To straszne przeżycie rodzinom panów Handzlika i Nurowskiego zgotowała ówczesna władza na czele z Tuskiem i Kopacz
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł PiS Andrzej Melak, brat śp. Stefana Melaka, przewodniczącego Komitetu Katyńskiego, który zginął w katastrofie smoleńskiej.
Andrzej Melak: Chciałbym złożyć wyraz najserdeczniejszego współczucia, zarówno rodzinom pana Handzlika jak i pana Nurowskiego, bo to dla nich jest największa trauma. Jestem w podobnej sytuacji, nie mam jeszcze potwierdzenia identyfikacji zwłok mojego brata. To straszne przeżycie rodzinom panów Handzlika i Nurowskiego zgotowała ówczesna władza na czele z panem Tuskiem i panią Kopacz, których kłamstwa dopiero teraz wychodzą na jaw. Winna jest również prokuratura wojskowa, która nadzorowała śledztwo. Myślę, że zarówno prokurator generał Parulski, który dostał awans za dobre prowadzenie śledztwa, jak i wszyscy prokuratorzy referenci powinni odpowiedzieć dyscyplinarnie i karnie, za los, jaki zgotowali po ponad sześciu latach rodzinom. Ciężko wytłumaczyć dlaczego tak się stało. Okazało się, że ci, których nazywano sektą smoleńską, nawiedzonymi czy niespełna rozumu, wykazali więcej rozsądku niż ci,
którzy z racji wykonywanego zawodu i pełnionej funkcji powinni swój zasób wiedzy wykorzystywać do wyjaśnienia sprawy. Jak zawsze wszystko opierało się na czynie
społecznym części rodzin przybitych tragedią. I tak to się właśnie stało.
Co pan teraz czuje, kiedy okazało się, że racja była po pana stronie?
Nie czuję żadnej radości, ani satysfakcji, to powód do żałoby narodowej. Tak się nie
postępuje z nikim, a zwłaszcza z tymi, których dotknęło nieszczęście. To jest klęska moja, ale również całego narodu i państwa, pozwoliliśmy dokonać makabrycznych eksperymentów na całym społeczeństwie. To jest coś, co powinno wywołać refleksję u wszystkich. To nieszczęście dotknęło wszystkich, którzy czują się Polakami
odpowiedzialnymi za swoje państwo, w nim żyją i wiążą z nim swoje nadzieje i przyszłość.
Możemy mieć do czynienia z większą ilością ciał zamienionych przy pochówku. Nie ma pewności, kto spoczywa w grobie śp. Mariusza Handzlika.
Teraz chyba nastąpi to, czego się najbardziej obawialiśmy. Każda następna ekshumacja to jest powód do strachu, bólu i strasznych przeżyć dla rodzin tych osób, których jeszcze nie zidentyfikowano. Mamy do czynienia z tym wszystkim, co przygotował nam Tusk, Kopacz, Arabski, Komorowski i wszyscy, którzy za tym stali. Byli świadomi tego, co robią. Jeżeli ktoś jest historykiem to powinien na tyle znać Rosję i wiedzieć, że do wszystkiego, co robi Rosja należy podchodzić bardzo ostrożnie i z niedowierzaniem. Mieliśmy przyjaciół, Unię Europejską, NATO, ale nie zwróciliśmy się do nich o pomoc w sprawie wyjaśnienia tego, co wydarzyło się w Smoleńsku, zawierzyliśmy w tej sprawie
odwiecznemu wrogowi, który zawsze pokazywał, że Polska powinna być jego wasalem. Efekty tego zbieramy do dzisiaj, nie mamy wraku, czarnych skrzynek, ani wielu dowodów, które by raz na zawsze wyjaśniły przyczyny tego, co wydarzyło się w Smoleńsku i nad Smoleńskiem.
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 168 odsłon