Tu154M „101”, 10.04.2010. Ciąg awarii w powietrzu
Od godz. 06:40:55,7 aż do końca nagrania dźwiękowego (06:41:01,4) CVR zarejestrował dźwięki o nieustalonym pochodzeniu, zinterpretowane przez IES jako „odgłosy przemieszczających się przedmiotów”.
O (06:40:56,5), który to moment Komisja Millera zidentyfikowała jako moment uderzenia w brzozę nastąpiły: niezamierzone przez załogę wychylenie lewej lotki-interceptora do wartości 4, co oznacza skutek uszkodzenia lewego skrzydła, oraz spadek przyspieszenia pionowego. Rozpoczął się niekontrolowany obrót samolotu w lewo. W 1 sekundę po hipotetycznym uderzeniu w brzozę rejestrator zapisał przekroczenie kąta przechylenia = 15 stopni (parametr DUZEPRZECH).
0,5 sekundy później nastąpił wstrząs działający na samolot lewej strony.
Lotka-interceptor cofnęła się do położenia 0 po 1 sekundzie od wychylenia.
Następnie wychylenie lewej lotki-interceptora na 0,5 sekundy wzrosło do wartości 25, co eksperci firmy ATM zinterpretowali jako możliwy moment oderwania lewej końcówki skrzydła. Opisany w Ekspertyzie mechanizm niszczenia lewego skrzydła czyni zupełnie nieprawdopodobnym uderzenie w brzozę, na której zachował się przełom drzazgowy. Jego obecność na odłamanej części pnia świadczy o niemożliwości oderwania się końcówki lewego skrzydła dopiero 1,5 sekundy po kolizji.
W tym samym momencie nastąpiło załamanie przyspieszenia pionowego.
W ciągu kolejnej 0,5 sekundy wychylenie lewej lotki-interceptora spadło do wartości 3, a następnie do 0.
W nieustalonym jeszcze momencie rejestrator zapisał awarię generatora prądu numer 1 (na lewym silniku). Zanikło napięcie w lewej sieci prądu przemiennego 200/115 V i 36 V (LSIEC36V) i na lewej szynie NPK.
Jest możliwe, że zapisany na CVR o godzinie 06:40:58,4 sygnał dźwiękowy systemu TAWS „PULL…” został przerwany w związku z awarią zasilania.
O godzinie 06:40:59 włączył się automatycznie TAWS event#38: Landing. Prawie natychmiast po tym rejestrator zapisał awarie generatorów numer 2 i numer 3. Zostało odłączone zasilanie drugorzędnych urządzeń. Prawdopodobnie nastąpił czasowy problem z ciągłością zapisów rejestratora MSRP-64 („szara strefa” na wykresach w Raporcie MAK), spowodowany chwilowym spadkiem napięcia.
Wg wykresu z Raportu MAK napięcie 36 V w sieciach: lewej i prawej zanikło ok. 1,5- 2 sekund wcześniej niż w sieci awaryjnej, obsługującej m.in. FDR i CVR.
Po włączeniu się TAWS#38 rejestratory zapisały następujące awarie:
- brak kontroli sztucznych horyzontów (AGBEZKONTR- sygnał z bloku BKK-18- Блок контроля крена).
Spowodowany brakiem zasilania elektrycznego lub niesprawnością bloku kontroli przechylenia BKK-18. Rejestratory zapisały parametry „Sprawność sztucznego horyzontu prawego/lewego” (SPRHORP, SPRHORL) do końca rejestracji,
- usterka pionu żyroskopowego MGW nr 1 (sygnał z bloku BKK-18- Блок контроля крена),
- pożar w przedziale silnika rozruchowego WSU/ wysoka temperatura w tylnym przedziale technicznym (przedział obudowany tytanowymi ściankami przeciwpożarowymi),
- awarie radiowysokościomierzy RW1 i RW2 (SPRRW5NR1, SPRRW5NR2)- brak sygnału gotowości generowanego przez układy wewnętrznej kontroli radiowysokościomierzy lub ich niesprawność,
- przestawienie się zegara ATM na godz. 23:04:11,
-rejestratory zapisały sygnał uruchomienie silnika rozruchowego/ przepełnienie zbiornika przedniej toalety).
Do końca zapisu nie wystąpiły symptomy niskiego ciśnienia w 3 instalacjach hydraulicznych.
Wchodzące w skład kompleksu MSRP-64 czujniki ciśnienia w kabinie DDiP +0,85/-0,1 nie miały możliwości zapisać ewentualnego wzrostu ciśnienia w związku z maksymalną rejestrowaną wartością: +0,85 atm.(*)
Rejestratory nie zapisały obecności dymu w przedziale bagażowym aż do końca rejestracji.
FDR zapisały rosnącą aż do końca ich pracy temperaturę gazów za turbiną silnika numer 1, oraz wibracji SNC, pomimo wyraźnego zmniejszenia obrotów turbiny niskiego ciśnienia. Obroty lewego silnika zaczęły spadać ok. godz. 06:40:59,5.
Ostatnia zapisana przez FDR wartość kąta przechylenia samolotu to ok. 64,7 stopnia (przy max.zapisywanej wartości 82,5 stopnia).
Zasilanie elektryczne samolotu przestało działać jeszcze w powietrzu. Zanik zasilania skutkował jednoczesnym zakończeniem zapisu przez rejestratory: FDR i CVR (08:41:01) oraz zamrożeniem komputerów pokładowych FMS (08:41:02). Prawdopodobną przyczyną zaniku zasilania rejestratorów parametrów lotu był zanik napięcia w sieci awaryjnej spowodowany oderwaniem ogona w locie, o którym wspominał jeden ze świadków zdarzenia.
