wcieleniem wszelkiego zła, przez wielu minarchistów czy anarchistów uważany jest za tęgiego lewaka. Oczywiście nie aż takiego lewaka, jak, dajmy na to, Donald Tusk czy Jarosław Kaczyński, niemniej jednak tęgiego lewaka.
Z grubsza rzecz biorąc, prawak chce żeby państwo zabierało ludziom kasę na dziedziny wspólne wszystkim obywatelom państwa, takie jak wojsko, policja czy administracja, a lewak pragnie, aby państwo finansowało wiele innych dziedzin, które zdaniem lewaka powinny być finansowane. Mówiąc inaczej - lewakowi podoba się to, że państwo zabiera pieniądze jednym ludziom i daje je innym ludziom, na co prawak się nie zgadza. Oczywiście są ludzie mający prawackie poglądy w dziedzinie gospodarki, chcący w gospodarce maksymalnej wolności, a przy tym postulujący np. to, żeby państwo prowadziło jakąś prawacką ich zdaniem politykę historyczną, czyli, mówiąc precyzyjniej, żeby państwo zabierało kasę wszystkim i finansowało coś, co podoba się i jest uznawane za potrzebne tylko przez niektórych. Różne są stopnie i odcienie prawactwa i różne są stopnie i odcienie lewactwa.
Wydaje się, że trudno teraz o skrajnych prawaków, jak Nozick, podobnie jak trudno o skrajnych lewaków, jak Lenin. O ile jednak lewacy wszelkiej maści mogą chyba spać spokojnie, bo raczej w tym życiu nie zaznają państwa, w którym rząd troszczy się jedynie o bezpieczeństwo swoich obywateli, a poza tym traktuje ich jak ludzi, a nie jak bydło, o tyle prawacy nie mogą mieć pewności, że nie przyjdzie im umierać w państwie, które będzie kontrolować większość dziedzin i to do tego stopnia, iż będzie mieć nagrania z tego, jak ktoś pierdnął albo z tego, jak czyjś pies robi kupę w niedozwolonym miejscu. Myślę, że o skrajnych prawaków trudno w praktyce, natomiast o skrajnych lewaków trudno w teorii, bo jednak lewacy bardziej wstydzą się przyznawać do swojego lewactwa (mówią za to, że są demokratami, centrystami, liberałami, ludźmi kompromisu i takie tam), niż prawacy do swojego prawactwa, aczkolwiek są i tacy ludzie, którzy uważają się za prawaków i mówią o sobie, że są centrystami, z czego jasno wynika, że cały ten centryzm to najidiotyczniejsze miejsce, w którym człowiek może przebywać dobrowolnie.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 6221 odsłon
Komentarze
Re: Prawacy i lewacy. No i centryści.
15 Grudnia, 2008 - 12:15
Z ostatnim zdaniem w pełni się zgodzę - centryzm to rzeczywiście najidiotyczniejszy ze światopoglądów. Z resztą tekstu niekoniecznie się zgodzę, ale jak wiadomo, są różne definicje.
>Jaku
15 Grudnia, 2008 - 12:20
"Z resztą tekstu niekoniecznie się zgodzę"
Np. z którą? :-)
Pozdro.
wyrus
definicja?
15 Grudnia, 2008 - 13:11
dosyć prosta, ale czy pełna? :)
Re: Prawacy i lewacy. No i centryści.
15 Grudnia, 2008 - 13:19
A nie jest tak, że mamy cztery zmienne, a nie dwie?
http://www.politicalcompass.org/
:)
zmienne
15 Grudnia, 2008 - 13:46
zmienne są tutaj dwie (ekonomiczna i społeczna). jeśli już miałbym wybierać swoje miejsce, to najchętniej o współrzędnych (0,0) ;). mamy odniesienie do państwa i do jednostki. ale zmiennych jest więcej - brakuje odniesienia do wspólnoty - narodu. czyli: jaki wybrać punkt, by było to korzystne dla całego narodu. i tutaj , moim zdaniem, jest właściwa wartość "prawactwa". bez uwzględnienia tradycji narodu, charakterystycznej dla wspólnoty moralności (oparcie o cnotę i braterstwo), wiele dla danej wspólnoty z ww wykresu nie wynika. czy jednakowo go można przykładać do każdego społeczeństwa? czy może zastosować na skalę globalną? a więc: cóż to znaczy - prawak, lewak?
