Podróż. Nad morzem.

Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Wyjeżdżałem nad morze do pracy. Miałem przy sobie adres firmy. Zatrzymałem się na noc u znajomego. Nazajutrz wyjeżdżał za granicę. Obiecał, że mnie po drodze podwiezie na pociąg. Zabrałem z sobą plecak. Pieniądze schowałem oddzielnie do śpiwora. Kolega odjechał razem z moim śpiworem i z moimi pieniędzmi. Zapomniałem o nich. Adres też zabrał z sobą. Miałem przy sobie tylko tyle pieniędzy, co w kieszeniach. Postanowiłem, że jednak się nad morzem zjawię. Za wszelką cenę. Pójdę choćby na piechotę. Kilkaset kilometrów.
Kontynuacja „Johny Walker”
Na piechotę udało mi się przebyć połowę drogi. Więcej nie zdołałem. Resztę trasy przejechałem pociągiem. Na bilet kredytowy. Nad morze przybyłem zmęczony, głodny i bez pieniędzy. Firmy nie udało mi się odnaleźć. Bo przecież nie miałem adresu, a miasto było spore.
Siedziałem właśnie na ławce zastanawiając się co mam robić. Trochę pieniędzy już miałem. Zastawiłem kilka z rzeczy w komisie. Dobrze, że miałem co. Plecak był ciężki. Z czterdzieści kilo jak nic. Przysiadł się do mnie jakiś młody człowiek. Spytał się mnie co mam taką zafrasowaną minę. Zaczęliśmy rozmawiać. Pojawili się też jacyś jego znajomi. Mi zaczął wracać humor. W pewnym momencie wypiłem coś z podanej mi butelki. To była ostatnia rzecz jaką zapamiętałem.
Leżałem na boku. Na ławce. Była już noc. Raziło mnie światło z pobliskiej latarni. Podniesienie się do jakiegoś pionu wcale nie było takie łatwe. Nie wiedziałem gdzie jestem i jak się nazywam. Ale o tym też jeszcze nie wiedziałem.
Miasto było nieco podobne do mojego. Chyba pomyślałem, że po prostu za dużo wypiłem. Podniosłem się, więc na nogi i poszedłem do domu. Tak sądziłem. Miasto z podobnego przekształciło się w całkowicie mi obce. Zacząłem więc od początku. Z tym samym efektem. Zgłupiałem do reszty. Jeszcze tylko dodam, że po moim plecaku nie został nawet ślad. Po innych rzeczach także. Między innymi butach. Skarpetki zostały.
Byłem zrozpaczony swoją bezsilnością. W końcu zacząłem prosić o pomoc mijany ludzi. Uciekali. Wcale im się nie dziwię. Też bym uciekł gdyby ktoś w nocy do mnie podszedł w skarpetkach i się spytał czy czasami nie wiem jak się nazywa i gdzie ma iść.
W końcu jednak ktoś się mną zainteresował i zadzwonił na policję. Przyjechali busem:
- Co się stało?
- Ten Pan twierdzi, że nie wie jak się nazywa.
Policjant spojrzał na mnie:
- Pana nazwisko? Dowodzik poproszę.
- No, przecież mówię, że nie wiem jak się nazywam. Dokumentów też żadnych nie posiadam. Przynajmniej nie znalazłem.
- To w takim razie pozwoli Pan z nami.
Pojechaliśmy. Zawieźli mnie na komendę policji. Przesłuchiwał mnie jakiś oficer:
- A więc utrzymuje Pan, że nie wie jak się nazywa?
- Nie utrzymuję. Ja naprawdę nie wiem.
Mrugnął do mnie porozumiewawczo:
- Za dużo się wypiło, co?
- Nie wiem. Nic nie pamiętam!
I tak przez parę godzin. Wreszcie mnie wypuścili. Ale i tak się nie dowiedziałem niczego. Ani skąd jestem, ani jak się nazywam.
…………………………………………………………………………………………………………………………………….
Choruję na chorobę neurologiczną. O pracy nawet nie ma mowy. Napisałem wspomnienia o swoich przeżyciach w więzieniach niemieckich i polskich. http://wydaje.pl/e/wiezienia5
Mam je też na komputerze w formatach epub i mobi. Wyślę je po podaniu adresu maila i rodzaju formatu.
……………………………………………………………………………………………………………………………………………………
(Zwracam się też w imieniu Darka, niepełnosprawnego syna mojej dziewczyny)
Na imię mam Darek. Przebyłem dziecięcy porażenie mózgowe.
Może trochę się różnię od swoich rówieśników, ale chodzę,
czytam i piszę. Marzę aby raz w roku pojechać na wczasy rehabilitacyjne.
I żeby nie utracić tego co się z takim trudem nauczyłem.
JAK PRZEKAZAĆ 1%
Wypełniając zeznanie PIT, należy obliczyć podatek należny wobec Urzędu
Skarbowego.
W rubryce WNIOSEK O PRZEKAZANIE 1% PODATKU NALEŻNEGO NA RZECZ ORGANIZACJI
POŻYTKU PUBLICZNEGO (OPP)
* Wpisać numer KRS: 0000270809
* Obliczyć kwotę 1%
W rubryce INFORMACJE UZUPEŁNIAJĄCE (bardzo ważne!)
* Wpisać: Dariusz Broniszewski nr. 1298.
Darowizna:
* nazwa odbiorcy: Fundacja Avalon - Bezpośrednia Pomoc Niepełnosprawnym,
Michała Kajki 80/82 lok. 1, 04-620 Warszawa
* nr rachunku odbiorcy: 62 1600 1286 0003 0031 8642 6001
Prowadzone przez: BNP Paribas Bank Polska SA
* w tytule wpłaty proszę podać: Dariusz Broniszewski nr.1298
(ten dopisek jest bardzo ważny).
Przelewy zagraniczne:
International Bank Account Number
IBAN: PL62 1600 1286 0003 0031 8642 6001
SWIFT/BIC: PPAB PLPK

Brak głosów

Komentarze

Jak zauważyłem, dla Ciebie jedno nieszczęście to mało, hehehe. Ty czerpałeś je garściami, brałeś w pakiecie tyle, ile los Ci zaserwował. Taki byłeś zachłanny? :-)     
                  

                 A Twój plecak, buty i reszta - była w tym worku.

 

Pozdrawiam, Satyr 
________________________ 
"I złe to czasy, gdy prawda i sprawiedliwość nabiera wody w usta".  
(ks.J.Popiełuszko)

Vote up!
0
Vote down!
0
#319110

To raczej jakieś fatum, przekleństwo. Bo nawet największemu wrogowi bym nie życzył ciekawego życia. Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#319704