Smoleńska skala manipulacji???

Obrazek użytkownika balsam
Idee

Jestem biernym sluchaczem i czytelnikiem, niemal wszystkich informacji dotyczących katastrofy(zamachu), na Smoleńskim lotnisku??? Dziś, kiedy Państwowa Komisja zdala raport końcowy, jestem zbulwesowany spokojem i ironią, wyczuwalną w przekazie szczególów i pewność, że postawiona teoria jest jedyną prawdą, która ma upewnić w spoleczeństwie, dziwny zbieg okoliczności, której wypadkową, byla katastrofa??? Niestety, moje zainteresowanie tą sprawą i znajomość prawie wszystkich wersji, krążących w mediach i w sieci, mogę z calą mocą wlasnej logiki stwierdzić, że wersja MAK i Państwowej Komisji, jest wyreżyserowana inaczej, choć na tym samym, falszywym scenariuszu??? Oczywiście, nie jestem specjalistą w żadnej z dziedzin, które dotyczą tego zdarzenia, wsluchiwalem się jedynie w wypowiedzi, fakty i znane dowody w tej sprawie, zamieniając to wszystko w logiczny schemat przebiegu zdarzenia??? Pominę tutaj, premedytację przygotowywania lotu, a zajmę się w krótkiej interpretacji przebiegiem samego zdarzenia. Chodzi mi glównie o to, w jaki sposób jest przedstawiany dialog w kobinie i z kabiny do kontroli lotów na ziemi. Każdy kto wyluchal dostępnych stenogramów, musi odnieść wrażenie, że w tych dialogach jest spokój opanowanie, że nie ma żadnych nieprawidlowości, które później są interpretowane, jako falszywe naprowadzanie samolotu??? Wnioski te, można bylo wysnuć tylko wtedy, kiedy odczytano dane o pozycji samolotu, po dzialaniu urządzeń w samolocie> Na tej podstawie zostaly wyciągnięte, wedlug mnie, logiczne rozbierzności??? Gównym przyczynkiem, do moich wątpliwości, byl fakt, który w niezrozumialy sposób, zaistnial w późniejszej fazie śledztwa, a mianowicie fakt utraty nagrania video, z ekranu pozycji samolotu w przestrzeni, nagrana w wieży kontroli lotów??? WEdlug mnie, to kluczowa mistyfikacja tego wydarzenia??? Co spowodowalo, taką moją refleksję??? Mianowicie, slynne slowa kontrolera "na kursie i ścieżce", powtarzane parokrotnie, spokojnie i bez napięć. Dopiero w koncowej fazie podejścia, zaczęlo się coś dziać w wieży kontroli, a w kabinie pilotów trwal blogi spokój, aż do momentu decyzji o odejściu, moment, w którym nastąpilo śmiertelne milczenie??? I w tym momencie, wrócę do faktu utraty zapisu video, które bylo jedynym dowodem, na prawdziwość wypowiedzi"na kursie i ścieżce". W takim razie, o co chdzi z usunięciem tego nagrania??? Wedlug mnie, laika, celowość zniknięcia tego nagrania potrzebna byla po to, by można bylo sfalszować faktyczny przebieg trajektori lotu TU154M??? Do czego zmierzam??? Patrząc na trasę, jaką pokonywal Tupolew od 10 km, należaloby odnieść wrażenie, że zaloga samolotu miala kilka procent alkoholu we krwi??? Czasami, zdarza się nam jechać za kierowcą pod wplywem po ulicy??? Wlaśnie tak, niby lecial Tupolew??? Teraz porównując relację z przebiegu rozmów w kabinie i z kontrolerami, calkowicie przeczy zdrowemu rozsądkowi i najprostrzej logice??? Dlatego doszedlem do przekonania, że byly dwa loty, po to, by uzyskać jeden zapis dla Tupolewa z 10 kwietnia 2010r. Tzn. jeden lot, który zostal przeprowadzony, dla uzyskanie falszywego zapisu technicznego przebiegu lotu. Lot taki mógl wykonać IL, obecny w tym czasie nad lotniskiem, po to, by później podlożyć te dane do lotu Tupolewa z prezydentem w ten sposób, by usprawiedliwial katastrofę. Oczywiście, że samolot 10 kwietnia, byl naprowadzany na katastrofę, ale to bylo spowodowane innymi środkami, takimi jak falszywa karta podejścia i być może falszywa radiolatarnia, oraz możliwy sabotaż, przygotowany w samolocie, w ten sposób, że saMOLOT NIE MÓGL ZASTEROWAĆ ODEJŚCIA??? Ale jestem pewny, że inne dane o trasie samolotu, który niby lecial najpierw ponad 100m nad ścieżką schodzenia,by póżniej zejść poniżej ścieżki, co nawet na cHlopski rozum, jest niemożliwe, ze względy na wysokiej jakości oprzyrządowanie samolotu, oraz podwójna kontrola przyrządów, kapitan i drugi pilot. Więc uważam, że utrzymanie samolotu w miarę na kursie, choć falszywym nie przedstawia poważnych problemów. Oczywiście, by sfalszować dane i zgrać wszystkie dane do jednej skrzynki wymagalo czasu, glównie chodzi o dogranie skryptów rozmów, bo z podlożeniem czarnych skrzynek nie moglo być problemów, byla wystarczająca ilość czasu??? POlska czarna skrzynka,jak się dowiadujemy, byla znana rosjanom, więc wprowadzenie potrzebnych danych nie sprawilo problemów??? Jedynym pewnym dowodem na prawdziwy przebieg wydarzeń, bylyby zdjęcia satelitarne,które najprawdopodobniej, napewno są wykonane przez satelity, które po to wlaśnie są, by śledzić przebieg takich lotów, niezależnie od wlaściciela satelity??? Pzdr.

Brak głosów