O Klichu, Tusku i upokorzeniu

Obrazek użytkownika seaman
Kraj

W „Naszym Dzienniku” opublikowano obszerną informację na temat zakończonego eksperymentu komisji Millera dotyczącego automatycznego odejścia Tupolewa na drugi krąg po naciśnięciu przycisku „Uchod”, czyli „Odejście” w warunkach braku systemu ILS na lotnisku. System ILS, jak wiadomo, umożliwia precyzyjne lądowanie za pomocą naprowadzania instrumentalnego z ziemi. Eksperyment miał pokazać, czy w samolocie poruszającym się w reżimie autopilota jest możliwe przerwanie zniżania się za pomocą przycisku „Uchod”, gdy lotnisko nie jest wyposażone w system ILS. Według „Naszego Dziennika” ustalono, że przycisk działa w tych warunkach.

Sama próba sprawdzenia tego faktu jest o tyle dziwna, a nawet zdumiewająca, że dotyczy elementarza lotniczego. To jest trochę tak, jakby po wypadku samochodowym wykonywano eksperyment, czy w tym konkretnym typie samochodu silnik gaśnie po przekręceniu i wyjęciu kluczyka ze stacyjki. Wynika to z wypowiedzi praktyków, czyli pilotów oraz ekspertów, którzy wypowiadali się na ten temat dość kategorycznie – zarówno przycisk odejścia, jak i autopilot należą do wewnętrznego systemu każdego samolotu i nie mają związku z instalacjami zewnętrznymi typu ILS ani żadnymi innymi.

Jednak to, co było elementarne i oczywiste dla jednych, nie było takie dla jednej z najważniejszych osób tego śledztwa, a mianowicie polskiego akredytowanego przy komisji MAK. Wśród prominentnych postaci zarówno rosyjskiego, jak i polskiego dochodzenia w sprawie przyczyn tragedii smoleńskiej, które zamiast wyjaśniać, gmatwały obraz wydarzeń, niewiele osób może w tym procederze dorównać Edmundowi Klichowi. Bez najmniejszego trudu znalazłem kilka wypowiedzi Klicha, w których wyraźnie uzależnia działanie przycisku automatycznego odejścia z posiadaniem przez lotnisko systemu ILS.

W wywiadzie dla RMF z 4 kwietnia 2011 stwierdził: - "Z tego wynika, że nie wiedzieli, jeśli planowali odejście w automacie, a wiedzieli, że nie ma systemu ILS. Nie wiedzieli, że ten samolot nie zareaguje po wciśnięciu tego przycisku".

Z kolei wypowiedź wcześniejsza z 18 stycznia 2011 dla Polskiego Radia: - "W tych warunkach przy braku systemu lądowania na lotnisku, tak zwanego ILS, Instrumental Landing System, takie odejście w automacie nie było możliwe, po prostu to urządzenie nie rozpoczynało pracy, bo do odejścia w automacie konieczna była ta współpraca między urządzeniami naziemnymi i w samolocie".

Jeszcze wcześniej 11 grudnia 2010 dla „Rzeczpospolitej”, Klich nie zaprzecza sugestii dziennikarzy, że przycisk odejścia nie działa na lotnisku pozbawionym systemu ILS: - "Wiele wskazuje na to, że nacisnęli przycisk „odejście”, czekali kilka sekund na reakcję maszyny, której nie było, i dopiero potem próbowali odejść ręcznie".

Trudno jest w tym przypadku uciec przed pytaniem o kompetencje Klicha jako eksperta, jeśli w elementarnych kwestiach dotyczących sztuki pilotażu ma takie pojęcie. O przedziwnym syndromie nabytego braku dociekliwości wśród dziennikarzy zajmujących się tym tematem niedawno pisałem, więc nie będę się powtarzał. Bezkrytyczne przyjęcie przez nich na wiarę tezy akredytowanego mówi samo za siebie.

