Wychudzony, przemoczony, w oczach dawno stracił blask,
Życiem swoim już zmęczony - na poboczu w deszczu stał.
Skórkę chleba trzymał w dłoni, czekał na przyjazny gest,
A świat taki zagoniony, że nikt nie zatrzymał się.
Gdybym wiedział, że to Ty byłeś Boże,
Że to Ty stałeś w deszczu na drodze,
To zabrałbym Cię z sobą i gościł do końca swych dni.
Skąd miałem wiedzieć Boże - że to Ty?
Gdybym...