Międzynarodowy koncert muzyki Piotra Rubika w Warszawie, inauguracja Światowych Dni Młodzieży
Międzynarodowy koncert muzyki Piotra Rubika w Warszawie, inauguracja Światowych Dni Młodzieży
http://www.pomniksmolensk.pl/news.php?readmore=8327
Dlaczego Brytyjczycy uciekli z Unii Europejskiej - nasz wywiad z Prof. Tadeuszem Marczakiem
http://www.pomniksmolensk.pl/news.php?readmore=8325
Wystawy „Sacrum Poloniae Jubileum 966 - 2016” oraz „Jan Paweł II. Źródła” w Warszawie - skarby kultury polskiej dla pielgrzymów Światowych Dni Młodzieży
http://www.pomniksmolensk.pl/news.php?readmore=8323
Ks. Wiesław Multan - XVII NIEDZIELA ZWYKŁA
http://www.pomniksmolensk.pl/news.php?readmore=8329
Nasze Radio Logos:
http://www.pomniksmolensk.pl/viewpage.php?page_id=324
Ponadto stałe wątki - nowa satyra Vitka, przegląd prasy, kalendarium wydarzeń i zapisy wideo.
Polubcie nas na Facebooku! Pozdrawiamy - redakcja portalu pomniksmolensk.pl
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1220 odsłon
Komentarze
To skandal
24 Lipca, 2016 - 15:29
To naprawdę wielki skandal. Jak oni tu mogą promować takie antykatolickie piosenki? Co z tego, że to piosenki "o miłości, wierze i zaufaniu", kiedy służą eliminacji prawdziwej miłości z naszego życia? Kiedy są nakierowane na szkodzenie katolickiej religijności, jak ich wydźwięk jest poprawnopolityczny i protestancki, jak są wpisane w ideologię new-age?
"Za tym stoi każda tyrania, stoi i cały dzisiejszy faszyzm korporacyjny"
Przypomnę swój stary komentarz w temacie:
"miarka
Tak, miłość do stwarzanego właśnie człowieka – tak w sensie indywidualnym jak i wspólnotowym. Za tym poszło i całe usytuowanie miłości w hierarchicznym systemie ludzkich wartości wyższego rzędu.
W nich miłość to już jedna (choć największa) z cnót składających się na sprawiedliwość.
Dzisiaj to ważne rozróżnienie, bo lewacka propaganda zrobiła z miłości jedno z praw człowieka (jest nawet poprawnopolityczna „religijna” piosenka Rubika ze słowami „Mam prawo kochać” – ileż ona duchowej ruiny narobiła – wciąż słychać echo tych słów: „kochać …naprzeciw kłamstwu, naprzeciw złu”, gdy naprawdę to miłość wcale z nimi nie walczy, tylko służy ich przeciwieństwom, że miłość jest ponad prawem, nie potrzebuje, żeby ktoś jej nadawał prawo (a zaraz za tym i oczekiwał obowiązku), tylko miłość sama jest udzielaniem łaski).
Miłość rozumianą jako prawo lewacka propaganda przedkłada nad dobro (i zaraz eliminuje dobro jako wartość), a nienawiść staje się w jej oczach złem – nawet nienawiść do zła. Zaczyna się new age, z „dobrem” „poprzecznym” kiedy to dobrem jest już to, co jest przyjemne dla kogoś.
Idąc dalej – skoro miłość jest dobrem, to można kochać interesownie, realizjąc swój cel pod przykrywką „dla dobra” (na celu mam dobro, w tym człowieczeństwo). – To na pozór w porządku, tylko że „interesownie” już wyklucza „miłość”, bo zawsze ma w tle szukanie, promowanie siebie, bo miłość z definicji jest bezinteresowna – nawet wzajemna.
Takie „dla dobra” to już typowa propaganda faszystów u waadzy, którzy każdą machlojkę nazywają, że jest dla naszego dobra, choć korzyści odnoszą tylko oni.
Tego już przeciętnemu człowiekowi, wychowanemu na pytaniu: „Za co kocham moją mamę ?”, a ugruntowanemu np. na Rubiku, na asertywności, czy reklamie: „Jestem tego warta” nie przetłumaczy.
Nie przetłumaczy że miłość to dawanie, że miłość to poświęcenie się dla kogoś, że to ofiara z siebie, że to czyn dedykowany komuś, że to decyzja wolnej i świadomej woli podejmowana raz na zawsze, a nie przelotna emocja trwająca tyle, ile przyjemność – czasem tylko całe życie, nie zakochanie, któremu nie da się dojrzeć do miłości tylko pospiesznie przystępuje do jej konsumpcji.
W oparciu o tą eliminację prawdziwej miłości z naszego życia duchowego prowadzona jest filozoficzna akcja nazywania sprawiedliwością „wypełnienia prawa”, czyli praworządności, a za tym i anihilacji całego systemu ludzkich wartości wyższego rzędu – i prawości (w tym prawdy i natury, jaką stworzył Bóg, i rozumu, i świadomości), i moralności, i człowieczeństwa dojrzałego, i świętości, i wolnej woli, i ludzkiej godności dzieci Bożych, i Boga.
To nie tylko błąd filozofa. To by szło łatwo obalić.
Za tym stoi każda tyrania, stoi i cały dzisiejszy faszyzm korporacyjny. Nie ma już komu słuchać argumentów – to już obrosło emocjonalizmem nadmiernym i chciejstwami.
To już wyrosło na błąd ideologiczny stawiający wewnątrz samej polityki ideologię jako nadrzędną nad prawem, a sponsorów ideologów („panów” ekonomii i gospodarki, oraz waadzy) jako nadludzi, jako bogów, co wszystko mogą, a zwłaszcza zniewalać i eksterminować całą resztę „zbędnych podludzi”.
http://www.ekspedyt.org/insane/2014/06/03/25320_luzne-dywagacje-o-sumieniu.html
miarka