Kampania Tuska - Zrobimy Więcej Złego
Zrobimy więcej. Słowa te związane są zwykle z ochotniczą, prospołeczną propozycją. I konsekwentnie, bardzo rzadko wywołują pejoratywne skojarzenia u odbiorcy. Zrobimy Więcej jest manifestem wolontariusza. I częściej tak, niż nie - jest deklaracją spontaniczną. Na pewno zaś reakcja adresata na oświadczenie: zrobimy więcej daleka jest od uczucia lęku.
Dlaczego więc zgrzytamy zębami przemykając się pośpiesznie obok plakatu wyborczego Platformy? A w naszych zjawach nocnych, po których budzimy się spoceni i w panice, straszą nas takie oto widma?
Więcej bezrobocia, bo według GUS-u wynosiło ono w sierpniu tego roku zaledwie 11.6%, bedąc tylko o 55 200 większym, niż w roku obiegłym. Więcej katastrof lotniczych, bo ciągle jeszcze stąpa po naszej „zielonej wyspie” opozycja. Więcej zapierających oddech w piersiach objęć z Putinem, bo jeszcze jakoś dychamy. Więcej rur pod powierzchnią Bałtyku,bo jeszcze wciąż nasze mniejsze okręty mogą powracać do kraju. Więcej rosyjskich inwestycji w Polsce, bo przecież Tusk powiedział, że „nie ma ideologicznych powodów, aby je odrzucić.” W tym duchu czekajmy więc na wykupienie przez oligarchów rosyjskich rafinerii w Gdańsku oraz towarowego sektoru Polskich Kolei Państwowych, na które to inwestycje Rosja ma niespożyty apetyt.
Także więcej kontroli premiera Tuska nad środkami społecznego przekazu, być może do punktu, kiedy zarówno dziennikarz jak i jego gość będą musieli się wykazać politycznie poprawną legitymacją. I konsekwentnie więcej nienawiści i pogardy dla ludzi myślących, mówiących i piszących inaczej. A także dla tych paradujących bezczelnie w niewłaściwych nakryciach głowy i słuchających znienawidzonego radia pod przywództwem jeszcze wścieklej znienawidzonego redemptorysty.
Nie zapomni też Tusk, aby zamknąć więcej nie tylko stadionów, ale i geotermicznych (a może nawet i innych - przyszłość pokaże) źródeł ogrzewania nieposłusznych szkół wyższych.
To, czy my, nasze rodziny i przyjaciele wesprą Tuskową kampanię Zrobimy Więcej, wciąż jeszcze zależy od nas. Ale następna kadencja Tuska zrobić będzie mogła o tyle więcej, niż ta obecna, że wspominać będziemy nasze obecne dyskusje, tak pełne dramatu narodowego, jako złote czasy polskiej wolności słowa. Której to wolności słowa Tusk chce - wyjątkowo - zrobić mniej.
Bo przecież tandem Tusk-Sikorski chce więcej kneblowania internautów. A to przecież my.
http://www.kassandra-pod-prad.com/
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2796 odsłon
Komentarze
Re: Kampania Tuska - Zrobimy Więcej Złego
1 Października, 2011 - 19:52
Nawet stojąc na uboczu
Widać ; źle Mu patrzy z oczu!
widz
NieŹle lirycznie
1 Października, 2011 - 21:04
... jak na obiekt, który bohaterem lirycznym to nie jest.
Pozdrawiam poetycznie,
kassandra
kassandra
Re: Kampania Tuska - Zrobimy Więcej Złego
1 Października, 2011 - 21:12
Mniej internetu -więcej Nas na ulicach.
Wtedy i przekaz będzie skuteczniejszy.
Bo BEZPOŚREDNI.
Pozdrawiam myślących.
"Zrobimy więcej złego" I
1 Października, 2011 - 21:26
"Zrobimy więcej złego"
I tak zwalimy na niego
widz
Re: „... my”
1 Października, 2011 - 23:34
A w jaki sposób Pan chciałby kontrybuować? Bez szczegółów trudno o opinię.
Pozdrawiam serdecznie,
kassandra
kassandra
@ rospin
1 Października, 2011 - 22:04
Tak, racja. Więcej ludzi na ulicach budżet Tuska może już „nie pomieścić.” Tak samo, jak więcej kibiców nie jest w planach ekipy Tuska. Nie będzie wcale ryzykownie uogólnić, że pozytywny przyrost naturalny też nie jest w planach Tuska.
Bo skąd wycisnąć pieniądze na te straże miejskie i „Policje - tajne, widne i dwu-płciowe”?
Pozdrawiam serdecznie,
kassandra
kassandra
Trafnie ujęte
1 Października, 2011 - 21:27
owo "więcej".
@ ossala
1 Października, 2011 - 22:08
Dziękuję ossalo. Ty potrafisz więcej.
Pozdrawiam serdecznie,
kassandra
kassandra
Jeszcze tylko jednego nie ustalili.
1 Października, 2011 - 21:28
Zastanawiają się, czy lepiej trzymać z Miedwiediewem, czy Putinem, ale do wyborów podejmą decyzję i się dowiemy, że postawili na wszystkich razem plus na Michnika.
Muldi
Muldi
Sympatyczna trojka
1 Października, 2011 - 23:12
Moskwa - daleko ...
Dałabym konia z rzędem gdyby było odwrotnie, ale myślę, że w tym ostatnim przypadku prezydent-myśliwy nie zechce zaprząc do pracy swej feralnej hepatoskopii. Aby zaraz, ze zwykłą sobie precyzją, przepowiadać, że to może Michnik „ ... będzie gdzieś leciał i to się wszystko zmieni.”
Pozdrawiam serdecznie,
kassandra
kassandra
One way ticket
2 Października, 2011 - 00:35
to Israel. No bo gdzie u licha sa jego korzenie, w Rosji? Aby była jasność, wśród tubylców mam wielu żydowskich przyjaciół. Są z innej bajki.
Nasza Szkapa
Zrobimy więcej, kupy w gacie
1 Października, 2011 - 23:54
Przecież teraz tylko to słyszymy i ogladamy ze strony Tuska. Czyzby zawiodły zwieracze?
Nasza Szkapa