Re: zmienne
15 Grudnia, 2008 - 14:17
No, te czery zmienne to jedna z możliwych kombinacji.
Kuki
15 Grudnia, 2008 - 21:33
lepszym testem jest Moral Politics. Tam masz dwa kierunki: Moral Order (tam stosunek do broni palnej, zapobiegania przestępczości, opieki społecznej, szkolnictwa, opieki zdrowotnej) oraz Moral Rules (tam stosunek do transcendencji, hierarchiczności społeczeństwa itd).
Ja otrzymałem tam bardzo fajny wynik:
System: Conservatism
Variation: Extreme Conservatism
Ideology: Ultra Capitalism.
Znalazłem się praktycznie na krańcu ideologii konserwatywnej.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker
15 Grudnia, 2008 - 22:12
próbowałem. tam miałem chyba "lepsze" ;) wyniki
Kuki
15 Grudnia, 2008 - 22:23
a w którą stronę jeśli wolno wiedzieć?
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
wolno
15 Grudnia, 2008 - 23:54
w prawą
jak widać żaden leberał nie zrozumie sensownej definicji...
15 Grudnia, 2008 - 15:23
... a już definicji prawicowości to do kwadratu nie zrozumie.
Dam Ci dwie, możesz sobie wybrać, albo żonglować nimi na zmianę:
1. Prawicowość to raczej dać w dupę niż wziąć.
2. Prawicowość to dążenie do tego, by być podmiotem a nie przedmiotem. W optymalnym przypadku podmiotem Historii. ("Historia" z dużej? Heglem powiało, tak? Cóż, lepszy i tak Hegel niż Mises.)
Dodam do tego, że pojęcia lewica - prawica stosują się w mojej opinii JEDYNIE do naszej zachodniej cywilizacji od plus minus Oświecenia. Wszystkie inne analogie i podobieństwa to tylko analogie i podobieństwa.
No i to by było tyle. Czy gdzieś tutaj występuje ks. Bocheński, minarchizm albo pojęcie społeczeństwa wolnego? Że spytam.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Think but don’t think too much, just fucking whack him.
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Re: jak widać żaden leberał nie zrozumie sensownej definicji...
15 Grudnia, 2008 - 15:59
Lewica i prawica to kategorie względne. :P
większość rzeczy na tym świecie nie jest zerojedynkowa
15 Grudnia, 2008 - 16:10
Jednak może byś mi nieco bliżej to wyjaśnił?
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Think but don’t think too much, just fucking whack him.
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Re: większość rzeczy na tym świecie nie jest zerojedynkowa
15 Grudnia, 2008 - 18:33
Np. w Wlk. Brytanii przez długie lata Wigowie byli lewicą, a Torysi prawicą. Po wskoczeniu Lejburzystów Wigowie poszli na centrum.
Kiedyś mainstream prawicy był na pozycji monarchistycznej, obecnie w Europie np. w Francji prawica ma charakter republkański
Pomyślmy jeszcze o New Left, ci byli o tyle radykalni, że lewica dla nich była prawicą, bo np. w USA Demokraci popierali wojne w Wietnamie i akceptowali instytucje kontestowane przez długowłosych buntowników.
>DoctorNo
15 Grudnia, 2008 - 21:32
Napisałeś na swoim blogu tak:
"można znaleść polityków i ideologów lewicowych, co np. odrzucali totalitaryzm"
Jakiego, na przykład, lewicowego ideologa czy polityka masz na myśli?
Pozdro.
wyrus
a Gwiazdów choćby
15 Grudnia, 2008 - 21:44
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Think but don’t think too much, just fucking whack him.
