Marian Stefaniak - blog

Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Załorzyłem konto w fundacji pomagającej inwalidom. Może będą jakieś pieniądze na czarną godzinę? No i taka czarna godzina niestety nadeszła. Wylądowałem w szpitalu. Ale żadnych pieniędzy nie mogłem wybrać. Bo musiałbym pójść do apteki, zrobić zakupy, wziąć za nie faktury, zanieść je na pocztę i wysłać do siedziby fundacji. Ze złamaną nogą byłoby mi trochę trudno.
Wydałem wspomnienia w pewnym...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Zdjecie jest dosyć stare. Czarno-białe. Przedstawia kilka dziewczyn pływających w jakimś jeziorze. Na oko mają po 15-16 lat. Radość aż z nich bije. Nie dziwię się. W końcu znqjdują się u progu życia. A te potrafi kusić swoimi urokami.
Czasami widuję jedną z tych dziewczyn ze zdjęcia. Może i ostatnią z żyjących. Bo od tamtego zdarzenia minęło sporo lat. Zawsze się z nią witam. W każdym bądź...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Z boku, jaby wewnętrznej, drogowej krzyżówki, często stoi wózek inwalidzki wraz ze swoim właścicielem. Nieraz rozmawiamy. Dwanaście lat jest po udarze mózgu. ledwo porusza jedną nogą i jedną ręką. Może i mówił mi swoje imię, lecz je nie pamiętam. W omyślach o nim mówię Bolek. Więc, ten Bolek kiedyś do mnie powiedział:
- Juz najwyższy czas aby stąd s.....alać.
Popatrzyłem na niego zdziwiony...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Miałem o kilka lat starszego kolegę. Był znany ze swojego szczęścia. We wszystkim. Za co by się nie wziął. Mówiło się, że to jego szczęście potrafi przechodzić na innych. Więc każdy chciał z nim współpracować. Aż do czasu. Bo jak to mówią, szczęście jest jak gumka od majtek. Do pewnego momentu się rozciąga, a potem pęka.
Wychodził z mieszkania. Zamknął za sobą drzwi na zamki. W jednym z nich...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Było już po północy. Nie mogłem zasnąć. Więc wybrałem się na miasto. O tej porze był czynny tylko jeden lokal. I tam poszedłem. Wszystkie stoliki były zajęte. Przysiadłem się do jednego. Trzy osoby już tam siedziały. Wesołe towarzystwo. Chyba. Bo ja cały czas gadałem. Po jakimś czasie poszedłem po coś do bufetu. Urzędowała przy nim znajoma właścicielka lokalu. Zadała mi pytanie:
- Skąd go...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Byłem w sanatorium. Rozmawiałem właśnie ze swoim współlokatorem, z pokoju. O więzieniach w których byłem też. Na co on odpowiedział:
- To i tak byłeś tam krótko. W porównaniu do moich 28 lat.
- To za co siedziałeś? Za zabójstwo? I tak jakoś długo.
- Nie za zabójstwo. Po prostu pracowałem w więzieniu. W biurze.
I zaczął mi opowiadać. Ponieważ historia ta dotyczy sprawy ogólnie znanej, może...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Parę lat temu jeszcze nie używałem laski, lecz już się zataczałem. Zastanawiałem się właśnie nad odwiedzeniem kolegi. Pojechałbym autobusem. Tyle, że jeszcze nie do końca byłem pewny czy w ogóle chcę do niego pojechać. Ale kierowca ułatwił mi podjęcie decyzji. Był pewny, że jestem pijany. I postanowił przekonać mnie abym pojechał następnym autobusem. Pospiesznym. Dałem się przekonać. Zacząłem...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Podczas rehabilitacji poznałem Pana Wiktora. Przez te parę miesięcy, odkąd pamiętam, przychodzi systematycznie. Nigdy się nie spóźniał ani nie opuszczał zajęć. Wiek Pana Wiktora oceniałem na około siedemdziesiąt lat. Była to tylko moja ocena. Subiektywna. Ale po niedługim czasie uważałem ją za pewnik. Nawet się czasem zastanawiałem w jak jest dobrej kondycji: wysoki, bez okularów, wyprostowany...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Przyjechałem do kolegi aby mu się pochwalić swoim samochodem. Problem w tym, że zapomniałem gdzie go postawiłem. W ciągu trzech dni myślałem, że już zajrzałem w każdy możliwy zakamarek miasta. Bezskutecznie. Postanowiłem iść na policję. Tylko co ja im powiem? Oprócz tego, że mi go ukradli. Nawet nie wiedziałem skąd.
Szedłem na komisariat i starałem się wymyślić coś co by się chociaż trochę...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Rządowa reforma emerytalna ma swoją mroczną tajemnicę o której politycy nie chcą nawet mówić. Co trzeci pracownik, mimo tego, że całe życie płaci składki, z emerytury nie skorzysta. Bo nie dożyje 67 lat. I to są dane naukowe. Nawet na starych zasadach do 65 roku życia, nie dożyje 4 z 10 osób. Tak przynajmniej podaje Komisja Europejska.
Koszmar? To w takim razie jak nazwać pomysł rządu? I...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Dzięki naszemu znakomitemu prawu i jeszcze znakomitszym jego przedstawicielom poznałem więzienia. To właśnie dzięki nim mam życie w ruinie, ale oni w swej skromności nie chcą sobie przypisać tych zasług. Ale nie o tym chciałem pisać.
