Obrazek użytkownika Akiko
Kultura

"Pan Cogito o cnocie"

1

Nic dziwnego
że nie jest oblubienicą
prawdziwych mężczyzn

generałów
atletów władzy
despotów

przez wieki idzie za nimi
ta płaczliwa stara panna
w okropnym kapeluszu Armii Zbawienia
napomina

wyciąga z lamusa
portret Sokratesa
krzyżyk ulepiony z chleba
stare słowa

-a wokół huczy wspaniałe życie
rumiane jak rzeźnia o poranku
prawie ją można pochować
w srebrnej szkatułce
...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)
Obrazek użytkownika Akiko
Blog

Mój stan wojenny nie otarł się o Zomo ani o wojsko, ale był w inny sposób bardzo bolesny.
Rankiem zbudziła mnie mama. Szła bardzo wcześnie na pierwszą mszę i zawróciła.
"Wstawaj. Coś strasznego się stało!" Włączyła TV...i już wiedziałyśmy.
Napisałam kartkę do męża. Walczył o prawo pobytu w pewnym zachodnim kraju w Europie.
Wrzuciłam do skrzynki na listy naprzeciwko domu. O naiwności cywila!
Chcę...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Akiko
Blog

Uwielbiam im się przyglądać, na wszelki wypadek z daleka.
Czasem robię im zdięcia.
Czasem podrzucam im jedzonko.
Jeżeli nie są wężami, których obawiam się panicznie, to je bardzo lubię..
Pozbierałam trochę filmów z youtube o nich...

Po znalezieniu klucza do zagadki, którą rozwiązuje komisja hazardowa, a jest to "Czy Poseł Kempa ma tytuł", aby nie dostać zawału czy wylewu dobrze jest przyjrzeć sie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Akiko
Blog

Oglądałam w niedzielę przesympatyczny wywiad, taki kobiecy, z Marią Kaczyńską.
Mówila wiele, nawet o tym ,że czasem płacze, gdy słyszy kłamstwa o mężu.
http://www.onet.tv/czy-maria-kaczynska-placze,5893968,5,klip.html#
Pani Maria jest z wykształcenia ekonomistką. Studiowała handel zagraniczny w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Sopocie w latach 1961–1966.
Jej rodzina, po II wojnie światowej została...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Akiko
Blog

Wielkanoc - Jan Lechoń

Droga, wierzba sadzona wśród zielonej łąki,

Na której pierwsze jaskry żółcieją i mlecze.
Pośród wierzb po kamieniach wąska struga ciecze,
A pod niebem wysoko śpiewają skowronki.

Wśród tej łąki wilgotnej od porannej rosy,
Droga, ktorą co święto szli ludzie ze śpiewką,
Idzie sobie Pan Jezus, wpółnagi i bosy
Z wielkanocną w przebitej dłoni choragiewką.

Naprzeciw idzie chłopka...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Akiko
Blog

“Był naprzeciw,tuż przede mną, widziałam wyraznie. Szpilman w czapce policjanta.
Ten sam Szpilman, pianista. Nie mogę tego zapomnieć. Wywlekał za włosy kobiety.
Chronił dłonie. Ręce pianisty wymagały specjalnej opieki. Nigdy o tym nie mowiłam, nie chciałam
mu szkodzić. Teraz chcę, żeby wiedział, że ja wiem. Daleka jestem od wydawania wyroków.
Ale to musi zostać, to jest historia i to musi zostać...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Akiko
Kultura

"Zielono mam w głowie i fiołki w niej kwitną,
Na klombach mych myśli sadzone za młodu,
Pod słońcem, co dało mi duszę błękitną
I które mi świeci bez trosk i zachodu.

Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną."

Każdy z nas pamięta ten uroczy wiersz Wierzyńskiego....
Jarosław Iwaszkiewicz...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Akiko
Kultura

Rosyjska poetka Marina Iwanowna Cwietajewa (Марина Ивановна Цветаева) urodziła się 8 października 1892 w Moskwie, zmarła 31 sierpnia 1941 w Jełabudze.

Była córką profesora Iwana W. Cwietajewa oraz Marii A. Meyn, która była pianistką. Ponieważ matka zachorowała na gruźlicę, Marina podróżowała po wielu krajach Europy z kurującą się za granicą matką: Włoszech, Szwajcarii i Niemczech. Częściowo też...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Akiko
Historia

Podczas rozmowy z Milowanem Dżilasem Stalin odniósł się do gwałtów w
Jugosławii:
"Czytaliście oczywiście Dostojewskiego? Czy rozumiecie, jak skomplikowana jest
dusza ludzka? No więc, wyobraście sobie kogoś, kto bił się od
Stalingradu do Belgradu - poprzez tysiące kilometrów swego własnego
zniszczonego kraju, kto maszerował po martwych ciałach swych towarzyszy i...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Akiko
Blog

Mgła spowiła wszystko dookoła. Parno, ciepło, mała mżawka...Jadę ostrożnie do pracy, zła widoczność dokoła.
Nagle na jezdnię w mej dzielnicy wpada mała, szara wiewiorka. Ledwo widoczna. Hamuję raptownie.
Zwierzątko stoi i patrzy ciekawie na samochód. Wkońcu postanawia smyrgnąć w krzaki. Czekam jeszcze moment, bo nie jestem pewna czy wiewiórka nie zmieni zdania i jadę dalej...
No tak od czasów jej...

0
Brak głosów

Strony