Poza wszystkim, przy tej okazji chciałem oddać sprawiedliwość załodze i wspomnieć, że fakt, iż pilotowany przez kapitana Protasiuka Tupolew zniżał się na autopilocie w połączeniu z decyzją kapitana(patrz: stenogram z czarnej skrzynki), że będzie odchodził również w automacie(czyli za pomocą przycisku „Uchod”), dowodzi niezbicie, że dowódca nie zamierzał lądować. To z kolei świadczy o koszmarnym wręcz prymitywie kłamstwa komisji MAK i rosyjskich mediów(„Kommiersant”), które już 19 maja 2010 informowały o rzekomych błędach pilotów: - "Pierwszy polegał na tym, że dowódca, wykonując nieprecyzyjne podejście do lądowania, włączył reżim autopilota, czego kategorycznie nie powinien był robić".

Jednak mimo wszystko uważam, że jeszcze bardziej przerażający jest brak odpowiednich reakcji polskiego eksperta. Zwłaszcza w tamtym czasie był jedynym liczącym się głosem poza rządem polskim, który mógł przebić się w opinii międzynarodowej i w sposób wiarygodny zadać kłam prymitywnym kłamstwom strony rosyjskiej. Ale nie zadał. Nie zrobił tego również premier Donald Tusk, będąc z natury rzeczy odpowiedzialny za reakcje polskiego rządu.

Oczywiście, wiele można tłumaczyć obawą przed zepsuciem atmosfery pojednania. Tyle że tę atmosferę od samego początku zepsuli Rosjanie, niszcząc wrak, okradając zwłoki, czy obciążając polskich pilotów już w pierwszym dniu po tragedii.

W tym kontekście premier Tusk postąpił jak niesławny angielski premier Neville Chamberlain, który w przededniu wybuchu II wojny światowej miał do wyboru wojnę lub hańbę. Brytyjski przywódca wybrał hańbę, jednak wkrótce dostał i wojnę. Tym bardziej odnosi się ta analogia do Tuska, który zaciekle broniąc swojej aprobującej postawy wobec rosyjskiego śledztwa, również gardłował w Sejmie, że "lepiej znać prawdę i nie mieć wojny".
Czas pokazał, że prawdy nie poznaliśmy, a zgody i tak nie ma. O rzekomym pojednaniu nawet nie warto wspominać. Zostało tylko upokorzenie.

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110415&typ=po&id=po02.txt

http://www.rmf24.pl/opinie/wywiady/kontrwywiad/news-edmund-klich-zaloga-byla-zaskoczona-ze-nie-zadzialal,nId,332814

http://www.polskieradio.pl/7/15/Artykul/301011,Czego-nie-wiedzieli-piloci-TU154

http://www.rp.pl/artykul/576992.html?print=tak

http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:JGVWAWCYiVsJ:www.tvn24.pl/1,1657106,druk.html+%22Anodina+tvn24+l%C4%85dowanie+w+autopilocie%22&cd=3&hl=pl&ct=clnk&gl=pl&source=www.google.pl

http://www.wprost.pl/ar/227855/Tusk-lepiej-znac-prawde-i-nie-miec-wojny/

Brak głosów

Komentarze

- czyTając premierowy POstrach => „ lepiej NIE znać prawdy i nie mieć wojny” ?

Vote up!
0
Vote down!
0
#152560

Chyba o to mu chodziło...
Pozdrawiam

seaman

Vote up!
0
Vote down!
0

seaman

#152572

Bardzo dobrze powiedziane, sam nad tym się zastanawiałem i dochodzę do zbliżonych wniosków. To całe wykonywanie eksperymentów to robienie z ludzi idiotów.

Vote up!
0
Vote down!
0
#152563

Albo będą eksperymentować aż do pożądanego rezultatu.
Pozdrawiam

seaman

Vote up!
0
Vote down!
0

seaman

#152573

nie trzeba być ekspertem, żeby logicznie myśleć. piloci nie byli samobójcami i dobrze wiedzieli, jak się przerywa podejście do lądowania i odchodzi na krąg. robili to wielokrotnie. te wrzutki MAK o autopilocie, a potem o ILS - kiedy stało się jasne, że użyty był "uchod, tak ochoczo podjęte przez nasze "media", miały na celu uwiarygodnienie winy pilotów w oczach opinii publicznej.
podobnie z brakiem komendy odejścia w stenogramach MAK. to zaplanowana od początku kampania dezinformacji.

