Marian Stefaniak - blog

Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Do dziewczyny przyszła koleżanka. Chwilę smutno posiedziała po czym zaszlochała. Trudno było nam z początku zrozumieć o co jej chodzi. Ale mniej więcej zrozumieliśmy. Historia wygląda tak: ich synek bardzo chciał mieć psa. Ale długo się przed tym wzbraniali. W końcu jednak mu ulegli. Wiadomo-jedynak. Postanowili jednak kupić mu psa najmniejszego z możliwych. I takiego dostali. Rasowego. Synek...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Wyjechałem z dwoma kolegami nad jezioro pod namiot. Miałem wtedy grubo przed trzydziestką. Jeden z kolegów to był typowy ciapek, drugi zaś uważał siłę za najważniejszy element... czegoś tam. Sam coś ćwiczył, dobrze wyglądał, a nas traktował jako typowych przedstawicieli zdechlaków.
Rozbiliśmy się na polu namiotowym. Niedługo już wiedzieliśmy kto tu rządzi. Był tam rudy olbrzym. Wyglądał...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Miałem coś do załatwienia w paru miastach. Kolega również. Kiedyś więc wybraliśmy się w podróż razem. Jego samochodem. Gdzieś po drodze odebrałem swoją drogocenną gitarę. Przedmiot marzeń wielu muzyków.
Zaczęło się niezbyt obiecująco. Zaparkowaliśmy samochód z zawartością. Zaraz do nas podeszli ludzie wyglądający jak menele. Zaproponowali, że przypilnują auta. Kolega się nie zgodził. Po...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Blok był dziesięciopiętrowy. Właścicielami mieszkania była pewna para starszych ludzi. On był po udarze i bełkotliwie mówił. Nic go nie rozumiałem. Tłumaczyła więc jego żona. Z polskiego na język polski. Do tego chorował na raka. Współczułem mu, lecz zarazem mnie denerwował. Był ruchliwy i rozgadany. Po swojemu. Byłem zdrowy, lecz nie nadążałem za nim. We wszystko się wtrącał. Dawny...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Swój blog zacząłem prowadzić stosunkowo niedawno. Nazwałem go „Absurdy codziennego życia”. Teraz powinienem zmienić na „Absurdalna głupota w codziennym życiu”. Byłaby to nazwa bardziej adekwatna do tego co mnie otacza i irytuje. I w co w miarę normalny człowiek nigdy nie uwierzy. Moim celem było opisywanie co najmniej dziwnych zdarzeń jakie mnie osobiście spotkały. Nieprawdopodobnych. Bo...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Wchodzę kiedyś do pokoju dziewczyn, a te wywołują duchy. Mówiąc szczerze nie wyglądało to zbyt poważnie. Cztery dorosłe osoby popychające jeden talerzyk. Gdy się tym wywoływaniem duchów nieco zmęczyły to ja przy tym stoliku zasiadłem. Dla żartu powiedziałem:
- Duchu, czy tu jesteś? Jeśli tak, to daj jakiś znak.
Talerzyk zwariował. Ledwo byłem w stanie go zatrzymać na tyle, aby nie spadł ze...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Pan X przeżył większość swojego życia godnie. Na jego zmierzch mógł sobie na wiele pozwolić. Było go na to stać. Miał piękny dom i równie piękne konto. Kupił też sobie jacht. Ten wymagał jednak remontu i inwestycji. Oddał go więc do stoczni. Niedługo po tym spotkał znajomego. Ten zagaił:
- Widzę, że już swoim jachtem pływasz?
Ten wyraził zdziwienie. Bo jacht był przecież w stoczni. Ale...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Miałem wtedy 16 lat, a kolega 19. Wybierał się swoim motocyklem marki WSK do znajomego. Mnie zabrał z sobą. Bo interesowałem się radiotelegrafią i elektroniką. Jego znajomy również. Wizyta okazała się owocna. Nie dość, że sobie pogadałem na interesujące mnie tematy to na dodatek dostałem kwas do trawienia płytek drukowanych. Wtedy trudno dostępny. Tylko mi powiedział, abym go rozcieńczył. Bo...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Dziewczyna kolegi miała imieniny. Oczywiście on się na nie wybierał. Mnie zabrał ze sobą. Jak to powiedział, abym trochę rozruszał towarzystwo. Odstrzelił się, że ho, ho: nowa fryzura, nowe ubranie. Motocykl którym mieliśmy jechać był co prawda stary, ale umyty. Do jego dziewczyny zajechaliśmy w południe. Był piękny sierpniowy dzień. Zatrzymaliśmy się nieco wcześniej, bo kolega chciał jeszcze...