Nastepna nieudana prowokacja po Brunowiku spisku zbrojnego dokonanej przez sluzby?

Obrazek użytkownika wilk na kacapy
Kraj

W oficjalnych wiadomosciach sciekowych rezymowych mediow pojawiaja sie rozne wersje na temat mordrerstwa na tle finasowym w siedzibie wydawnictwa Magnum X.Powod pieniedzy czy zdrowia jest najczesciej podawana przyczyna ostatnich "SAMOBOJSTW"jeszcze zaczym zostalo rozpoczete jakiekolwiek sledztwo bo to lemingi lykaja jak swieze buleczki.
To co podaja ani logiki ani kupy sie nie trzyma, a gotowe wnioski juz sa jak po badaniach specjalistycznych.

oto wersje:

– Do środka wszedł 48-letni mężczyzna i zaatakował nożem osoby, które tam przebywały. Poranił nożem 46-latka, który był w tym biurze. Ten, wskutek odniesionych obrażeń, zmarł na miejscu. Nie udało się go uratować – opisuje zdarzenie rzecznik komendanta stołecznego policji asp. Mariusz Mrozek.

Po zabójstwie napastnik odpalił również ładunek wybuchowy. Jednak siła rażenia ładunku nie była zbyt duża. Zabójca z raną ręki i brzucha trafił do szpitala, gdzie amputowano mu dłoń. Wybuch ranił też lekko innego mężczyznę, który przebywał w tym czasie w biurze. Na szczęście odniósł jedynie niewielkie obrażenia.

Fakt.pl;

Jak pisaliśmy, sprawca poza nożem miał jeszcze przy sobie mały ładunek pirotechniczny. Chwilę po ataku, ładunek wybuchł mu w dłoni. 48-latek został ciężko ranny w rękę i brzuch. Wybuch ranił też lekko innego mężczyznę, który przebywał w tym czasie w biurze.

Z informacji policji wynika, że sprawcy po przewiezieniu do szpitala amputowano dłoń. Jego stan jest ciężki. Drugiemu rannemu udzielono pomocy ambulatoryjnej. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Wcześniej Polska Agencja Prasowa informowała, że sprawcą jest prezes wydawnictwa Cezary S.

Zgłoszenie o zdarzeniu policja otrzymała przed godziną 14. Funkcjonariusze ewakuowali z budynku około 40 osób.

Interia.pl

A teraz wersja prokuratury z wtorku 11 grudnia.

O przebiegu śledztwa, które wszczęto dzisiaj, poinformował Mariusz Piłat, zastępca szefa Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga. - Śledztwo prowadzone jest w sprawie usiłowania zabójstwa dwóch mężczyn w siedzibie wydawnictwa przy ul. Grochowskiej, w sprawie zabójstwa jednego z nich oraz w sprawie nielegalnego posiadania broni i materiałów wybuchowych – stwierdził.

Jak wyjaśnił Piłat, w budynku przy ul. Grochowskiej doszło w poniedziałek do spotkania biznesowego trzech osób w siedzibie zarządu wspomnianego wydawnictwa, podczas którego doszło do nieporozumienia na tle rozliczeń finansowych. Wtedy prezes firmy, 48-letni Cezary S., zdetonował ładunek wybuchowy, w wyniku którego ranni zostali wszyscy uczestnicy spotkania. Trzej mężczyźni następnie wybiegli na korytarz. Tam Cezary S. zaatakował 46-letniego Krzysztofa S., wiceprezesa wydawnictwa. Zadał mu kilka ciosów nożem w okolice klatki piersiowej, brzucha i pleców. Mężczyzna zmarł.

- Dotychczasowe ustalenia śledztwa prowadzą do wniosku, że motywem działania sprawcy były wyłącznie rozliczenia finansowe, brak konsensusu co do dalszego prowadzenia spółki oraz różnego rodzaju zarzuty wzajemne między członkami zarządu dotyczące przyszłości firmy oraz spraw personalnych – poinformował Mariusz Piłat. – Sprawca i pokrzywdzony wciąż są w szpitalu. Ich stan jest bardzo ciężki. Z tego względu nie zostali jeszcze przesłuchani – dodał.

Uzywajac logiki i okolicznosci oraz czasoprzestrzeni jest tylko jedyna realna mozliwosc wydarzen. Dalszy ciag likwidacji niewygodnych w sprawie smolenskiej oraz wykrycie zbrojnego spisku za jednym razem.
Do sali gdzie byly trzy osoby nie majace zadnych wrogich woebec siebie zamiarow,zostal wrzucony ladunek wybuchowy -granat, przez wielokrotnego samobojce, ktory wtargnal do budynku jak widzieli swiadlowie.
Ladunek nie dokonal spustoszenia jak mial gdyz jeden z ludzi okreslony teraz morderca zlapal granat w reke i chcial go wyrzucic, ale nie zdazyl.To ze zlapal w reke uratowalo innych,ale na chwile,
ten ktory byl najmniej ranny wyskoczyl z pokoju ,a tam zostal zabity przez Wielokrotnego Samobojce.Morderca byl pewny ze ci co zostali w pokoju poszarpani przez wybuch nie zyja ,badz juz nie mial czasu i juz nie mogl ich dobic tym nozem bo by malo bylo prawdopodobne.
Teraz zostal problem tych 2 swiadkow co sa w szpitalu,jednemu przypisuja morderstwo ,padlo na Cezarego .S.
To Krzysztof Zalewski chcial zlapac napastnika wyskoczyl za nim i zostal zabity.
Misja sie nie udala , przewidywano ze granat wrzucony zabije wszytkich trzech, dlatego mowa jest o jakims malym ladunku wybuchowym jeszcze przed sledztwem, skad to znamy?
Wybuch i smierc mial byc po to by potem tlumaczyli ze zawiazal sie spisek zbrojny i przy manipulacji granat eksplodowal na dowod spisku naniesli do szafy bron amunicje i granaty.Wlasnie granaty to wlasnie ten rodzaj granatu wybuchl nie jakis tam domowej roboty ladunek, to jest nastepna nieudana prowokacja po Brunoviku.

Twoja ocena: Brak Średnia: 3.4 (5 głosów)