Vote up!
0
Vote down!
0
#152564

"„Fakt" zapytał byłego polskiego akredytowanego przy MAK, na jakiej podstawie mówił o tym, że "uchod" nie zadziała bez ILS.

- Taka była opinia inżynierów. Tak też wynikało z analiz symulatora.

Jakich inżynierów? Tego Klich nie mówi. Ale najwyraźniej nie mieli oni za dużo do czynienia z Tupolewami należącymi do 36. spec pułku.

Zapytany o artykuł w "Naszym Dzienniku", odparł krótko:

- Nie będę tego komentował.

Szkoda, bo do tej pory Edmund Klich bardzo chętnie komentował wiele artykułów i sam był autorem serii wrzutek (z których wiele nie miało potwierdzenia w rzeczywistości, jak presja na załogę). Gdy teraz ktoś go na czymś przyłapał, nabiera wody w usta."

http://wpolityce.pl/view/10465/_Nasz_Dziennik__obalil_teze_Edmunda_Klicha_o_bledzie_zalogi__Co_na_to_Klich__Komentowac_nie_chce.html

Pozdrawiam

seaman

Vote up!
0
Vote down!
0

seaman

#152575

inżynierów rosyjskich

Vote up!
0
Vote down!
0
#152576

"inżynierów rosyjskich"

Chyba ich miał na myśli...
Pozdrawiam

seaman

Vote up!
0
Vote down!
0

seaman

#152592

Dziwić się tylko należy , jak, niby światli ludzie , dzisiaj w dobie tak szybko rozwijającej techniki, elektroniki etc., uważają ,że można prawdę zastapić skutecznie kłamstwem .

To już nie te czasy , na szczęście. Informacja przemieszcza się bardzo szybko i pozostawia ślady .Dojście do prawdy to tylko kwestia czasu i zaangażowania.

Chwała tym , którzy nie ustają w wysiłkach.

Vote up!
0
Vote down!
0
#152578

"niby światli ludzie , dzisiaj w dobie tak szybko rozwijającej techniki, elektroniki etc., uważają ,że można prawdę zastapić skutecznie kłamstwem "

Może nie są tacy światli ci ludzie, jak nam się wydaje.
Pozdrawiam

seaman

Vote up!
0
Vote down!
0

seaman

#152580

a grunt i zimne powietrze dobrze podOpierają samolot.

Dzięki Braciom Rosjanom + merytorycznie analizując różne publikowane informacje, związane z niezwykłą lotniczo-POlityczną KATAstrofą w Smoleńsku...
Zdumienie i wnioski budzą FAKTY zespołowego porządkowania - wokół lotniska smoleńskiego (przed katastrofą !) przy obecności ( pod nadzorem? ) delegowanych polskich służb ochrony (odpowiedzialnych funkcjonariuszy państwa ) milcząco (?) dopuszczających do czynów regulaminowo niedozwolonych, nieodpowiedzialnych, łamiących elementarne zasady bezpieczeństwa w rejonie lotniska, przy zastosowaniu pożarowego PO-RZĄDkowania terenu wokół lotniska.

Wypalania suchych traw, badyli śmieci itp. nad mokrym gruntem -> wywołuje znaczne zakłócania stanu atmosfery, zmniejszając widoczność i nośności atmosfery wokół lotniska !…

