Nie zgadzam się z tym, że to są „trampkarze”, „podwórkowa drużyna”, czy „chłopcy żyjący złudzeniami”, jak chcieli by ich widzieć niektórzy politycy PiS-u, czy spora część prawicowych publicystów i współbraci w blogowaniu.
Zastępy platformy, to moim zdaniem karna kompania, a może nawet patrząc na ich życiorysy i dotychczasową działalność powinienem napisać odwrotnie, czyli kompania karna.
Ludzie...