Pierwsze zetknięcie z ziemią miało miejsce o godz. 08:41:02, a główne uderzenie- o 08:41:03.
(*) Przedstawiona informacja o zakresie mierzonych ciśnień, pochodząca z tabeli w instrukcji MSRP-64, po analizie przez ekspertów uzyskanej po napisaniu tej notki szczegółowej dokumentacji czujnika ciśnień, okazała się nieprawdziwa.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 5139 odsłon
Komentarze
Re: Tu154M „101”, 10.04.2010. Ciąg awarii w powietrzu
10 Października, 2012 - 00:31
1. Oderwanie się ogona: świadek jest tu nowością.
2. Dzieje ATM i jego zapisów też są warte pokazania.
No i wsio paniatne tepier ,winowaci piloci ze nie reperowali
10 Października, 2012 - 05:48
tych awarji w locie na bierzaco ,wyszedlby na skrzydlo z niciarka i przynitowal to co chciala ta brzoza urwac.
Swoja droga niezle ta kacapska swolocz naszpikowala ten polski samolot o drooga radiowa odpalal nad Smolenskiem odpowiednie ladumki.
@Smok Eustachy
10 Października, 2012 - 06:45
Dzieje zapisów ATM to rzeczywiście materiał na inne opracowanie.
Jego początkiem może być wypowiedź Laska w Kazimierzu, że gdyby dowiedział się że ktoś ma tę ekspertyzę- natychmiast zawiadomiłby prokuraturę.
Dalej jest jak u Hitchcocka. Ale jeszcze za wcześnie na to.
Było nie było- doktor Lasek doskonale wiedział czego się bać.
Pozdrawiam
Marek Dąbrowski
Panie Marku, byłem wczoraj
10 Października, 2012 - 09:52
Panie Marku,
byłem wczoraj w Palladium, Prof. pokazywał wykresy radio i baro na jednym slajdzie.
1.Co jest z tymi różnicami? Dlaczego takie rozbieżności?
Którym odczytom można zaufać?
2.Czy odczyty radio z załącznika 4.11 pokrywają się z ekspertyzą ATM?
3. Czy wiadomo co to za część jest zawieszona na drzewach w raporcie "28 miesięcy", czy nie jest to skrzydło tak jak wspominał BODIN i czy możliwe żeby TU154 uderzył w inną cienką brzozę któą potem wycięto - zeznania Bodina:" Samolot leciał tak nisko, że przeciął brzozę. I wtedy on raptem włączył silnik na dużą moc. Bo wcześniej leciał cicho, tak jak inne samoloty. Nawet się przewróciłem od podmuchu z silnika odrzutowego. Byłem wtedy około dziesięciu metrów od niej. Teraz ją ścięli zupełnie." - nasz dziennik.
Pozdrawiam serdecznie!!!
@Board
10 Października, 2012 - 10:38
1. Wysokości RW są bardzo czułe na profil terenu pod samolotem. W Smoleńsku przesunięcie zapisów RW o np. 1 sekundę oznacza, że dwie trajektorie mogą być całkiem inne. Dla mnie zapis RW wygląda podejrzanie, tym bardziej że w końcówce lotu żaden RW nie działał, a obie komisje rysowały za TAWS#38 co popadnie (koniec zapisu RW wg MAK- ok.100m, wg KBWL LP- ok.290m, i to podobno dane z tego samego rejestratora!).
Na dziś, jeśli przyjmiemy że doktor Lasek nie łgał- najdokładniejsze dane zawiera Zał.4.11, baro. Niestety w Zał.4.11 radio także są kompromitujące błędy (1- w ogóle animacja wartości RW po ich awarii, 2- ostatni zapis RW miałby mieć wartość 10m, co oznaczałoby że w ogóle nie było obrotu samolotu przed upadkiem).
2.Nie.
3.Nie mam takiej wiedzy. Wygląda na fragment poszycia. Co do Bodina, to zalecam ostrożność- kilka razy zmieniał narrację, wcale nie jestem pewien że którakolwiek z nich była prawdziwa. Pisałem o tym szerzej w "Medialnej dżungli luster"- jeśli chodzi o tego Pana niewiele się zmieniło.
Pozdrawiam
Marek Dąbrowski
Re: @Board
10 Października, 2012 - 11:43
Czy zespół będzie miał dostęp do płyt CD z ekspertyzy ATM?
Czy może Pan coś powiedzieć, skąd ta ekspertyza, p. mec. Małgorzata Wasserman mówiła w TVN, że od prokuratury?
@Board
10 Października, 2012 - 12:16
Mam nadzieję że tak.
Ekspertyzę ATM mamy od min. Macierewicza.
Co do oświadczenia P. Wassermann, to trzeba spytać prokuraturę, czy udostępniła materiały śledztwa osobom trzecim.
Marek Dąbrowski
Czyli jest nadzieja, bo
10 Października, 2012 - 12:23
Czyli jest nadzieja,
bo prof. Nowaczyk w Gazecie Polskiej:" Niestety nie mamy do nich dostępu, możemy korzystać jedynie z części papierowej" - trochę mnie to zasmuciło.
Dziękuję pozdrawiam!
Re: Tu154M „101”, 10.04.2010. Ciąg awarii w powietrzu
24 Października, 2012 - 14:15
Myślę o tym rysunku:
http://www.youtube.com/watch?v=IceUQ0p0PfA&feature=plcp
8 minuta 48 sekunda. Czy samolot się tam mieści między drzewami?