12.04.2010r. GW podala artykul z Kommiersanta: ,,Ten przeklęty rosyjski las ,, Andriej Kolesnikow…http://wyborcza.pl/1,75477,7764783,Ten_p...i_las.html
… ,,, Kiedy w sobotę po południu, zbliżaliśmy się do lotniska Siewiernyj - jakby z gniewem patrzyłem w dół. Tam, na ziemi, wszystko dymiło. Nie rozumiałem jak to było możliwe, jak odłamki samolotu mogły się rozlecieć na taką odległość. Ale potem, gdy samolot schodził w dół, zrozumiałem, że to trawa, pod Smoleńskiem paliła się trawa. Byliśmy tu cztery dni temu, kiedy w to miejsce, do lasu katyńskiego, do pomników pamięci rozstrzelanych polskich oficerów i sowieckich żołnierzy przylecieli premierzy Polski i Rosji, Donald Tusk i Władimir Putin. Opowiadano mi, jak w przeddzień pracowało tu mnóstwo studentów, głównie z Instytutu Kultury Fizycznej w Smoleńsku - na przywitanie gości sprzątali zalegający śnieg. I zrobili to tak dokładnie, że teraz pod nogami zapłonęła trawa.... Ten przeklętylas...

Paliła się nie tylko w lesie katyńskim. Kilka kilometrów przed zejściem do lądowania widziałem już liżące las równe języki płomienia. Pomyślałem, że być może ten las na to właściwie zasłużył. Być może, lepiej niech wreszcie spłonie w diabły, jeśli już jest taki przeklęty, że należy spalić go doszczętnie, bo niesie
ludziom zgubę, tak dosłownie, że nawet strach o tym pomyśleć,, - koniec cytatu.

W tej samej gazecie w innym miejscu jest relacja świadka: ... - Wedlug Georgi Poltavchenko, wcześnie rano 10 kwietnia widoczność w zakresie terminalu nie przekraczała 400 m, w momencie katastrofy ok.100 m., mgła o dziesiątej rano, jak gdyby nawet znacznie wzrosła. Plus wokół lotniska paliło się dużo suchej trawy, a biały dym jeszcze pogorszył widoczność.... TRAWA PALIŁA SIE PRZED KATASTROFĄ, A NIE POUPADKU SAMOLOTU JAK SUGERUJE Andriej Kolesnikow.... CO na to polscy świadkowie będący na miejscu ?...

Wypalanie suchych traw, badyli, krzaków nad mokrym gruntem powoduje intensywne parowanie wody zawartej w glebie, oraz intensywne ogrzewanie powietrza
unoszącego zadymienie i zamglenie -mogące rozprzestrzeniać się nad znacznym obszarem w zależności od temperatury, wilgotności powietrza i prędkości wiatru … Obecność w powietrzu drobin dymu znacznie intensyfikuje kondensację pary wodnej naturalnie nasycającej powietrze.
Zadymione powietrze nie jest w stanie utrzymać w przestrzeni atmosfery dużej masy wody w postaci pary, potęgując naturalne zamglenie- przyspieszając procesy (kondensacji pary) -wykraplania wody, z gazowej pary wodnej, zgodnie z prawami fizyki budując - nienaturalnie uciążliwe zasłony dymne MGŁY, zmniejszającej widoczność obiektów w przestrzeni - przesłanianych przez uformowane na rozpylonym pyle dymów - mikro kropelki wody (mgły) …
Charakterystycznym zjawiskom przy naturalnym kondensowaniu się pary w powietrzu, (powstawaniu mgły) na znacznym obszarze - towarzyszy naturalne obniżenie ciśnienia atmosferycznego - wynikające z faktów fizycznych
para wodna jest „ lżejsza” - czyli mniej „gęsta” od suchego powietrza, w związku z czym warstwy wilgotnego naparowanego powietrza
- tworzą niższe
ciśnienie (wywierają mniejszy nacisk na manometry - mierzące ciśnienie)… Współistniejącym (bardzo istotnym zjawiskiem) - podczas kondensowania się pary wodnej ( przy powstawania mgły) jest ,,znikanie,, części objętości (gazu - pary) w atmosferze rozcieńczonej parą wodną (w czasie kondensacji - skraplania pary wodnej na poziomie parametrów „punktu rosy” powstaje naturalna pompa ssąca obniżająca ciśnienie wokół obszaru zamglenia - wzbudzone zjawiska generują /duże siły Van der Waalsa – między cząsteczkami molekuł obdarzonych ładunkami elektrycznymi / międzyatomowe siły (wsobnie) „sprężające,, parę - gaz w ciecz - ukazując prawie anihilację znacznej objętości atmosfery ( powodujące gwałtowne OBNIŻENIE ciśnienia punktowego /„ w punkcie rosy”/- obniżenia ciśnienia - błyskawicznie kompensowanego-> zasysaniem zewnętrznej atmosfery-> /wiatr/ )

