Idziemy na wojnę czy nie
No więc stało się -- załóżmy teoretycznie -- wojska obce wkroczyły na teren Polski, aby wyzwalać kogoś czy coś tam (Białorusinów, Tatry, Bieszczady)i co dalej? Idziemy na wojnę czy nie i kto idzie? Nasze zawodowe wojsko jest chyba mniej liczne niż kogokolwiek (może Litwa ma podobne) w dodatku połowa to administracja i oficerowie, minister obrony -- psychiatra z ruchów pokojowych, a generałowie raczej z klucza partyjnego niż z zasług wojskowych. Nasz sejm nawet gdyby armia wroga była jeszcze bardziej rozpita i bałaganiarska niż nasza nie będzie trąbić na alarm.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1818 odsłon
Komentarze
Rząd nie rozwija armii bo
20 Grudnia, 2010 - 22:54
Rząd nie rozwija armii bo ma tajną broń: prezydentową! Wystarczy, że zaśpiewa na froncie i wycofanie wrogich wojsk gwarantowane! Nikt tego nie wytrzyma...
Re:rząd nie rozwija armii bo
23 Grudnia, 2010 - 22:13
Myślę,że pierwsza dama samym widokiem wystraszy ewentualnych agresorów.
Coś w temacie :
20 Grudnia, 2010 - 23:56
http://www.fronda.pl/mateusz/blog/wojna_z_rosja
Re: Coś w temacie :
21 Grudnia, 2010 - 00:18
co tam po świecie szukać - Paweł Władkowic uzasadni .
Jaka wojna?
21 Grudnia, 2010 - 08:32
Z Rosją?????
To jak to KGB i GRU ma napaść na WSI?
Przecież to bracia "syamscy".Prezydent RP.sztab WP,ambasadorowie RP na odprawie u ruskiego (,chyba prokuratora).
Nie wspomnę już o przyjażni Tuskowskoje-Putinowskiej.
To tak jak bym ja napadł na swojego przyjaciela w celu zaciśnienia naszej "przyjażni"
No a współczesne związki krwi(Smoleńsk).pomiędzy dworami bratnich krajów?
Chyba że przyszłoroczne wybory będą zagrożone.Gdyby nie przeszedł wariant Wałbrzyski to "bracia"wesprą .I będzie wariant Białoruskich wyborów.
Wszystko już jasne.Jasne jak nasza przyjażń i współpraca z UE i USA.
Chrońmy puszcze.Bo tam nasze miejsce.
Rosja
22 Grudnia, 2010 - 22:50
Rzeczywiście Rosja woli naciskać na Białoruś i Kazachstan: ostatnio i Putin i Miedwiediew wezwali na dywanik władze tych krajów czy raczej republik i podyktowały im swoje warunki. Ukrainę obsadziła swoimi przyjaciółmi i rusyfikuje ją intensywnie. Ale miłość nie wyklucza zajęcia kraju, gdy to będzie bardziej dogodne niż wpływ pośredni.
amica
Rosja
22 Grudnia, 2010 - 22:50
Rzeczywiście Rosja woli naciskać na Białoruś i Kazachstan: ostatnio i Putin i Miedwiediew wezwali na dywanik władze tych krajów czy raczej republik i podyktowały im swoje warunki. Ukrainę obsadziła swoimi przyjaciółmi i rusyfikuje ją intensywnie. Ale miłość nie wyklucza zajęcia kraju, gdy to będzie bardziej dogodne niż wpływ pośredni.
amica