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Było ciemno, przenikliwie zimno, nieprzyjemnie. Wracałem do swojego ciepłego mieszkania. Wchodząc po schodach zacząłem szukać kluczy. Trochę z roztargnieniem. Bo myślałem o tych wszystkich nieszczęśnikach, którzy, z jakiegoś powodu musieli być na dworze. Brrr! Podszedłem już pod drzwi mieszkania, a kluczy dalej nie znalazłem.
Mieszkania w moim bloku były nieprzeciętnie akustyczne. Wszystko...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Na obiady chodziłem z kierowcą do lokalu. Nie mieliśmy czasu na przygotowywanie ich samemu. W końcu granicę przekraczaliśmy aż trzy razy dziennie. Z czasem się tak do tego lokalu przyzwyczaiłem, że przychodziłem tam nie tylko na obiady.
Parę razy w tygodniu urządzano tam zabawy. Ludzi było sporo, stolików też niemało. Zamawiałem wtedy dżin z tonikiem i stawiałem go na swoim stoliku. Nie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Wyjeżdżałem nad morze do pracy. Miałem przy sobie adres firmy. Zatrzymałem się na noc u znajomego. Nazajutrz wyjeżdżał za granicę. Obiecał, że mnie po drodze podwiezie na pociąg. Zabrałem z sobą plecak. Pieniądze schowałem oddzielnie do śpiwora. Kolega odjechał razem z moim śpiworem i z moimi pieniędzmi. Zapomniałem o nich. Adres też zabrał z sobą. Miałem przy sobie tylko tyle pieniędzy, co w...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Zadzwoniła do mnie jakaś kobieta. Przebywała na stałe za granicą. W Polsce mieszkała jej zniedołężniała matka. Miała mieszkanie. Ta matka. Córka chciała je wyremontować.
Obejrzałem to mieszkanie. Po krótkich targach doszliśmy do porozumienia. Ponieważ się nie znała, ja obiecałem kupić za nią materiały. Bez dodatkowej marży. Za swoje pieniądze kupiłem co potrzeba i zrobiłem instalację.
...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Pewien właściciel masarni i sieci sklepów mięsnych zawarł ze mną układ. Byłem błyskawicznie na każde jego zawołanie. W zamian miałem u niego pracę i dobre pieniądze.
Kiedyś coś się popsuło w jednym z jego sklepów. Przyszedłem i w ciągu 5 minut zlokalizowałem usterkę. Między innymi dzięki sprzętowi jaki posiadałem. Bo zainwestowałem w dość drogi sprzęt. W tym sklepie pracowała matka z córką...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Pracowałem na telefon. Na czarno. Normalnie nie mogłem, bo by wszystkie pieniądze zabrał mi komornik. Chociaż nie mógł. Oficjalnie. Ale kto by się takimi rzeczami przejmował. Śmiał się z prawa mi w oczy. O sądach mówił, że mogą go co najwyżej pocałować w… O tym, że ma rację udowodnił mi wielokrotnie.
Po ponad 20 latach wróciłem do wyuczonego zawodu. Uzyskałem wymagane papiery. Usuwałem...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Lolo był o rok starszy ode mnie i dojeżdżał do szkoły z pobliskiej miejscowości. Jeśli powiem, że był mizerny, byłaby to prawda częściowa. Metr pięćdziesiąt wzrostu, chudy. Pierwsze co rzucały się w oczy to jego długi nos i takież włosy. Reasumując: Lolo składał się z kości, skóry, nosa i włosów. Ale ciężko pracował nad poprawieniem swojego wyglądu. Ćwiczył hantlami. Nie mam pojęcia jakie są...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Wracałem do domu. Po drodze kupiłem parasol. Taki niewielki, składany. Odwiedziłem też znajomego. Ale był czymś zajęty. Więc postanowiłem na niego zaczekać.
Usiadłem na pobliskim murku. Miał może z metr wysokości. Nudziłem się. Trochę podyndałem nogami. Później zainteresowałem się guzikiem umieszczonym w rączce parasola. Najpierw mu się chwilę przyglądałem. Potem nacisnąłem, Sprężyna była...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