Zjawisku zderzania cząsteczek pary-gazu sklejającego się w mikro krople wody /mgły- towarzyszy oddawanie ciepła atmosferze, powodując ogrzewanie i rozrzedzanie powietrza- zmniejszające gęstość atmosfery , powodując miejscowe obniżenie ciśnienia atmosferycznego ( zmian automatycznie dynamicznie kompensowanych, powstawaniem przepływu mas powietrza „wiatry”) - Skumulowanie zjawisk termicznych i fizyczno- molekularnych towarzyszących kondensacji pary wodnej - generuje w naturze cyklony i tornada - najsilniejsze naturalne przedstawienia atmosferyczne -
przestawiające duże konstrukcje...

Wielu Obywateli - nie analizując przemian fazowych w atmosferze - POmija logiczne następstwa i związki materialne wypalania traw z następstwami fizycznymi, w POstaci lokalnego ocieplenia atmosfery, zakłócającego naturalną „równomierność” ( termiczną) atmosfery…
Atomo sfery - automatycznie/mechanicznie podtrzymującej ciężar okrętu powietrznego, zdanego na zmienność unoszenia przez specyficzne lokalne warstwy o zmiennej gęstości i LEPKOŚCI atmosfery „przelatywanej”

( TERMICZNE „dziury” w atmosferze- / luki we mgle/ zauważyła załoga pilotująca Tu-154 ) ...

Przy atmosferze rozgrzanej ( np. wypalanymi trawami) NOŚNOŚĆ ~ wyporność atmosfery rozrzedzonej termicznie i rozcieńczonej parą ( wykazującą mniejszą gęstość) może być znacznie niższa od wyporności atmosfery zimnej i suchej ( lokalna aktywna miejscowa siła unoszenia atmosfery - opiera się o grunt, planety a jej wartość wynika z prawa Archimedesa ) - Okręt powietrzny wpływający w ogrzane zaparowane rozrzedzone „lżejsze” powietrze może pozornie stać się cięższy o kilka TON

Siła nośna okrętu powietrznego wynika z gęstości atmosfery . Istotny czynnik wpływający na siłę nośną obiektu - dynamicznie płynącego po atmosferze dynamicznie naciskanego powietrza ( różnice ciśnień dynamicznych pod i nad powierzchniami nośnymi, unoszą samolot nad przyciągającą ziemią. Ogromny wpływ na nośność samolotu PRZEZ ATMOSFERĘ ma - lepkość dynamiczna POWIETRZA ... Dla powietrza suchego =(17 jednostek) - jest znacznie wyższa od lepkości dynamicznej powietrza wilgotnego = (5,6 jednostek) ...

Współczynnik siły nośnej całego samolotu wynika z CZYNNIE uczestniczącej w locie samolotu ATMOSFERY... Zmienia się w zależności od przechyłów skrzydeł i wzajemnego(atmosferycznego) oddziaływania aerodynamicznych cech samolotu, stanu powierzchni nośnych i parametrów (meteoroLogicznych) warstw ściskanego powietrza (na małej wysokości) między samolotem, a rzeźbą terenu nad którym samolot przelatuje... Przy stosunkowo niewielkiej odległości samolotu izolowanego od podłoża ( atmosferą opartą na gruncie), duże znaczenie mają termiczne właściwości obszaru pod samolotem gleba, woda, roślinność, drzewa, skały, góry, doły, wąwozy - kształtujące przelatywane miejsca o różnych właściwościach odbijania , pochłaniania, emitowania ciepła słonecznego ( w czasie upałów i po ogrzaniu geotermalnym , pożarowym itp.itd.
Podczas przelotu = dynamicznego i zmiennego sprężania atmosfery, ogromne znaczenie ma znacznie spadająca lepkość dynamiczna atmosfery lokalnej- przy przelocie z powietrza suchego do wilgotnego !!! ...

