nie chodzi o Bogdana Klicha

Obrazek użytkownika nurni
Kraj

Dzisiejsza wiadomość GPC o przedziwnych zachowaniach byłego ministra obrony narodowej Bogdana Klicha budzi zdumienie. Gotowość byłego ministra do uczestnictwa w matactwie - a tym jest pragnienie by ukryć dowody na winę Rosjan - jest oczywistym skandalem.

Mowa o jednym z najważniejszych urzędników państwa polskiego, państwa które rzekomo zdawało wówczas egzamin.

Ale okoliczności ujawnienia tych taśm są zdumiewające. Były minister Bogdan Klich jest dziś, mówiąc kolokwialnie, nikim. Z kolei pozycja byłego akredytowanego przy MAK Edmunda Klicha jest tak samo niezagrozona. Odrzucamy wersje iz ktoś spopularyzował te taśmy z nudów. To niemozliwe. Uważam ze trzeba sobie uswiadomić dwie rzeczy. Po pierwsze pan Edmund Klich został akredytowanym przy komisji MAK w okolicznosciach zdumiewajacych - wiemy że został nim gdyż tak chcieli Rosjanie. Rosjanie z pominięciem organów rządu Donalda Tuska przeprowadzili konsultacje z Edmundem Klichem, dziwnie ubezwłasnowolnionym organom państwa Donalda Tuska wystarczyła informacja że ów Edmund Klich jest osobą przez Rosjan w najwyższym stopniu pożądaną. Po drugie - o ile byli rozmówcy Edmunda Klicha, czyli Bogdan Klich i Jerzy Miller to postaci dziś odsunięte na daleki plan, o tyle nie byli to jedyni rozmówcy wybranego przez Rosjan akredytowanego. Akredytowanego który w historii zapisał się jako postac majaca dużo do powiedzenia i jakimś dziwnym zrządzeniem losu zarazem postać dzieki której strona rosyjska robiła co chciała. Rozmówcą wyznaczonego przez Rosjan i zaopatrzonego przez nie wiadomo kogo w magntetofon był i .... premier Donald Tusk.

Zadziwiajaca historia z taśmami Klicha, tasmami które uderzaja w postać dziś juz zmarginalizowaną - w Bogdana Klicha - zyskuje w tych okolicznosciach dodatkowy smaczek.

Konstytucjonalista dr. Przemysław Czarnek zwrócił pół roku temu uwagę na zadziwiajace okolicznosci wydarzeń jakie miały miejsce bezpośrednio po tragedii 10.04. W wywiadzie dla Naszego Dziennika powiedział tak:

"Rząd miał czas i możliwość działania w pierwszych tygodniach po katastrofie, aby porozumieć się z Rosją na gruncie dwustronnych umów dotyczących wyjaśniania jej przyczyn i podstaw prawnych prowadzenia śledztwa. Ten czas nie został wykorzystany, nie została wykorzystana oficjalna obietnica Miedwiediewa złożona kilka godzin po katastrofie. A później już całkowicie strona polska rozłożyła się pod ciężarem obstrukcji strony rosyjskiej. Na to zresztą, co ciekawe, zwracał uwagę nasz akredytowany Edmund Klich. Kiedy przyjechał z Rosji tuż po katastrofie, podniósł alarm w mediach, że oddajemy śledztwo stronie rosyjskiej - a dokładnie, jeśli dobrze pamiętam, że jesteśmy na garnuszku strony rosyjskiej. Dopiero po rozmowie z Donaldem Tuskiem zmienił zdanie, co również jest bardzo znaczące"

Nie chodzi o skompromitowanego opublikowanymi dziś nagraniami byłego ministra Edmunda Klicha.
Bez wątpienia.

Jakich kompromitujacych argumentów użył premier Tusk - tego byc moze nie dowiemy się nigdy. Jasny sygnał został wysłany od tych dla których Edmund Klich nie tylko pracował, ale i tych (tam mi się wydaje) dla których nagrywał. Jesli to czym przekonał premier Tusk akredytowanego Edmunda Klicha do porzucenia pretensji (raczej reżyserowanych) zachowało sie na taśmie, to najwyższy urzednik III RP znalazł sie dziś w sytuacji zakładnika..

Brak głosów

Komentarze

Bogdan Klich jest senatorem, a Jerzy Miller wczoraj został marszałkiem województwa Małopolskiego, a więc ciągle wiszą u klamki DT i są w zasięgu jego i służb  rąk.

Chyba nie wierzy Pan w obietnice Rosjan na temat sledztwa? Oni nigdy zadnych obietnic nie dotrzymywali i dotrzymywac nie zamierzają. W ramach socjotechniki zgrywaja dobrych, zatroskanych wujków. Tusk nauczył sie od nich tego samego i np. dziś mamił widzów obiecankami korzystnego ulokowania w MFW pożyczki dla tegoz.

Vote up!
0
Vote down!
0
#207455

Mesydż powstał jasny. Rozmówcy Edmunda Klicha byli nagrywani.

Wskazalem najważniejszego rozmówce, rozmówce który jakos tam przekonał E Klicha że nie wolno kwestionować oczekiwań Rosjan...

Vote up!
0
Vote down!
0
#207469

Nagrał Klich Klicha i...kicha.
A tak na serio to chyba została wyciągnięta pierwsza cegła z muru który PO stawiła. Kundle zaczynają się gryźć.

Vote up!
0
Vote down!
0
#207495

Obyś miał rację.

Vote up!
0
Vote down!
0
#207504

W całej tej mistyfikacji, chodzi głównie o potwierdzenie tez MAK, że przyczyną katastrofy, były głównie złe warunki atmosferyczne, potwierdzenie, że naprawdę byla mgła, że cała ta dezinformacja polskich władz, dotyczyła ukrywania winy rosyjskiej z powodu nie zamknięcia lotniska??? Łatwo, byłoby ukryć prawdziwych zbrodniarzy, przy tak błachych przyczynach??? Jestem przekonany, że oto właśnie chodzi, by skupić się tylko na winie decyzyjnej, o zamknięciu lotniska, zapominając , o całej premedytacji, precyzyjnego przygotowania zamachu??? Bo, dziś już nawet nikt nie poddaje w wątpliwość, że ktoś mógł pomóc, by w ogóle ta mgła powstała??? Kluczem do wykazania wersji zamachu, byłoby właśnie, udowodnienie sztucznej mgły, potrzebnej, do realizacji zadania, to bardzo trudne, tu zdjęcia satelitarne, by pomogły??? Nie dlatego, że dzięki mgle, była możliwe dokonanie tej zbrodni, ale dla maskowania, ukrywania, dowodów przed świadkami, działań po upadku szczątków samolotu??? Moim zdaniem, katastrafa była nieunikniona, w momencie zniżenia, zejścia do stu metrów i próbie odejścia??? W tym właśnie momencie, specjalnie zaprogramowany komputer pokładowy zablokował lotki, tak jak do zniżania, mimo próby odejścia??? Jak wiemy podchodzili na automacie??? Wystarczyło, przecież kilka sekund, by przy tak ogromnej szybkości, z lotkami do zniżania, by znaleźć się bardzo blisko ziemi, jednak odruch pilota, który przełączył na ręczny, w ostatniej chwili zdążył wyrównać, wtedy zadziałał drugi plan, wybuch??? Nie dajmy satysfakcji, tym wrzutkom, odrzućmy te banały??? Niech pan Macierewicz, robi swoje, niech się pospieszy??? Pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0
#207533