Życie w Domu Pomocy Społecznej

 jak pisałem w poprzednim poście o DPS-ch coś może dla odmiany pozytywnego w działaniu tych, że domów. Człowiek za nim podejmie decyzję po zamieszkaniu w tego typu domu musi bardzo dokładnie rozważyć pójście doń. Moja decyzja o zamieszkaniu wynikała z długich rozmów z moją św pamięci kochaną babcią. Wiele godzin i dni poświęciliśmy na rozmowy o moim zamieszkaniu w DPS i rozważaliśmy wszystkie za i przeciw. W końcu doszliśmy do wniosku, że po pierwsze będę mógł częściej wychodzić na dwór gdyż miasto rodzinne w tamtym okresie czasu nie przewidywało mieszkań dla osób z niepełnosprawnością ruchową a mieli dla alkoholików, narkomanów i innych grup społecznych. Czy można obciążać winą system wówczas panujący ? raczej tak nasze państwo nigdy nie było i nie będzie państwem opiekuńczym w pełnym słowa tego znaczeniu. I tak wychodzenie na dwór będąc w domu było bardzo utrudnione ponieważ zamieszkiwaliśmy na czwartym piętrze w boku bez windy. Do tego trzeba dołożyć stan mojego zdrowia pod względem posiadanych na całym ciele odleżyn których dostarczył mi Żagański szpital oddział chirurgii. I  tak wystąpiłem  z wnioskiem do mops-u o umieszczenie mnie w dps-ie, nie trzeba było długo czekać bo po tygodniu przyszła pani socjalna i przeprowadziła wywiad na podstawie którego zostałem umieszczony w DPS w Kożuchowie. c.d.n

obecnie student i społecznik, zbieram na operację kręgosłupa ponieważ grozi mi respirator i by tego uniknąć jest niezbędny zabieg usunięcia przepukliny na wysokości C 3 oraz trzech torbieli o wym 3cm. Chcesz pomóc w zbiórce funduszy wpłać 1zł na konto; 24 1090 2112 0000 0001 0732 9049 z dopiskiem dla Roberta P.S Za każdą złotówkę wpłaconą będę bardzo wdzięczny