Przy ( charakterystycznie niebezpiecznej) fazie lądowania, skomasowanie groźnych skutków rozgrzania i nawilżenia atmosfery przed lotniskiem, powodujące obniżenie wyporności, nośności atmosfery ( gwałtowne „tonięcie” samolotu w rzadkiej atmosferze, o niższej lepkości dynamicznej... Samolot wlatując w rozgrzane naparowane powietrze (nad pofalowanym terenem) -2 km przed lotniskiem, fizycznie mógł ulec lokalnej atmosferze o niższej gęstości i lepkości przy chwilowej fizycznej przewadze własnego ciężaru nad obniżoną nośnością przestrzeni nad wąwozem .
- w takiej sytuacji samolot musiał - przyspieszyć lot i gwałtownie opaść. [autopilot - mógł (fatalnie) zmniejszyć ciąg turbin]

Na niespodziewane opadanie samolotu ZAŁOGA musiała sprawnie zareagować-zwiększając „ciąg” (pchanie) turbin, w związku z czym - opadający samolot, atmosferycznie wyhamował swoje nagłe opadanie pod wpływem chwilowego miejscowego pozornego „dociążenia”. Zgodnie z prawem Archimedesa ... ciało zanurzone w (gęstszym) płynie (cieczy gazie) pozornie traci na wadze- tyle ile waży płyn(ciecz gaz para) wyparty przez to ciało... NATOMIAST samolot wynurzający się z gęstszego ośrodka i zanurzający się w rzadszym ośrodku pozornie "PRZYBYWA" na wadze .

PO zrównoważeniu opadającej masy samolotu -> siłami reakcji sprężystości- poduszki powietrznej, pod samolotem w poślizgu (prawie poduszkowca) samolot musiał sunąć po(na) przyziemnym zimnym gęstym powietrzu o wyższej wyporności - opierającej się na gruncie ziemi przed lądowiskiem

Po niespodziewanym opadaniu, samolot ( uniknął wbicia się w zbocze) ) i przy maksymalnym ciągu turbin tuż nad ziemią usiłował unieść się nad wznoszącym zboczem przed lotniskiem ... Zwiększając prędkość ( ciśnienie dynamiczne pod sobą), aby wznieść się nad lotniskiem i odlecieć z życiem 96 osób na inne lotnisko, lub podejść do drugiej próby lądowania od zachodniej strony lotniska...
Z płaskim podejściem, bez zaskakującego "naturalnego" zagłębienia i drzew...

Prawdopodobnie od zachodniej strony lotniska 07.04. 2010r. bezpiecznie lądował Tu-154 z premierem Rosji Wł. Putinem i Casa z D.Tuskiem.

Zestawienie dni w KWIETNIACH w Smoleńsku na przestrzeni lat 2005-2010, w których widziano i zaznaczono mgłę :

dzień – wilgotność: średnia max min - ciśnienie

19.04.2005r. 97, 100, 88 (%) 1000-1001 (hPa)
01.04.2006r. - 93, 100, 66 1006
06.04.2006r. 92, 100, 78 1011-1013

2007r. - brak mgły

18.04.2008r. 88, 100, 61 1005
19.04.2008r. 83, 100, 47 1006-1008
2009r. - brak mgły

01.04.2010r 77, 99, 46 1016-1017(hPa)
04.04.2010r. 95, 100, 83 1019-1021
05.04.2010r. -93- 1028 ( krótkotrwała mgła)

09.04.2010r. 69, 100, 26 1028
10.04.2010r. 69, 98, 31 1026

21.04.2010r. 95, 100, 88 1010
22.04.2010r. 91, 100, 77 1001-1003

na przestrzeni czterech lat- mgła w Smoleńsku występowała przy dosyć charakterystycznych parametrach pogodowych - niskie ciśnienie, wysoka wilgotność.
W kwietniu 2010 częstość występowania mgieł znacznie się podniosła
(6 mgieł) przy wystąpieniu czterech z nich w okresie 1-10.04
ciśnienie było WYŻSZE niż zazwyczaj- a wilgotność niższa (przy widoczności
14km -:- 7km) przy czym parametry te osiągnęły najwyższe odchylenie
od wartości normalnych dla tego obszaru w dniach 9 i 10 kwietnia 2010r.

