Dopiero co napisałem krótki tekst o arcy-polskim słowie żółć, a ona mnie właśnie zaczęła zalewać. A to z powodu wszechobecnego ciemnogrodu, którego niestety, nie da się w Polsce zwalczyć, ba... nawet ograniczyć.
Żeby jeszcze ten durny ciemnogród był jakiś pozytywny, na przykład łączka, kwiatuszki i pasterki, ale nie to tylko szambo, gnój, spisek i same świnie dookoła.
Dlaczego tym razem...