do czego służą uliczne latarnie ?

Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
Blog

Zależy komu.
Przeznaczone do oświetlania ulic służyły także prostytutkom, pieskom i pijakom, nie tylko zwykłym przechodniom.
Dziś służą młodym Polakom do prezentacji i wymiany poglądów.
Było w tv tyle powtórek tego "ujęcia", że mi się utrwaliło, (i o to chodzi,i o to chodzi- jak mawiał Jerzy Dobrowolski):
Młodzi mieszczanie warszawscy (bo chyba nie wieśniacy ?) solidnie wykształceni (wiedzący, że od Rewolucji Francuskiej
ludzie są równi a państwo oddzielone od Kościoła ) włazili sami tam, gdzie motłoch paryski wrzeszczący : BOURGEOIS A LA LANTERNE ! wciągał swoich wybrańców na konopnych sznurach.
Wieszanie - funkcja specjalna, wymaga odpowiednich latarni.
U nas - choć jesteśmy "młodą demokracją", odrabiającą powoli zacofanie w stosunku do Europy - nic takiego się nie zdarzy. Konopnego sznurka ani na lekarstwo, uprawa konopi zakazana, co zaś do wciągania - może lepiej wrócę do tematu dnia.

Tematy dnia są właściwie dwa : Tysiąc dni Tuska i Tablica.
Pierwszy nie zasługuje na mój obszerniejszy komentarz.
Miał Donald Tusk tysiąc spokojnych dni - jeśli był w tym czasie niepokojony, to nie przez opozycję - a co z tego wynikło, każdy zrobiony w konia widzi, patrząc w lustro.
Co zrobią "miliony zwykłych Polaków" z przebiciem nowego gracza, wołającego gromko: i jeszcze PIĘSET ! nie mam najmniejszego pojęcia.
Pewnie nic. Przykład idzie z góry.

Zaczyna mnie lekko swędzić jeden z palców, więc teraz już poważnie - bo czasami sobie żartujemy.

Bardzo gustowna tablica pamiątkowa pojawiła się na Pałacu
akurat w porze na małe conieco, kiedy parlament zaczynał poprawiać trybie awaryjnym to, co był niedawno uregulował w trybie przyspieszonym (jak tu nie tęsknić za dyktaturą !).
Przeczytałem w Rzepie, że dziś rano pani Nekanda-Trepka podejmie decyzję, włączyłem telewizor - patrzę, a tu ekipa schludnych specjalistów montuje przedmiot owej decyzji na czcigodnej ścianie.
Nie zdążyłem podnieść szczęki, a już przed tablicą pojawiła się warta honorowa, osoba duchowna z kropidłem, która dokonała aktu pokropienia, po niej zaś dwaj dostojnicy oddali tablicy hołd i umieścili pod nią wieniec oraz znicze, po czym oddalili się - nie bez ulgi.
Koniec uroczystości.
Po sprawie.
Nie ma problema.

Został Krzyż.
Nie tylko omodlony w tamte dni i noce, ale i poświęcony (przez kapłana z Wólki Węglowej, co uszedł z życiem przed Czwartym Wydziałem), ale -także- wyszydzony i sprofanowany przez rozwydrzonych barbarzyńców, z których przynajmniej część miała świadomość, że znieważa symbol otaczany czcią.
Ten Krzyż jest problemem.

Prezydent Komorowski jest w trudnej sytuacji; w końcu nie ma jeszcze wyroków w sprawie katastrofy smoleńskiej a na pokładzie leciało dwóch jego wyborczych kontrkandydatów.
Ja niczego nie twierdzę - próbuję dorównać przyjacielowi pana prezydenta w dziedzinie poczucia humoru, to był taki żart po prostu.
Wyroku nie ma ? - Nie ma.
Lecieli ? - Lecieli.
Nie dolecieli ? - No nie.
A grat- tfy, kondolencje na Wawelu kto przyjmował ?
Komorowski i Sikorski w otoczeniu Borusewicza.
Kto wygrał wybory, nie pytam.
Nie pytam nawet, dlaczego był łaskaw przysłać pod tablicę sobowtóra z Ratusza, który nie odwracał się do wiernych (znaczy, powracamy do liturgii sprzed ..Vaticanum II).