Wystąpienie tych dwóch mgieł o niespójnych danych może być rezultatem
wypalania traw - podgrzewającego znaczny areał mokrej gleby - skutkującego odparowaniem znacznej ilości wody, podgrzania atmosfery i zadymieniem intensyfikującym kondensację - wielu ton NATURALNEJ pary wodnej …
W obszarze niebezpiecznych termicznych wahań parametrów atmosfery, NAGŁEGO zapadania w atmosferze przed pasem lądowiska doświadczył samolot IŁ 76 - który w tym samym miejscu przed lotniskiem (ok. 2 km)
zaczął „niespodziewanie” opadać ...
Ponieważ silniki IŁA są umieszczone bliżej „nosa” więc umożliwiły skuteczniejsze podniesienie nosa samolotu ( zwiększając kąt natarcia całkowitej powierzchni nośnej samolotu) - umożliwiając uniknięcie roztrzaskania o rejon lotniska .

Samolot Tu-154 - z racji napędu z tyłu jest bardzo podatny na ściągnięcie - przez termiczne „dziury” atmosferyczne (naturalne i sztuczne) i zagłębienia terenu nad którymi „ dynamiczna wyporność atmosfery” jest znacznie zmniejsza, więc samolot w takich przestrzeniach musi opaść -> ulegając grawitacji ziemskiej .

Dodatkowo powietrze suche stawia WIĘKSZY opór aerodynamiczny ( dla wszystkich powłok samolotu) NIŻ powietrze wilgotne (zamglone = „śliskie”) - wobec powyższego ( zgodnie z zasadą zachowania pędu) przy ZMNIEJSZENIU się OPORU ( dla poziomej i pionowej) prędkości samolotu – samolot musiał przyspieszyć lot w poziomie i prędkość OPADANIA ... Zmniejszenie (względnego) oporu aerodynamicznego w locie zachodzi z powodu spadku lepkości dynamicznej powietrza nasyconego parą wodną + mgłą i spadku współczynnika tarcia - POszycia samolotu - o POwieTrze MOKRE= śliskie

[ suche powietrze jest „tępe” więc silniej hamuje lot samolotu i łatwiej daje się sprężyć ( przy tej samej prędkości lotu) - do wyższego ciśnienia ( pod samolotem) - skuteczniej unoszącego powierzchnie nośne samolotu ]

Balon wypełniony ogrzanym rozrzedzonym powietrzem „lżejszym” - unoszony jest ( podpierany -wypierany) przez atmosferę dolnego ZIMNEGO powietrza - gęstszego „cięższego” ...
W przypadku miejscowego rozgrzanie powietrza - nad ziemią - pod balonem -> MUSI nastąpić opadanie balonu - tracącego podparcie, zapadającego się w rozrzedzonej atmosferze, TONĄCEGO w ogrzanej (lekkoMyślnie) atmosferze pociągającej za sobą skutki katastrof w transPorcie lotniczym.

POwyższy EKSPERYMENT , który kosztował Polskę utratę GODnych przedstawicieli PAŃstwowej OdpoWiedzialności - mających wiedzę o bardzo nieodpowiedzialnych GROŹNYCH dla Polski - czynach wielu POstaci kontrowersyjno dywersyjnych...

Nie powinien być zmarnowany tak jak zostało zmarnowane przez „rząd”RP OCENZUROWANE (1.09.2009r. na Westerplatte) MORALNE ostrzeżenie dyplomatyczne -> premiera Rosji Wł. Putina :

- „ W STOSUNKACH MIĘDZYNARODOWYCH NIE POWINNIŚMY POSTĘPOWAĆ TAK JAK „lekarze” ZARAŻAJĄCY PACJENTÓW CHOROBAMI, ABY NA”leczeniu” ZARABIAĆ „ ............

