Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

 

115



   Przez jeden wieczór byłem na izolatce, potem mnie przeniesiono na salę ogólną. Trzyosobową. Przebywające tam osoby były fajne. Gdybym zobaczył to w telewizji to bym chyba nie uwierzył. Tak było dobrze na tym oddziale. Wszystko było ładne, a jedzenie całkiem dobre i wystarczające ilości dla przeciętnego pacjenta. Bardzo szybko zacząłem ogólnie zdrowieć. Do czasu. W drzwiach pojawiła się...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (7 głosów)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
   Spojrzałem w okno. Ciemno. Parę razy ziewnąłem. Najwyższy czas spać. Przyszli opiekunowie by ułożyć mnie na boku. Odleżyny. Położono mnie. Najbardziej się bałem koszmaru spastyczności i jej skutków. Bałem się zasnąć. Ale na niedługo mi starczyło sił na kontrolę swojego ciała. Przysnąłem. Obudziło mnie drganie ciała. Nogi miałem podkurczone pod szyją. Bardzo mnie bolało. Próbowałem je obniżyć....
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (8 głosów)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Mam niemieckiego kolegę. Czasami zadaje mi pytania, które w naszej rzeczywistości/Matrixie nie przyszłyby mi do głowy. Tak odpowiedzi wydają się oczywiste. Dopiero zadane na głos wydają się absurdalne. I trudno mi na nie odpowiedzieć. Więc tłumaczę jak mogę lub od razu się poddaję i nic nie mówię.

Neurolog nie chciała mi dać skierowania na badania. Bo nie.Moja znajoma ma koleżankę. Lekarza...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Jedna z moich sióstr mieszka w miejscowości dosyć odległej od mojej. Jest to duże miasto. Osiedle na którym mieszka ma ciekawą budowę: przez środek biegnie linia kolejowa i przedziela je na połowę. Te dwie połówki są prawie identyczne. Prawie. Po obu stronach są podobne sklepy, bloki i nawet śmietniki i piaskownice.

Jako 16-17 latek parę razy siostrę odwiedziłem. Przebywałem u niej krótko. W...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Wyjeżdżam na jakiś czas na rehabilitację. Szukałem ośrodka z rezonansem stochastycznym bo wierzę, że tylko on może mi pomóc. Mój stan zdrowia na dzień dzisiejszy jest tak fatalny, że szkoda mówić. Od ostatniego czasu gdy miałem do czynienia z tym rezonansem minęło prawie dwa lata. Wtedy zadziałał rewelacyjnie. Co prawda już wtedy uważałem, że jestem w fatalnej kondycji, ale do obecnego stanu...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Wyszedłem z więzienia, znalazłem pracę, poznałem obecną dziewczynę. Podniosłem swoje kwalifikacje zawodowe.
I wszystko byłoby dobrze gdybym posłuchał dobrej rady komornika: jestem nikim wobec machiny prawnej. Zniszczy mnie zanim się obejrzę.
Ale się uparłem: ja sobie nie dam rady?! Taki twardziel?! Więzienie mnie zahartowało, a kontakt z przestępcami uodpornił mnie na ich sztuczki.
...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Po około dwóch tygodniach zabrano mnie z aresztu i przetransportowano do więzienia. Przewieziono mnie tam policyjnym busem. Wraz z kilkoma innymi.
Ten stary typ, który za kolaborację z policją dostał lanie pod prysznicem, mi także się naraził. Zdążył już zapomnieć o tamtych batach. Mocno się starał by mnie wkurzyć.
Długi czas zachowywałem spokój. W końcu nie wytrzymałem:
- Jak tylko...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Pisałem inną notkę. O sprawach bardziej błahych.
W ramach ćwiczeń wybrałem się na spacer po schodach. Zszedłem kawałek, lecz wszedłem już z ledwością. Kilka dni temu pokonałem ten dystans w miarę dobrze. Wtedy myślałem, że jest źle. Tak bardzo, że gorzej być nie może. Myliłem się. Kiedyś odczuwałem pogorszenie w skali roku, teraz zmiany przynosi każdy dzień. Najbardziej mnie irytuje...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Tak jak już poprzednio o tym pisałem czterech kolegów już wcześniej znałem, a piątego, Konia, poznałem dopiero w pracy. Dla mnie był bez wątpienia najciekawszym egzemplarzem z całej piątki.
Z co najmniej dwa metry wzrostu, figura misia i trochę taki wygląd, rączki niczym łopaty. Na głowie maciupeńka czapeczka z daszkiem, okrągła twarz z kilkudniowym zarostem. Charakter dziecka. Bardzo go...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Nieco nawiązując do ostatniej notki.
Na targowisku poznałem kogoś zza wschodniej granicy. Chciał mi sprzedać kilka granatów w reklamówce. Naprawdę niedrogo. Ale po co mi one? Odmówiłem.
Teraz będzie o sprawie o której już kiedyś pisałem.
Na drugi dzień poszedłem do likwidowanego wówczas Funduszu Alimentacyjnego. Poprosiłem o anulowanie długów. Ze względu na chorobę. Panie mnie wysłuchały...

0
Brak głosów

Strony