Prawybory w PO

Obrazek użytkownika Bacz
Kraj

Wycofanie się z wyborów prezydenckich naturalnego kandydata PO, czyli szefa PO Donalda Tuska, spowodowało że dla dobra partii (czyli jej szefa przede wszystkim) koniecznie należy przedstawić innego kandydata. Nie wiadomo dlaczego szef nie wskazał sam tego kandydata, tylko zarządził zorganizowanie w łonie partii prawyborów. Jako zwolennik demokracji jestem w ogólności za prawyborami ale wtedy gdy są to prawybory powszechne to znaczy takie, w których może brać udział każdy wyborca - jak w Stanach. W Polsce z powodu niedemokratycznej ordynacji* nawet do największych partyj zapisuje się znikomy procent wyborców. Organizowanie w takiej partii prawyborów praktycznie nie ma nic wspólnego w demokracją - oznacza tylko że albo D. Tusk doskonale wie że zwycięży w prawyborach jego cichy faworyt, albo nie widzi istotnej różnicy między kandydatami. Jeśli członkowie partii nie dostaną od szefa wskazówki jak głosować to ich wybór będzie trudny. Tak naprawdę to nie wiadomo jak będą się zachowywali partyjni kandydaci bo przecież zupełnie inaczej zachowujemy się jako podwładni a inaczej jak zostaniemy szefem. Dlatego właśnie powinny być jednomandatowe okręgi wyborcze (JOW) - w takim okręgu poseł jest podmiotem, podejmuje ostateczne decyzje polityczne sam na swoją odpowiedzialność. Jak jest ordynacja proporcjonalna to normalnie poseł jest tylko przedmiotem w rękach wodza partii. Taki kandydat na samodzielne stanowisko jest dla wyborców mało przewidywalny, zamiast wyborów dostajemy kupowanie kota w worku.
Bacz
* http://niepoprawni.pl/blog/404/w-polsce-nie-ma-demokracji

Brak głosów