W jakimkolwiek bym więzieniu nie był, w lekkim albo w tym zaliczanym do tych poważniejszych, zawsze mi towarzyszyła świadomość, że mogę w każdej chwili uciec....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Do niedawna wstawałem z łóżka z pomocą innych. Od paru dni sam. A więc wstaję o godzinie 7.00 – 8.00. Śniadanie przynoszą Panie o 8.30. Potem mam rehabilitację. Półtora, albo dwie godziny. Obiad jest o 13.30, a kolacja o 17.30. Po kolacji zazwyczaj pomagano mi kłaść się spać. Ale teraz, kiedy już jestem trochę bardziej samodzielny, idę nieco później. Ale nie za bardzo. Bo się już zdążyłem...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Ktoś kiedyś w komentarzu dotyczącym mojej osoby napisał, że po prostu na mnie padło. Zdarza się. Czasami o tym myślałem i jest to twierdzenie, jeśli nie genialne to przynajmniej, dające szybką odpowiedź na praktycznie każde pytanie. Dlaczego Hitler i Stalin doszli do władzy? Bo na nich padło. Dlaczego tylu ludzi straciło życie? Zdarza się. I można tak w nieskończoność.
Dwudziestopięcioletni...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Śpieszyłem się na rehabilitację. Byłem już kilka minut spóźniony. Na korytarzu spotkałem pewną starszą panią. Stała na środku i tarasowała mi drogę. Na moją prośbę o ustąpienie odpowiedziała mi miłym uśmiechem i słowami:
- Niestety, pieniędzy nie mam.
- Nie chcę żadnych pieniędzy. Niech mnie Pani tylko przepuści!
- A gdzie Pan mieszka?
Chociaż nie miałem pojęcia do czego jest jej to...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Przypomina mi kolegę. Okulary, broda, nawet koszula jest tak jakby znajoma. Jeździ wózkiem akumulatorowym. Elita. Jest pogodny, opowiada z uśmiechem:
„Pracowałem za granicą. Oczywiście na czarno. Bez ubezpieczenia, lecz wkrótce miało się to zmienić. Ale parę dni przed tym faktem uległem wypadkowi. Spadłem razem z drabiną na raczej twarde podłoże. I straciłem przytomność. Pracodawca się...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Pani Zosia jest starszą panią i przychodzi na zabiegi znajdujące się w sali obok mojej, gdzie mam rehabilitację. Czasami jej się zdarza przyść nieco wcześniej. Więc siada na krześle przy dżwiach i rozmawiamy:
- Jestem w tym domu już 30 lat i zamiast poprawy to nawet jakby mi się pogorszyło.
Akurat mnie to nie zdziwiło. Bo już niestetyc tak jest, że wraz z upływem wieku kondycja człowieka się...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Oglądam telewizję i słucham radia. Dużo, jak nigdy. I się tak zastanawiam czy kiedyś też tak było? Bo czasy tak zwanej "komuny", zdawało mi się, że pamiętam dobrze. Ale aż takiej propagandy jak jest teraz to nie pamiętam. I bezkarnej niekompetencji także.
Słucham czy oglądam jeden program i drugi. Czasami dziesiąty. Wydawałoby się, że każdy z tych programów jest inny. Lecz to tylko...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Myślałem, że demokracja to całkiem coś innego niż jest. Bo myślałem, że w ilości siła. Nic bardziej mylnego. Rząd chce aby wszyscy pracowali aż do śmierci. I nawet jeden dzień dłużej. Taka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Ja wiem, że ludzie podchodzili do tego pomysłu niechętnie. Widocznie źle wiem skoro pomysł przeszedł. Żaden rząd by przecież nie postępował wbrew ludowi. Rząd wprowadza...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Miałem w mieszkaniu gaz w butli. Gdy się kończył to był kłopot. Przez parę dni kuchenka nie działała. Kupiłem, więc, butlę turystyczną, mniejszą. Przyda się w momencie wyczerpania się butli głównej. Nie będzie tych, jakże irytujących, przestojów.
Włączyłem właśnie palnik w kuchence. Ale zanim zdążyłem cokolwiek na nim położyć zadzwonił dzwonek u drzwi. Był to sąsiad z naprzeciwka. Poprosił...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Przemycałem wtedy papierosy do Niemiec. Większych ambicji nie miałem. Kierowca codziennie mnie namawiał na coś bardziej dochodowego. Ale ja nie chciałem. Wolałem powoli i cierpliwie. Trudno mi było odpowiadać na jego argumenty. Przecież miałem dostęp do towaru i nie musiałbym nawet płacić od razu. Nie mieliśmy nawet od lat kontroli na granicy.
Znowu temat powrócił. Z pomocą przyszli mi Niemcy...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Mama nalegała abym odwiedził wreszcie jej rodzinne strony. Pojechałem tam razem z dwoma kumplami. W Bieszczady. Decyzja zapadła błyskawicznie. W południe jeszcze nic nie wiedzieliśmy, a po południu byliśmy już w pociągu zmierzającym w góry.
Każdy z nas miał jakieś zadanie: pieniądze, jedzenie, albo jak w moim przypadku, namiot. Który nam zresztą ukradziono w czasie tej podróży. Jeden z...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Areczek był listonoszem. Przez wiele lat. Nieraz osobiście widziałem jak niezważając na pogodę, z przewieszoną przez ramię ciężką listową torbą, wyruszał swoim rowerkiem w codzienną trasę. W swojej torbie woził nie tylko listy. Pieniądze także. I to stało się powodem jego kłopotów. Oraz tego, że z pracą musiał się rozstać.
Ktoś te pieniądze chciał przejąć. Walnął więc Areczka cegłą w głowę....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Umówiłem się z na spacer. Przed wypiłem ze trzy piwa. Poszliśmy na spacer. Na tak zwane "łąki”. Te "łąki" to taki parokilometrowy pas trawy.
Wracając poczułem te piwa. Akurat mijaliśmy jakąś rachityczną kępkę drzew. Spojrzałem na nią i stwierdziłem, że wytrzymam. Po przebyciu około kilometra już taki pewny nie byłem. Spojrzałem tęsknie za siebie. Krzaczki wydały mi się teraz krzakami. Ale...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

