Marian Stefaniak - blog

Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Wybrałem się z dwoma kolegami na dyskotekę. Mieliśmy ukryte trzy półlitrówki wódki. Przed wejściem na dyskotekę wypiliśmy tą wódkę. Koledzy wypili. Bo ja nie chciałem. Odechciało mi się gdy zobaczyłem jak piją z "gwinta". Ktoś inny wypił za mnie. Czyli w sumie litr wódy! Czekałem na efekt. Nie było.
Na dyskotece się rozdzieliliśmy. Ja jedak nawet z daleka obserwowałem tego od litra wódki. I...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Znajomy otwierał nową piwiarnię. I poprosił mnie, abym u niego zagrał na otwarciu. Zgodziłem się chociaż wtedy zespołu muzycznego nie miałem, a czasu na znalezienie było niewiele.
Dzień przed imprezą wiedziałem, że już nie znajdę. Postanowłem, więc, zagrać sam. Było to dawno. O "samograjach" mało kto wtedy wiedział. A ja taki miałem. Obstawiłem się różnorakim sprzętem muzycznym. Żeby nadrobić...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Kiedyś wybrałem się na zabawę. Razem z kolegą. Ludzi było sporo. Po prostu tłok. Ja szedłem pierwszy, a kolega za mną. Szedłem skrajem sali. Ktoś mnie popchnął. Zapewne niechcący, ale na tyle silnie, że wpadłem na ścianę. Przy okazji zahaczyłem ramieniem o jakiś "obraz". I go odczepiłem.
Podszedł do mnie kolega. Wysoki nie był. Poprosiłem go o wyciągnięcie ręki i przyłorzenie jej do "obrazu...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Ktoś dotknął mego ramienia. Znajomy. Chciał pożyczyć ode mnie pieniądze. Już mu miałem odpowiedzieć, że nie mam. Ale mój wzrok przesunął się po podłodze. A tam leżały banknoty. W całkiem sporej ilości. Widocznie komuś wypadły z kieszeni. Jakoś nie miałem skrupułów, aby je zabrać. Jeden z banknotów dałem koledze:
- Tylko nie zapomnij mi oddać.
Nie powinno być żadnych wyjątków. Chyba, że...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