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
>triarius
15 Grudnia, 2008 - 21:10
"1. Prawicowość to raczej dać w dupę niż wziąć.
2. Prawicowość to dążenie do tego, by być podmiotem a nie przedmiotem."
Bardzo być może, że tak jest i że najznakomitszymi przedstawicielami prawicy byli towarzysze Lenin i Stalin, którzy raczej dawali w dupę niż brali i raczej dążyli do tego, by byc podmiotem, a nie przedmiotem.
Pozdro.
wyrus
wiedziałem że to padnie! ;-)
15 Grudnia, 2008 - 21:57
Nie chce mi się okrutnie, ale mam w głowie teksta, który by odpowiedział na Twoje wątpliwości i wyjaśnił tę sprawę.
Kombinujesz zresztą niespecjalnie głupio, tyle że Rosja to nie jest nasza cywilizacja, i nie sądzę by kategorie lewica-prawica naprawdę ściśle dały się do niej stosować.
Dla mnie te kategorie dają się prawomocnie stosować wyłącznie do naszej własnej cywilizacji i to najwyżej od Oświecenia, kiedy to religia i w miarę sztywny system wartości został zastąpiony przez "religię nauki" plus moralność (te "resztki dawnego religijnego taboo", jak to cudownie celnie określa Spengler), plus właśnie ideologie.
Po drugie Stalin na tle takiego Trockiego to była zdecydowanie prawica. Był to zresztą raczej bandzior niż lewak. A wielkoruski imperializm nie jest raczej jakoś jednoznacznie lewicowy.
Poza tym zwróć łaskawie uwagę na to, że Lenin i reszta tych ludzi nie ma ochoty BYĆ PODMIOTEM, a właśnie SŁUGĄ I WYKONAWCĄ "historycznej konieczności". Co robi pewną różnicę, nie sądzisz? Pomyśl o tym. (Zresztą to samo odnosi się i do innej lewizny, np. do K*wina.)
Tym bardziej by to było jasne, gdybyś się zapoznał z naszkicowaną przeze mnie niedawno (zainspirowaną zresztą przez klasyfikację prof. Bartyzela) dwustopniową metodologią klasyfikacji ideologii.
No i na koniec zwrócę Twoją łaskawą uwagę, że ja nie mówię "iść i walić w mordę co się rusza", tylko o zachowaniu własnej podmiotowości. Nawet wikingowie i inni tacy wszystkich bez wyjątku nie rżnęli, wiesz o tym?
No i dodam jeszcze coś... Czy ja mówię, że każdy prawicowiec to mój brat? Hitlera nie znoszę, choć to przecież była prawica jak najbardziej. (Lewica prawicy, nawet skrajna, ale prawicy.) Wolę już wielu lewicowców, serio!
A teraz przechodzę na odbiór.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Think but don’t think too much, just fucking whack him.
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Tygrysie.
15 Grudnia, 2008 - 22:01
Stalin, Hitler to byli obyczajowi progresywiści i socjaliści, a więc w niczym się oni nie różnią od takiej Naomi Klein na przykład, socjaldemokratów, demoliberałów. To jedna granda. Gospodarki nie akceptujesz, no dobra? To jaki jest stosunek tych wszystkich do tradycyjnej obyczajowości (państwowy ateizm ZSRR i UE, antyklerykalizm i neopoganizm nazizmu).
A co do podziału na prawicę i lewicę. Jest jedna prawdziwa najprawicowsza prawica, czyli konserwatyzm. Cała reszta to produkty jakobinizmu, które do niczego się nie nadają i które należy wyrzucić do kosza.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
konserwatyzm, zgoda... ale ja uważam że jestem o wiele...
15 Grudnia, 2008 - 22:13
... lepszą konserwą od np. Ciebie - bo mnie chodzi o samą ISTOTĘ, ESENCJĘ sprawy, a nie o jakieś tam fioritury i fluktuację po wierzchu - podczas gdy Ty widzisz to z pewnością dokładnie odwrotnie.
