Murmańczycy i ich Baśka
Historia Baśki Murmańskiej.
Murmańczycy polski oddział walczący pod brytyjskim dowództwem z bolszewikami na płónocy Rosji w latach 1918-19. Nazywani przez angielskich kolegów Lwami Północy. W 1920 roku po powrocie do Polski walczyli z bolszewikamiw składzie 64 Grudziądzkiego Pułku Piechoty.
Baśka
To polarna niedźwiedzica przygarnieta przez oddział. Jak znalazła się w oddziale?
Jeden polski podchorąży rywalizował z włoskim kapitanem o rękę archangielskiej damy.
Biedny Polak stał na straconej pozycji. Był blondynem, rywal brunetem a tych preferowała jego wybranka. Włoch pieknie śpiewał serenady przy których polskie husia-siusia wypadały blado. Ostatnią deska ratunku było zwierzę. Ich wybranka lubiła zwierzątka. Dwaj rywale przychodzili pod okno dziewczyny z róznymi zwierzakami. Włoch przybył pierwszy z oswojoną łasicą, którą przebił Polak żywym gronostajem. Makaroniarz przyprowadził lisa, którego zagryzł młody wilk polskiego żołnierza. Niestety wilka za chwilę zagryzły archangielskie psy. Hrabia Bambini był bliski triumfu, bo przyprowadził srebrnego lisa. Zdesperowany chorąży Karaś kupił na targu młodą niedźwiedzicę i przybył na promenadę.
Jak się skończył ten spacer?? Włoch z poszarpanymi spodniami zrezygnował z zalotów. Jednak Baśka za mocno zdzieliła "Milorda" buldoga angielskiego generała, który chciał z nią poigrać. Podchorąży Karaś trafił do kozy a Baśka do oddziału.
Opiekował się i tresował ją kapral Smorgoński. Jednak w polskim baonie część żołnierzy poddawała w wątpilwość płeć niedźwiedzicy. Sprawa stała się poważna, dochodziło do kłótni i bójek. W końcu dowódzca wydał dzienny rozkaz by płeć niedźwiedzia ocenił lekarz baonu.
W dzień ekspertyzy napięcie w oddziale było ogromne przyjmowano grube zakłady pieniężne.
Po powrocie do Polski Baśka defilowała z oddziałem przed J. Piłsudskim. Podała mu łapę na przywitanie, maszerowała na dwóch łapach, salutowała.
Później stacjonowała z żołnierzami w Modlinie.
Jednego dnia uciekła żołnierzom przepłynęła Wisłę i poszła ufnie do chłopów rozrzucjających gnój na polu.
Chłop Wawrzon rozpoznał w Baśce tą słynną w Polsce niedźwiedzicę. Zapragnął zrobic z niej futro dla żony. Razem z synami (dezerterami z polskiego wojska) zadźgał widłami nic nie spodziewiające się zwierze. Murmańczycy dotarli wtedy gdy mazurscy chłopi ściągali z niedźwiedzia skórę. Zażadali oddania zwłok, po domowie Wawrzona wyrwali sztachety skatowali chłopów i odbili truchło Baśki.
Historia oddziału i Baśki to gotowy scenariusz na kinowy hit. Tylko kto w III RP by zainwestował i nakręcił film o Polakach, którzy mówili "...poszczęści się ukatrupić jakiegoś komunistę, co całemu światu wychodzi na zdrowie a nam na pożytek duszy".
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2936 odsłon