Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Bazując na tym, że ludzie są z natury leniwi i wszystko chcą mieć podane już gotowe na tacy, podaje im się odpowiedzi, które są dalekie od rzeczywistości. Bo i tak raczej nikt tego nie sprawdza.
Wyczytałem kiedyś, że 70% ludzi przed 30-tką to pesymiści. Optymistów jest tylko 30%. Przy 80-cio latkach ten stosunek jest już inny: 70% to optymiści, a 30% to pesymiści. Wniosek: człowiek im jest...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Postanowiłem zebrać się w sobie i zrobić porządki w swoich szafkach. Powoli, bo powoli, ale jednak coś tam zrobiłem. Jak byłem zdrowy zajmowałem się elektryką, dużo rzeczy nachomikowałem. Teraz już mi niepotrzebnych. Więc je przeglądałem.
Znalazłem między innymi klej typu „kropelka”. Co to wszystko sklei. Ponieważ od ostatniego używania minęło nieco czasu, byłem pewny, że stracił swoje...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Na obiady chodziłem z kierowcą do lokalu. Nie mieliśmy czasu na przygotowywanie ich samemu. W końcu granicę przekraczaliśmy aż trzy razy dziennie. Z czasem się tak do tego lokalu przyzwyczaiłem, że przychodziłem tam nie tylko na obiady.
Parę razy w tygodniu urządzano tam zabawy. Ludzi było sporo, stolików też niemało. Zamawiałem wtedy dżin z tonikiem i stawiałem go na swoim stoliku. Nie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Trwała wojna amerykanów z Wietnamczykami. Byłem wtedy dzieckiem. W mojej wiosce było coś na kształt sanatorium dla dochodzących do zdrowia Wietnamczyków. Kiedyś, aby się odwdzięczyć mieszkańcom za gościnę Wietnamczycy zmeliorowali nam rów. Co wtedy przy okazji wykopali to głowa boli. Różnego rodzaju broń, jakieś odznaczenia itp. Nie było na wsi dziecka nie paradującego dumnie z jakimś...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Zamieszczam dokumenty o których wspominałem: grupa inwalidzka, tomograf.

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Zdzichu opuścił szpital w tym samym dniu co l ja. Ściśnięty specjalnym pasem. Który kupił za własne pieniądze. Przewieziono mnie do Domu Kombatanta. W pobliżu mojego miejsca zamieszkania. Nie na chybił trafił. Często tu słyszę słowa jaki to ja jestem młodziutki chłopczyk. No, relatywnie jestem. Bo mimo tego, że skończyłem pięćdziesiątkę i tak jestem tu młody. W porównaniu do wieku innych...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Przyjechałem do kolegi aby mu się pochwalić swoim samochodem. Problem w tym, że zapomniałem gdzie go postawiłem. W ciągu trzech dni myślałem, że już zajrzałem w każdy możliwy zakamarek miasta. Bezskutecznie. Postanowiłem iść na policję. Tylko co ja im powiem? Oprócz tego, że mi go ukradli. Nawet nie wiedziałem skąd.
Szedłem na komisariat i starałem się wymyślić coś co by się chociaż trochę...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Pisze tą notkę informacyjnie. A dotyczy ona wpisu "Noga".
Czasami dyrektor mojej szkoły podstawowej i komendant miejscowej milicji lubili sobie postrzelać. Jednostrzałowym pistoletem. Chyba sportowym. A ja lubiłem popatrzeć jak strzelają. Z ukrycia. Przeważnie wieczorem. I kiedyś, nawet o tym nie wiedząc, postrzelili mnie w łydkę. Pocisk, niestety, nie miał wystarczającej siły, aby przebić mi...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Mieszkałem na wsi i nie chodziłem jeszcze do szkoły. A przedszkola tam nie było. Pojechałem z mamą na zakupy do miasta. Właściwie do miasteczka. Trudno mi było pojąć, że są na świecie takie miejsca gdzie wszyscy ludzie nawzajem się nie znają.
Mama kupiła mi nowe spodnie. Chociaż starym, moim zdaniem, niczego nie brakowało. Ale mama się uparła. Będą chociażby do kościoła. Więc się zgodziłem. I...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Poczułem ochotę na chińskie jedzenie. I sobie przypomniałem, że w Hotelu Garnizonowym jest reklama jednego z takich lokali. Więc się tam udałem, aby złorzyć zamówienie. Reklmę znalazłem na stole.
Pani z recepcji dzwoniła, ja podawałem jej numer telefonu. W trakcie podawania tego numeru zaczęliśmy o czymś dyskutować. Potem znowu wróciliśmy do numeru. Byłem pewien, że telefoniczny już...

0
Brak głosów

Strony