Konserwatyzm jest w sumie "brakiem ideologii" - zgadzasz się z tą definicją? Dla mnie jest to cudowna definicja i w sumie jedyna. A w takim razie to ja mam rację.
Jeśli coś np. dawno zdechło, jak monarchia, czy mniej dawno, jak (niestety) religia, to idiotyzmem jest próbować to bez sensu wskrzeszać i/lub obrażać się na świat, że nam to zniszczył. A to właśnie dla większości ludzi oznacza konserwatyzm. Co jest przeciwieństwem tego, jak ja to rozumiem.
Co do bolszewickich przymusów, to uzupełnię. Za przymusem szkolnym po prostu jestem. Za szczepieniami mogę być, jeśli grozi z powodu ich braku np. epidemia. Albo coś. Nie jestem w każdym razie jakimś wprost wrogiem. No i co? Bolszewikiem jestem? Żarty sobie robisz.
Bolszewicy rżnęli faktycznie, ale przecież w ich ideologii nie chodziło o rżnięcie - ani też o podmiotowość, jak w mojej (choć to nie ideologia!) - tylko właśnie o "przezwyciężenie alienacji", zanik konfliktów, roztopienie się jednostki w "ludzkości", POSTĘP i powszechne szczęście. Ich rewolucyjne metody były tylko środkiem, a to co rozkładali było ich wrogiem, wroga zaś niszczy się jak się tylko da.
Trudno więc nie dostrzec, że całkiem niemało było w tym prawicowych metod. Problem w tym, o co naprawdę im chodziło. Jeśli o to co się mówi, to była to skrajna lewizna. Proste!
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Think but don’t think too much, just fucking whack him.
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Jeszcze kwestie zwyczajnego pragmatyzmu
15 Grudnia, 2008 - 22:20
co do rżnięcia. Jakby jakaś mniejszość spiskowała przeciwko danemu państwu czy zorganizowała powstania, to nie widziałbym nic zdrożnego w wybiciu jej do nogi czy jakiś mniej drastycznych środkach jak izolacja w gettach, przesiedlenia itd. Tak robili wszyscy od czasów starożytnych. I to był zwykły element sztuki rządzenia.
Wiesz, jeszcze za takie zdania kolega Wyrus uzna mnie za bolszewika, ale cóż. Jakby dostał do rządzenia państwo, to miałby do wyboru albo samemu skończyć w dybach na Kamczatce albo się rozprawić z odpowiednimi delikwentami.
Tyle że w dawnych czasach liczono się z normalnymi, rozsądnymi, praworządnymi mieszkańcami.
Z tymi natomiast lewactwo nigdy się nie liczyło i stawiało zawsze na piedestale ludzi w różny sposób nieodpowiedzialnych, dewiantów, kryminalistów, co miało być potwierdzone jakimiś ideologiami zbawiania świata...
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
nie są to rzeczy, które by należało przesadnie często...
15 Grudnia, 2008 - 22:30
... publicznie powtarzać... Bo w końcu na razie (?) sprawy tak wyglądają, że to oni nam mogą dać za zamiary obalania itd.
Ale oczywiście całkowicie się z Tobą zgadzam. To jest to o czym np. mówię mówiąc, że "Kali to wielki fenomenolog". No bo JA - NIE JA, MOJE - NIE MOJE, itd. to jest bardziej podstawowe rozróżnienie niż masa innych, mózgowych, nieważne czy michniczych czy korwinicznych.
Right or wrong - my country!
Czyli tu się chyba rozumiemy perfect.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Think but don’t think too much, just fucking whack him.
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Obecna lewica tym się różni od nazizmu i komunizmu
15 Grudnia, 2008 - 23:09
że jest kompletnie pozbawiona jaj. Naziści i komuniści jeszcze te mieli, więc potrafili pokazać pazur. Chyba że to wszystko idzie ewolucyjnie, a nuż obudzimy się z ręką w nocniku jak nas Pandady czy inne Maruti wsadzą do jakiegoś gułagu na północy Szwecji. Chyba, że to co teraz w Jewropie mamy to jakiś NEP, a potem to dopiero nastanie nie wiadomo co... mniejsza z tym.