W Domi Kombatamta będę raczej na stałe. Nie mam co liczyć na poprawę. Jak niektórym wiadomo Ania to moja dziewczyna. I nie dość, że mnie jeszcze nie rzuciła to mi bardzo pomogła. I pomaga. Karmiła mnie w czasie gdy nawet nie byłem w stanie podnieś łyżki. Teraz też mnie odwiedza. Załatwia sprawy, których bym nigdy sam nie załatwił. To, że jestem jej wdzięczny to mało powiedziane.
Siostry dbają o...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Zdzichu opuścił szpital w tym samym dniu co l ja. Ściśnięty specjalnym pasem. Który kupił za własne pieniądze. Przewieziono mnie do Domu Kombatanta. W pobliżu mojego miejsca zamieszkania. Nie na chybił trafił. Często tu słyszę słowa jaki to ja jestem młodziutki chłopczyk. No, relatywnie jestem. Bo mimo tego, że skończyłem pięćdziesiątkę i tak jestem tu młody. W porównaniu do wieku innych...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

O godzinie szóstej rano rozpoczynał się dla mnie i Zdzicha dzień. Po wielogodzinnym gapieniu się w sufit i, przeważnie, długiej nocy następował dzień. Niczym nie różniący się od poprzedniego. Panie pielęgniarki wstawiały do zlewu miednice. Dla nas chorych. Nie wypadało przecież abyśmy leżeli w łóżkach brudni. Co prawda czasami się zastanawiałem jak mamy je sobie z tamtąd zabrać nie ruszając...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Na sali było nas dwóch. Mój współnieszczęśnik na imię miał Zdzichu. I był ode mnie przynajmniej ze dwa razy cięższy. Leżał na "hamaku" bo miał pękniętą miednicę. A "hamak" coś tam ściskał i lepiej się zrastało. "Hamak" to było następne narzędzie tortur. Zapewne niezbędne, ale niezwykle męczące. Bo trzeba było leżeć w jednej niewygodnej pozycji. Tygodniami. Kiedyś Zdzicho mnie zapytał:
- Skąd...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Chciałbym podziękować i poinformować, że na razie nie mogę jeszcze odpowiadać na komentarze. Choć bym chciał.

O drugiej w nocy udałem się do łazienki. Daleko nie uszedłem. Straciłem równowagę. Poleciałem na telewizor. Kolejny raz. Darek nawet z tego powodu mówił na mnie "wywrotowiec". Odbiłem w przeciwną stronę. Telewizor co prawda ocalał, lecz ja upadłem na podłogę jak worek kamieni. I z...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Szedłem do drugiego pokoju.Wywróciłem się.Złamałem sobie nogę.Od kilku dni jestem w szpitalu. Jak dla mnie dość, dla mojej dziewczyny na pewno.
Nie ma sensu dyskutować o prostych dla mnie sprawach. Uważam,że każdy powinien sam o sobie decydować. Gdyby lekarzom zostawić decyzję,to nie byłoby najmniejszych wątpliwości, co by zadecydowali. Eutanazja by była lekiem na całe zło. A tak występuje...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Prałem ręcznie, ale postanowiłem zainwestować w pralkę automatyczną. Jak na tamte czasy była ona nowoczesna. Wzbudzała zazdrość. Mogłem wreszcie chodzić czysty małym wysiłkiem.
Z wielką niecierpliwością czekałem na rezultat debiutu. Miało być lepiej i szybciej. Było tylko szybciej. Chyba trochę z mojej winy. Bo nikt mi nie powiedział, że pranie wcześniej należy posortować. A ja je...

0
Brak głosów

Strony