Pytam za to, kto wymyślił odsłonięcie z udziałem polskiego prezydenta pomnika bolszewickich agresorów ausegrechnet w wigilię dziewięćdziesiątej rocznicy Bitwy Warszawskiej - pojutrze; pytam, co to ma właściwie znaczyć ?!

Pytam też, co miał na myśli pan Tusk, uznając ekscesy w sercu stolicy za przejaw dojrzewania do normalności ?

Strasznie mi przykro, że nie potrafię się w tym dopatrzeć
dalekowzroczności ani szatańskiej przebiegłości.
Próbowałem, ale za głupi widać jestem.
A że każdy sądzi według siebie, najwybitniejsi mężowie stanu z Platformy Obywatelskiej - nie mówiąc o jej Sekułach i Palikotach - wydają mi się niekiedy nieodpowiedzialnymi hochsztaplerami
Wcale nie jest mi wtedy wesoło.

Ech, wlazłby sobie człowiek na latarnię i pokrzyczał,
skoro już dożył tej wolności, ale mu reumatyzm, lumbago, dusznica bolesna i migotanie przedsionków nie pozwalają.
A poza tym czasy są takie, że - nie każdy może.
I z tym trzeba się, niestety, pogodzić, coraz bardziej zresztą.

Brak głosów

Komentarze

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#79009

:)Andrzej Tatkowski

Vote up!
0
Vote down!
0

Andrzej Tatkowski

#79050

Rymkiewicz i książka WIESZANIE. To czemu służą latarnie - służą zdrajcom.
Kto nie czytał, niech przeczyta:)

Vote up!
0
Vote down!
0
#79034

Dziękuję, czytałem (z przejęciem); w czasach, o których pisze Poeta, używano w Warszawie jednoosobowych szubienic - a ważna była lokalizacja, bo czasem wystarczy postawić we właściwym miejscu ostrzegawczy Znak.
Andrzej Tatkowski

Vote up!
0
Vote down!
0

Andrzej Tatkowski

#79049

Chcecie odebrać rodzimym, polskim drzewom przyjemnośc spełnienia tej funkcji?

Rosną tu od setek lat, też chciałyby się przysłużyć Ojczyźnie!
Poza tym drzewa nad latarniami mają jeszczę tę przewagę, że latarni nie wystarczy a drzew tak - poza tym drzewa mają więcej gałęzi, można wiech zdrajców grupować np. wg stopnia sku****nia. A przy okazji dokopać ekologom.
Jestem za drzewami!

Vote up!
0
Vote down!
0

---
A na drzewach, zamiast liści...

#79061

Zanim jakiś prokurator, niekoniecznie nawet z Rzeszowa, podejmie kroki w związku z domniemaniem popełnienia czynu polegającego na nawoływaniu, chcę się wypowiedzieć w tym (niebezpiecznym) temacie następująco : gdybym był drzewem, nie było by mi przyjemnie, o nie.
A skoro mowa o przyjemnościach, to wolałbym obserwować przez bigbrotherowskie kamery życie codzienne byłych prominentów
w jakiejś, na przykład, Berezie. Były minister Rostowski z byłym posłem Sekułą w gustownych pasiakach, zmiatający brzozowymi miotłami zeschłe liście sprzed baraku pod komendą byłej posłanki Śledzińskiej-Katarasińskiej (w randze kapo, z pejczem)..
To inteligencja; miesiąc resocjalizacji powinien wystarczyć;
a jak nie wystarczy, to się doda szkolenie ideologiczne : referaty Napieralskiego i pogadanki ekonomiczne Pawlaka.
A wieszać szkoda, to takie męczące.. no i drzew żal.
Andrzej Tatkowski

Vote up!
0
Vote down!
0

Andrzej Tatkowski

#79258