Można jednak wnioskować, że jest pozbawiona jaj. No i co wobec tego? Nie potrafią rozwiązać żadnego ze stworzonych przez siebie problemów i tylko ciągle dolewają benzyny do ognia. Przecież z muzułmanami można by się szybko i sprawnie uporać poprzez likwidację całego tego socjału oraz ograniczenie imigracji z krajów arabskich. No i to tyle. Ale cóż, lewica ma multikulturalizm, w którym przybłędy z całego świata czy sodomici znaczą więcej niż normalni prawi obywatele, więc tego nie zrobi. To nie w ich stylu. Oni są tak rozmiękczeni, że kiedyś ich te Arabusy wytną. To kwestia czasu.
A co oni mogą nam zrobić? Ścigać za jakiś "faszyzm" czy "nazizm", ale to łatwo można udowodnić, że konserwatyzm stanowi odmienny system ideologiczny.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
>triarius
15 Grudnia, 2008 - 22:11
Dawaj linka do tej metodologii klasyfikacji ideologii. Bo inaczej to będziemy pitolić do usranej śmierci chyba.
Pozdro.
wyrus
tę klasyfikację to nawet Nicpoń pochwalił, choć obolały za...
15 Grudnia, 2008 - 22:18
... przyczyną mego brutalnego traktowania leberałów i rynkowców.
Miło żeś się zainteresował. Ale co myślisz - że ja te linki mam zawsze pod ręką żebym mógł je serwować każdemu? Co ja, jakim McDonald linków jestem? ;-)
Musiałbyś sobie jakoś tego poszukać. Jeśli ja przy jakiejś okazji to znajdę, ogłoszę to tutaj z myślą o Tobie.
To mogło być jakieś pół roku temu. Mam dość sporo tagów do każdego postu, więc może jakoś by się to dało znaleźć. Przyjrzyj się tym tagom (keywordom) po prawej. Mówię oczywiście o http://bez-owijania.blogspot.com
No i dodam jeszcze, że do do nazizmu to sprawa wydaje mi się dość niepewna. Można się kłócić. Bo to trochę taki potwór Frankensteina. Poniekąd podobny z tego do korwinizmu. ;-)
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Think but don’t think too much, just fucking whack him.
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Tygrysie
15 Grudnia, 2008 - 22:26
Nie bądź taki skromny sypiesz linkami i w prawo i w lewo, więc się nie dziw wyrusowi.
Pozdro.;)
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
no to właśnie sypnąłem - do blogu, lepszego nie mam
15 Grudnia, 2008 - 22:38
Może najprościej by było wrzucić coś o tej klasyfikacji w Googla. Dodać ew. "+ triarius".
Linki mam jak są świeże. Takich starych przecież nie trzymam pod ręką.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Think but don’t think too much, just fucking whack him.
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Myślę, że to zadziała...
15 Grudnia, 2008 - 22:54
Dlatego, że jesteśmy bardzo wysoko klasyfikowani w googlach. Chcąc nie chcąc stajemy się opiniotwórczy w blogosferze, od tego zaczyna się pozytywistyczna "praca organiczna".
Pozdro.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
>triarius
15 Grudnia, 2008 - 22:26
No tak myślałem - ja tak robię. Jak powołuję się na jakiś swój tekst to daję linki. Ale OK, poszukam i jak znajdę - poczytam z ciekawością.
Pozdro.
wyrus
to nie było aż się powoływanie, trudno byo nie wspomnieć
15 Grudnia, 2008 - 22:40
Spróbuj może guglem.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Think but don’t think too much, just fucking whack him.
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
>triarius
15 Grudnia, 2008 - 23:04
http://bez-owijania.blogspot.com/2008/09/dlaczego-korwinizm-jest-i-bdzie-zdrowy.html
Chyba to jest to :-)
wyrus