To był mój najbogatszy znajomy jakiego miałem. Jeszcze z czasów dzieciństwa. Wydawałoby się, że ma dawno za sobą walkę o byt. Nawet sobie nie wyobrażałem co mogłoby się złego mu przydarzyć.
Życie go nie rozpieszczało. Kilkanaście lat temu wyjechał do USA. Tam zachorował. Na tyle poważnie, że po kilku miesiącach „leczenia” amerykańscy lekarze nie dawali mu żadnych szans na przeżycie. Kiedyś...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Składam każdemu kto tu zajrzy życzenia dobrego zdrowia i spokojnych świąt, oraz zdrowego rozsądku. Te ostatnie przede wszystkim dla osób z którymi się stykamy. Na koniec króciutka notka. Może kogoś wprawi w dobry nastrój?

Znajomy zaprosił mnie na święta do swojego brata. Było naprawdę miło. Był znajomy, jego brat, żona i dzieci. Po kolacji usiedliśmy razem przy lampce własnej roboty wina....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Czy książki mogą komuś zaszkodzić? Moje doświadczenie mówi mi, że tak, i to bardzo.
Zbyszek wydawał się normalnym chłopcem. Nawet się chyba wyróżniał in plus. Tak przynajmniej twierdziły moja siostra, która chodziła z nim do klasy i siostra kolegi, która wydawała się być nim nieco oczarowana: Zbyszek powiedział to, lub tamto, Zbyszek zrobił to…
Ale Zbyszka nie lubił dyrektor szkoły....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Moja dziewczyna opiekuje się dwoma inwalidami: swoim synem i mną. Robi zakupy, prowadzi syna do szkoły, odbiera go, prowadzi do świetlicy, robi posiłki. Nie ma czasu na chorowanie. Nie mówiąc o czasie dla siebie.
Nie potrzeba dużej wyobraźni, aby domyślić się tego, co będzie dalej. Bo najsilniejszy człowiek tak długo nie pociągnie, a co dopiero krucha kobieta. Przedsmak nieuniknionego już...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Kuzyn panicznie bał się wody. Jak byłem dzieckiem bardzo mnie to bawiło. Bo nie dość, że był ode mnie o cztery lata starszy, to i o wiele potężniejszy. Kiedyś mu nawet powiedziałem, że to musi mieć jakiś związek, z jego poprzednim życiem. Widocznie poprzednio się utopił. Ale jakoś go to nie uspokoiło.
Często robiłem mu głupie żarty. Jego ojciec, a mój wujek, miał obok domu dwa stawy z...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Wiadomo ile człowiek jest w stanie czego zrobić. Wystarczy chociażby poczytać o różnych rekordach w internecie. Tyle, a tyle wynosi rekord świata, taki jest rekord guinessa itp. Jeśli coś jest powyżej tego i nigdzie o tym nie piszą, widocznie tego nie ma, a ludzie twierdzący inaczej to zwykli kłamcy.
Zacznę od siebie. Nadciśnienie krwi miałem wysokie, o wiele wyższe niż to podawano...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Między dwoma nowymi blokami w moim mieście znajdował się głaz. Jak to głaz, był ciężki. Poza tym był gładki i nieporęczny do noszenia. Nie mogło go ruszyć z miejsca nawet pięciu mężczyzn. Odkąd pamiętam leżał sobie na trawniku i był jednym ze stałych elementów miasta. Maszyna by go zapewne ruszyła, ale nikt tego nie zrobił. Leżał, więc sobie tam przez nikogo nie niepokojony. Może nawet od...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Myślałem, ze nic mnie nie jest w stanie już zadziwić z paru powodów. Sama Polska to na tyle dziwny kraj, że nie trzeba nigdzie wyjeżdżać, a bogate Niemcy są wystarczająco blisko, żeby chociaż się przyjrzeć normalności.
Weźmy, więc , te Niemcy. Idealna droga. Nie można się do niczego przyczepić. I nagle remontują. Co? Ano, minął termin. Czas na nową nawierzchnię. Nie ma żadnego znaczenia czy...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Kolega o którym niedawno wspominałem i który ciągle pracuje za granicą, często do mnie dzwonił. Wcale mu się nie dziwię gdyż po tylu latach na obczyźnie można czuć się osamotnionym. W końcu zaproponował mi pracę.
Byłem wtedy już po udarze, lecz czułem się w miarę dobrze. Miałem co prawda wątpliwości czy sobie dam radę, ale kolega starał się je rozwiać. Pracowałbym w swoim zawodzie (elektryk...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Postanowiłem zebrać się w sobie i zrobić porządki w swoich szafkach. Powoli, bo powoli, ale jednak coś tam zrobiłem. Jak byłem zdrowy zajmowałem się elektryką, dużo rzeczy nachomikowałem. Teraz już mi niepotrzebnych. Więc je przeglądałem.
Znalazłem między innymi klej typu „kropelka”. Co to wszystko sklei. Ponieważ od ostatniego używania minęło nieco czasu, byłem pewny, że stracił swoje...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Mój kolega pracował za granicą prawie całe życie. W samych Niemczech wiele lat. Ponieważ bardzo się interesował motocyklami myślałem, że mu jedna praca w szczególności przypadła do serca. Bo pracował przy motocyklach i to tych najbardziej znanych w świecie. Po pięciu latach przy nich gdzieś się jednak zagubiła ta cała jego miłość do tych dwuśladów. Tylko pozostała znajomość języka.
W...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Od dziecka się trochę obawiam ostrych przedmiotów. Igieł lekarskich też. Zwykłe pobieranie krwi to dla mnie koszmar. Zawsze boję się, że zasłabnę.
Pielęgniarka za chwilę miała pobrać mi krew. W tym gabinecie były dwa stanowiska do pobierania krwi. Usiadłem. W myślach się modliłem, żeby tylko nie zemdleć. I wtedy właśnie weszło jakieś dziecko z matką. Bardzo płakało. Chyba się bardziej bało...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

O tym, że zostałem przez sąd uniewinniony po wielu latach walki i po trzech! badaniach DNA, już pisałem. Za namową życzliwych mi prawników, poprosiłem też sąd o uzasadnienie. Otrzymałem zarówno sam wyrok jak i jego uzasadnienie. O ile do wyroku, po przeczytaniu go pobieżnie, nie mam zastrzeżeń, o tyle do uzasadnienia już tak. W każdym bądź razie już i tak wysokie ciśnienie zapewne mi się...

0
Brak głosów

Strony