Czy można zabić przypadkiem?
Czy można zabić przypadkiem?
Tytuł interwencji Fundacji opisywanej w dzisiejszym artykule, może wydawać się mocno kontrowersyjny, jednak sprawa ta jest zarówno tragiczna dla sprawcy jak i ofiary. Do Fundacji Lex Nostra zgłosił się pan Roman, który w innych okolicznościach byłby spostrzegany jako pirat drogowy i morderca. Jednak niniejszy opis podjętej przez nas interwencji pozwoli spojrzeć na zaistniałą sytuację od innej strony.
Pan Roman prowadził normalne życie, miał niedawno kupiony dom z kredytem hipotecznym, dwójkę dzieci oraz żonę przebywającą w domu na urlopie macierzyńskim. Pan Roman jako głowa rodziny dojeżdżał codziennie do pracy oddalonej o 30 kilometrów od miejsca zamieszkania. Codziennie od kilku lat pokonywał tą samą trasę i dzisiaj spodziewał się tego samego. Był już listopad, więc rano było jeszcze ciemno, a tego dnia siąpił deszcz. Pan Roman poruszał się wąską drogą wiejską bez wyznaczonych pasów ruchu, tuż przy krawędzi prawego pobocza. Nagle samochód podskoczył jakby przejechał przez przeszkodę. Pan Roman zaparkował bezpiecznie samochód przy poboczu drogi i wysiadł z samochodu, żeby zobaczyć czy nic się nie stało. Nie spodziewał się jednak tego co zobaczył w oświetlonym kręgu wydobywającym się od tylnych świateł samochodu. Na jezdni leżała bowiem plama krwi oraz fragmenty tkanek. Po podejściu na miejsce zdarzenia zobaczył, że dalej znajduje się ciało człowieka. Pan Roman w panice zadzwonił od razu pod numer alarmowy. Potem wszystko zadziało się już jak w przyspieszonym filmie. Przyjechała na miejsce Policja oraz prokurator a Pana Romana zabrano na komisariat Policji.
W toku podjętych dalej czynności okazało się, że feralnego wieczoru mężczyzna pochodzący z miejscowości zamieszkania Pana Romana wracał pieszo do domu po wypiciu znacznej ilości alkoholu. Akurat w momencie jak zbliżał się do niego Pan Roman mężczyzna przebudził się i zdecydował wyjść powoli z rowu znajdującego się przy jezdni, gdzie zasnął podczas podróży do domu. W momencie, gdy Pan Roman podjeżdżał głowa mężczyzny wysunęła się na jezdnię. Dalszy ciąg zdarzeń jest znany z początku artykułu.
Pan Roman nie może pozbierać się z sytuacji, w której się znalazł. Ciągle powtarza w głowie ciąg zdarzeń z feralnego poranka - jak zatrzymał się po przejechaniu kilku metrów, żeby wrócić po kanapki przygotowane mu przez jego żonę do pracy. Ciągle rozmyśla co by było, gdyby wyjechał wcześniej? Czy do sytuacji by doszło? Pan Roman przed Sądem pierwszej instancji został skazany na karę pozbawienia wolności w zawieszeniu. Sąd postanowił odebrać mu również prawo jazdy z uwagi na to, że w toku śledztwa ustalono, że Pan Roman poruszał się prędkością o 10 km większą niż dozwolona.
Pan Roman przyjmuje odpowiedzialność za popełniony czyn, ale utrata prawa jazdy powoduje brak możliwości dojazdu do pracy a w sytuacji, gdy jest jedynym żywicielem rodziny, istnieje realna groźba utraty pracy i w konsekwencji tragicznej sytuacji majątkowej rodziny. Nasza Fundacja postanowiła przyjrzeć się tej sprawie wnosząc o jak najłagodniejszy wymiar kary.
FUNDACJA LEX NOSTRA
*Imiona oraz daty są przypadkowe - zostały zmienione na prośbę bohatera artykułu.
Zachęcamy Państwa do przekazania 1,5 % podatku dochodowego na rzecz Fundacji LEX NOSTRA, która skutecznie pomaga osobom poszkodowanym przez wymiar sprawiedliwości, urzędników i instytucje państwowe. Przekazując nawet niewielką sumę na działalność organizacji pożytku publicznego, udzielasz realnego wsparcia naszym podopiecznym. W ich imieniu jesteśmy Ci wdzięczni.
Rozlicz z nami PIT i przekaż 1,5% podatku
Prosimy o wsparcie działalności Fundacji LEX NOSTRA.
SANTANDER BANK POLSKA konto nr. 98 1090 1030 0000 0001 1662 5224
SWIFT (BIC code) Santander Bank: WBKPPLPP
IBAN: PL98 1090 1030 0000 0001 1662 5224
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 29 odsłon