W mojej miejscowości był chłopak przystoiny i wygadany. Znakomicie pływał i robił sto innych różnych rzeczy. O wiele lepiej niż przeciętnie. Cieszył się popularnością. Znałem go tylko z widzenia. Byłem pewien, że swój sukces zawdzięcza przede wszystkim wyglądowi.
Miał znakomity motocykl, który dopełniał całości. No, i kiedyś stracił panowanie nad tą maszyną. I stuknął w naczepę jakiegoś...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Munk przybył na miejsce zdarzenia. Zastał już tam kapitana Majera. Długo przyglądał się zwłokom: trzy kule w głowie, trzy kule w klatce piersiowej i nóż w brzuchu. W końcu Majer nie wytrzymał:
- No, i co Pan na ten temat sądzi?
Munk odpowiedział:
- Chyba nigdy w życiu nie widziałem tak brutalnego samobójstwa.
Bo nie miał najmniejszych wątpliwości, że jest to robota dotąd nieuchwytnego,...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Kolega wyszedł z butami od szewca. Zaraz po wyjściu stanął i długo im się przyglądał. Był kilka metrów ode mnie. Coś zobaczył i mnie zawołał. Podszedłem. W miejsce gdzie przed chwilą stałem spadły dachówki. Z wysokości paru pięter.
Robiłem w domku jednorodzinnym instalację elektryczną. Potrzebowałem do czegoś młota elektrycznego. Ale był zajęty. Kolega zbijał nim tynk. Poczekałem. Tylko się...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Słucham radia. Reklam także. Jedna Pani mówiła, że ponieważ rekin jest jednym z najzdrowszych stworzeń na ziemi, to inni też będą tak zdrowi. Pod warunkiem, że będą pili olej z jego wątroby. Idąc tym tokiem myślenia, poszedłbym jeszcze dalej. Proponuję, aby ludzie pili tran z wątroby jaskółek. Będziemy latać. A płyn z kanarka powinien znajdować się w każdej toalecie. Zapewni to miłe dla ucha...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Oglądałem swój wózek inwalidzki. Był nowoczesny, a niektóre jego elementy posiadały zapięcia na rzepy. Wyjechałem na korytarz trochę poćwiczyć.
Zatrzymałem się przed poręczami. I wstałem. Wózkowe rzepy jednak się przyczepiły moich dresowych spodni i je ściągnęły. Stałem, więc, przed poręczami z opuszczonymi portkami. Sytuacja dla mnie nieco niezręczna. Na szczęście na korytarzu nikogo nie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Kiedyś słuchałem opowieści pewnego weterana, która mnie bardzo rozbawiła. A brzmiała ona mniej więcej tak:
"Stacjonowałem wtedy we Włoszech. Zakwaterowano mnie u jakiejś kobiety. Języka nie znałem. Wojna, wydawało się wszystkim, że ma się ku końcowi. Wielokrotnie byłem ranny. Straciłem oko i rękę.
Mi się chciało spać, a ona siedziała w moim pokoju i bez przerwy trajkotała. Nawet nie wiem o...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Było lato, ale chłodne. Dzień był wyjątkowo zimny. Wszyscy przyszli do pracy opatuleni do granic możliwości. Tyko Koniu przyszedł ciepło ubrany. W koszuli z krótkimi rękawkami. Od samego patrzenia na niego można się było pochorować. Ktoś powiedział:
- Chyba Cię Koniu pogięło.
- A co? Miałem tak jak wy przyjść grubo ubrany? Przecież jest lato, a ja głupi nie jestem.
Miałem już coś powiedzieć...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Byłem u ortopedy na kontroli. Już trzeci raz. Miejsce w którym przyjmowano pacjentów, mnie akurat przerażało: piwnica z przeciągiem, woda z sufitu. Zacieki od tej wody. Żółte. Sufit panelowy. Przyszli fachowcy i potwierdzili: woda. I wymienili jeden panel na nowy. Nie będzie przecież straszył ludzi zaciekami. Nic to, że przewody elektryczne przechodzą tamtędy.
O toalecie powiem krótko:...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

W mediach trąbili, że prezydent ułaskawił niepełnosprawnego Radka. Ale ani słowa o tym jak to możliwe, że go w ogóle skazano? Teoretycznie niemożliwe. Ale "nasi" znowu udowodnili, że w ich słowniku nie ma takiego słowa. Skandal goni skandal. I co? I nic. Jest tak jak było.
Jakaś rzeczniczka niedawno się wypowiadała, że są to sprawy incydentalne. Być może. Moje doświadczenie mówi mi jednak coś...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Na salę wszedł charakterystyczny człowiek. W eleganckim garniturze. Taki ubiór, w takim miejscu, nie jest typowy. I był wypity. Może przyszedł z jakiegoś wesela? Usiadł na ławce z piwem w ręku, a po chwili już spał. Po chwili też zwymiotował. Na ten ładny garnitur. Byłem tym zniesmaczony, ale dalej się gapiłem. Co będzie dalej?
Wreszcie się doczekałem: obudził się. I rozejrzał wokół. Wzrok...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Grałem na zabawacch. Miałem później co opowiadać. Kiedyś bił się mój dobry kolega. Sala opustoszała. Kto żyw poszedł oglądać walkę. Ja także. Bijących się otoczono kręgiem. O kolegę nie martwiłem się wcale. Był świetny w te klocki.
Tak jak się spodziewałem, zanosiło się na jego zwycięstwo. Powalił na ziemię swojego przeciwnika i usiadł na nim okrakiem. Gość stojący po mojej lewej stronie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Był koniec lat osiemdziesiątych. Odwiedzili mnie koledzy zza granicy. W ilości trzech sztuk. No, i zrobił się problem. Nie dla nich, ale dla mnie. Bo jakoś tak mieli ustawione zegary wewnętrzne, że aktywność każdego przypadała w innej porze dnia i nocy. A moja aktywność była konieczna zawsze.
Nie trzeba było wiele czasu, a zacząłem mieć mordercze myśli. Marzyłem, aby mnie zamknięto na długo w...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