Aby "zarabiać" i UŁATWIAĆ przestępczością polityczną - ŁATWE, nieodpowiedzialne korPOracyjno korupcyjne życie w bezprawiu i strachu przed -> Prawem i Sprawiedliwością międzynarodowo sąsiedzką... „zarabiając” korupcyjnie na BRAKACH kompetencji i głupocie „rządzących” Polską - na POduchach i dożywotnim utrzymaniu podatników...

Gdyby właściwe „władze” specjalistów w placówkach - politycznych plajt „profesorów” POstraszonych utratą „ etatowego zaangażowania” - profesjonalnie przeprowadziły elementarną analizę mechanizmów politycznej KATAstrofy między Warszawą a Smoleńskiem... Można by było ... podnieść poziom technicznej cywilizacji w międzynarodowym transporcie lotniczym ...

Do wielu katastrof mogłoby nie dojść (nie dolecieć) ...bo samoloty mogły bezpiecznie dolecieć gdyby nie IGNORANCJA spec. służb bezpieczeństwa zdrowia i życia Obywateli państw angażujących służbowych ignorantów ... ( dostępne kamery termowizyjne powinny być zamontowane w samolotach dla przewidywania zagrożeń niespodziewanego opadania statku ( niedostatku odpowiedzialności organizatorów lotów) podróży życia jednostek podróżujących-podrażających(?)swoje życie polityczne ...

Na podstawie pomiarów meteorologicznych...i właściwej interpretacji + INTER transmisji rzetelnych wniosków, można było zapobiec licznym katastrofom lotniczym : 12.05 Trypolis;17.05 Afganistan; 22.05 Indie; 15.06 Ottawa; 27.06 Holandia; 28.07 Alaska baza Elmendorf; 29.07 Islamabad; 2.08 Kanada ( gaszenie pożaru lasów)2.08 Syberia9.08 Alaska: 23.08 Austria. 3.09 Dubaj ... Prawidłowo kojarząc ujawnione fakty można właściwie zinterpretować przyczyny katastrofy „Casy” pod Mirosławcem ...

Premier Rosji Wł. Putin 11.08 2010r. ryzykując życiem przetestował zachowanie się amfibii B200 nad pożarem lasów podczas zrzucania wody w celu gaszenia pożarów w Rosji .
Wielu ludzi osobiście odczuło potęgę spirali pirolitycznych reakcji politycznych ... Lokalny „smog” pomieszany z „naturalną” mgłą WyWiEra rePerkusje w wielu dziedzinach polityki gospodarczej obalając systemy "bankiersko bankruckogenne" Generujące gedenerację środowiska i konieczne KOMPENSATY droższe od złoDziejskich zysków przy nierealnych rekompensatach za nieodpowiedzialność (importowo eksportowego TRANSPORTU SMOGU ) „rządzącego” między innymi POWODZIAMI i innymi kataklizmami pół-kapitalizmu (semi-conductor) półprzewodnik Donald - dioda "rządu" jednego kierunku-> z prądem dewastować polskość - bo POnienormalność „rządzi” - do CZASU doczesnego...

Pozdrawiam
Janusz Krzemiński – ojczystegoiowego@interia.pl

Vote up!
0
Vote down!
0
#152586

Dzięki za wyczerpujący komentarz
Pozdrawiam

seaman

Vote up!
0
Vote down!
0

seaman

#152593

Komentarz prawdopodobnie wyczerpuje cierpliwość większości czyTających, nie wyczerpując politycznych cierpień- wynikających z międzynarodowych zazdrości - sąsiedzkich odsieczy "dyplomatycznych" ...

Pozdrawiam
J.K.

Na ROnDZIE śWiadomości - NARODZIE : „Wymagajcie od siebie choćby inni od was nie wymagali” Jan Paweł II (Karol Wojtyła)

Vote up!
0
Vote down!
0
#152597