"Byłam wtedy mała"

Do ojca(Edward Pasteczka) przychodzili chłopy z całej okolicy i politykowali .”

Tak zaczęła się dzisiejsza rozmowa z Zofią ( 79 l), po wstępie jakim była bieżąca sytuacja w kraju w kontekście „zdrajców, sprzedawczyków Polski”.

"U nas w domu było dwóch młodych z Sosnowca .
Pamiętam jak mama prała (pranie to ciężka praca).
Oni (Ci z Sosnowca) tylko u nas spali , jedli i byli opierani.
Jeden z nich to - Ptak Stanisław , kawaler.
drugiemu było na imię – Heniek , żonaty i miał malutkiego synka.
Pamiętam jak wysyłał im paczki .
Heniek pracował na poczcie w Sosnowcu , i musiał uciekać .
Chyba byli w AK , mała byłam i dużo nie pamiętam.
Ci dwaj byli u nas jakiś czas , potem zginęli w Biedrzykowie i pochowano ich w wąwozie na Działoszyce.
Po wojnie przyjechała rodzina i mieli do ojca pretensje, taka nagroda za danie dachu nad głową(zaduma) .
Kurtka, taki majątek pozostał po tym człowieku.( ciepło o Stanisławie).

Siadałam za piecem i słuchałam jak wujek Stefan i inni szeptali z ojcem .
Pamiętam jak znalazłam zeszyt a w nim wszystkie pseudonimy.
W tym czasie ojciec był w polach , oddałam zeszyt wujkowi Stefanowi.
Dziecko !
Ty uratowałaś całą wioskę , wszystkich Niemcy mogli wymordować .
„Tyś powinna dostać nagrodę.”
( Zofia z uśmiechem i łezką w oku przytacza słowa wuja Stefana).
W tym czasie była obława (zaraz) , wujek schował prędko zeszyt za krokwią .
Prawie wszystkim udało się uciec .
W czasie obławy , jednego w polu zastrzelili , co nie słyszał , nazywał się chyba Sobek (?)
Wzięli 10 osób , dwóch wróciło . ( Zofia zatopiona we wspomnieniach mówi dalej ).

Mojej babci siostra , Natalia Konieczna z domu Milewska mieszkała w Giebułtowie .

Oni ukrywali Żydów .

Niemcy przyszli i zabili , najpierw dziecko trzyletnie , roztrzaskali o ścianę , głowa pękła ( jakie to straszne wspomnienia choć to relacja z opowiadań świadków ).

Kazali kopać dół przed domem ( tu głos ścichł na wspomnienie o bestialstwie ).
Dopiero po wojnie zostali pochowani na cmentarzu.

Ona i córka zostały zabite ( widzę jak Zofia przeżywa to po tylu latach , przelatują w głowie wspomnienia i obrazy straszne wracają ).
Mąż z synami uciekł .

Żydzi zostali zabici ( wg źródeł 17 osób ukrywała rodzina Koniecznych ).

Potem przyszli do mojej Babci Marii(Pasteczka) , nie mogliśmy ich ukryć .
( tu Zofia cytuje słowa Babci , jakby to było dzisiaj ).

„Nie możemy Was przyjąć , Niemcy wymordują nas wszystkich”
Poszli do lasu (Konieczny z synami) .

Dziękuje Ci Zofio .