O polityce staram się nie pisać, ale nie zawsze mi się to udaje. W niektórych przypadkach trudno zachować neutralność. Tak było też i tym razem. Napisałem o pewnym kraju i jego przywódcy. O kraju w którym nigdy nie byłem.
Moją notkę skomentował Pan, który tam był. Przez parę lat. Jako instruktor latania na śmigłowcach. Pochwalił moją notkę. Byłem z tego naprawdę dumny, tym bardziej, że był...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Była słoneczna niedziela. Poszedłem z kierowcą do restauracji na obiad. Kierowca nie był tylko kierowcą, ale i moim kolegą, z którym chodziłem razem do jednej klasy. W szkole średniej. Właśnie zacząłem mu coś opowiadać, ale mi przerwał:
- Jesteśmy w tym samym wieku?
- Jesteśmy.
- Razem chodziliśmy do klasy?
- Chodziliśmy - potwierdziłem zgodnie z prawdą.
- Więc mi powiedz, jak to jest? Ty...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Wyszedłem z uczelni. Doszedłem do pobliskiej drogi. Nigdzie w pobliżu nie było pasów. Rozejrzałem się, więc, w prawo i w lewo. Lub odwrotnie. Nic nie jechało. Droga była pusta. Przeszedłem. Na szagę.
Za drzewem stał mundurowy. Tak, że go nie zauważyłem. Skinął na mnie palcem. Podszedłem do niego ze spuszczoną głową. Dobrze wiedziałem, co zrobiłem. Co tu gadać? Milicjant do mnie:
- Mandat 60...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Pokój mam odpowiedni. Jest w nim telewizor, monitory-głośniki, radio. Oraz różne szafy i szafki. Balkon też jest. Zamykam na klucz drzwi. Wejście do niego znajduje się w korytarzu. Wspólnym dla mnie i dla sąsiada. Są też łazienka i ubikacja. Też dla nas wspólne. Potem jest korytarz dla wszzystkich. Po obu jego stronach znajdują się kwatery innych mieszkańców. Korytarz jest dosyć wąski. Ale dwa...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Poczułem ochotę na chińskie jedzenie. I sobie przypomniałem, że w Hotelu Garnizonowym jest reklama jednego z takich lokali. Więc się tam udałem, aby złorzyć zamówienie. Reklmę znalazłem na stole.
Pani z recepcji dzwoniła, ja podawałem jej numer telefonu. W trakcie podawania tego numeru zaczęliśmy o czymś dyskutować. Potem znowu wróciliśmy do numeru. Byłem pewien, że telefoniczny już...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Miałem kaca. I nie potrafiłem sobie z nim poradzić. Wie tylko ten, kto też tak cierpiał. Żadne sposoby nie pomagały. Ale coś mi wreszcie przyszło z pomocą. Przypadek.
Pracowałem wtedy w hotelu. Przechodził obok niego mój kolega i wstąpił do mnie. W torbie miał, między innymi, parę butelek Mirindy. Takich szklanych, najmniejszych. Jedną z nich od niego wyprosiłem. Chociaż za tym napojem,...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Były to czasy, w których często odwiedzałem Niemców. I to bynajmniej nie w celach turystycznych. Właśnie u nich byłem. Wyjeżdżam z lasu z fajami na pace. A tu czeka na mnie niespodzianka. Drogę zajeżdża mi radiowóz. A obok jest więcej policyjnych samochodów. Więc się zrezygnowany zatrzymuję.
Niemcy sprawnie przerzucają papierosy z mojego do swojego wozu. Pogoda nie nastraja raczej...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Oglądałem program dokumentalny o USA. Chory meżczyzna miał atak konwulsji. Trząsł się strasznie. Wystraszona żona wyprowadziła go na chodnik obok domu. Blisko ulicy. Sama zadzwoniła na pogotowie. Żeby szybko po tego jej męża przyjechali i jakoś mu pomogli.
Żona czekała przy trzęsącym się mężu na karetkę pogotowia. Lecz szybsza była tamtejsza policja. Podjeżdża radiowóz i wyskakuje z niego...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Pracowałem wtedy w hotelu. Było tam w zwyczaju brać od gości dokumenty by ich spisać.
Często je odbierali dopiero przy wyjeździe. Tak też było z pewnym Niemcem. Zostawił mi soje dokumenty, a sam wyszedł na miasto.
Umówiłem się z dawno nie widzianą znajomą. Właśnie siedzieliśmy w lokalu i dyskutowaliśmy na temat kieszonkowców i ich umiejętności. Ja uważałem, że niektórzy mają je wielkie....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Zajmowałe się wtedy pisaniem piosenek. Razem, z kolegą - muzykiem. On pracował w studio nagrań. Kompletu dopełniał perkusista. Ja miałem ksywę. Wołano na mnie Mefisto. Jakby na to nie patrzeć, było to przezwisko nośne.
Inni też chcieli jakieś mieć. Z muzykiem nie było wielkiego problemu. Trochę wyglądał i zachowywał się jak pewien gitarzysta znanego zespołu. Zacząłem mówić na niego Angus i...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

