- Igor, do jasnej! Odbierzże...człowieku!
- Haalooo!
- No wreszcie, mój genialny pijarowiec... Raczył wreszcie odebrać!
- Ależ cię, Donald, przypiliło... Chłopie, czyżbyś poczuł ognie piekielne pod stopami?
- Do k...wy nędzy, żartowniś, ty naprawdę nie czujesz powagi sytuacji?!
- Spokojnie, wyluzuj... Dla mnie sytuacja jest poważna jak ósmy miesiąc ciąży urojonej. Co cię gryzie?
- Nie żartuj!...