To przypomnienie dotyczy przede wszystkim przedstawicieli różnych wymiarów, trójwymiarów i innych koszmarów. Historia, którą zamierzam opowiedzieć to fikcja. Prościej - kłamstwo. Jeszcze prościej - to czym niektórzy posługują się na co dzień. Często też w pracy.
Czytałem jakiś artykuł dotyczący fałszerzy pieniędzy. I coś mnie podkusiło by sprawdzić jak takie "pieniądze" wyglądają zrobione na...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Staram się o odszkodowanie. Więcej niż pewne, że go nie dostanę. Prokuratura przysłała długie pismo, poparte "dowodami". Dla osoby postronnej są one bardzo prawdopodobne. O wiele bardziej niż to co twierdzę ja.
Prokurator napisał, że chcę odszkodowania, ponieważ uważam wyrok sądowy sprzed lat, za niewłaściwy, krzywdzący. W domyśle, że to nie prawda. Tylko, że prawie rok temu wyrok ten...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Była zima. I był mróz. Na dodatek spóźnił się mój autobus. Miałem szczęście, że pociąg jeszcze nie odjechał. Tak mi wtedy się przynajmniej wydawało. Tylko wskoczyłem na stopień pociągu, a odjechał. Zdążyłem! Ale drzwi się nie chciały otworzyć. Widocznie przymarzły. Wcale się nie dziwię. Bo ja po paru minutach takiej jazdy także przymarzłem.
Do najbliższej stacji było dziesięć minut jazdy. Jakoś...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Moja szkoła podstawowa miała dwa piętra. No, i oczywiście parter. Wszystkie kondygnacje były podobne.Mieliśmy lekcję na parterze. Ale dowiedzieliśmy się, że zajęcia zostały przeniesione. Na drugie piętro.
Czekaliśmy i czekaliśmy na nauczycielkę. A ona ciągle nie przychodziła. Więc w końcu zaczęliśmy się bawić w berka. Właśnie uciekałem. I nie miałem dokąd uciec. Tylko ściany i okna....

0
Brak głosów

Strony