Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tata Łukaszka razem ze swoim kolegą, Kubiakiem, przez cały dzień wysyłali mailem życzenia świąteczne. Wreszcie, koło południa, poszli do stołówki firmowej, żeby coś zjeść.

Stołówka miała być w remoncie, ale fachowcy tego dnia złamali płytę gips-kartonową kiedy wieźli ją rowerem. Bo do remontu wybrano firmę, która była w całości roweromobilna.

Siedzieli więc na stołówce i jedli hamburgery z...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (12 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Cała rodzina Hiobowskich była zaintrygowana dwoma rzeczami: po pierwsze tym, że do Łukaszka przyszli koledzy się uczyć i po drugie tym, że w pokoju było cicho.

Teraz siedzieli w kuchni zastanawiając się co się dzieje w pokoju Łukaszka.

- Uczyć się? - prychnęła babcia. - Pewno robią coś innego. Mogę wymienić. Siedzą w internecie, albo grają w gry, albo...

- Albo jeszcze co gorszego robią -...

4.85
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.9 (7 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen

Niestety, nawet podczas świętego czasu wakacji mówi się o szkole. W tym roku temat był związany ze zmianą patrona. Władze uznały, że Stanisław Staszic już nie jest trendy (patriota - obrażał eurofilów, ksiądz - obrażał...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Po przejściu do następnej części wystawy o Powstaniu Warszawskim grupa zwiedzających, w której był Łukaszek zmieszała się z grupą turystów z Rosji. Oglądali oni zdjęcia z Powstania i nie mogli się nadziwić, że Polacy liczyli na pomoc Armii Czerwonej.
- To ewentualnie Polacy mieli pomagać nam, a nie na odwrót - instruował wycieczkę rosyjski przewodnik (mieli swojego).
- Ech ci Polacy - powiedziała...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Rodzina Hiobowskich musiała przez chwilę dojść do siebie kiedy zrozumieli, że ich kwatera nie leży w centrum wsi lecz jakieś pięć kilometrów w poziomie i pół kilometra w pionie dalej. Co prawda dysponowali samochodem, ale czy jest sens podjeżdżać na przystanek autobusu albo jechać do sklepu po masło?
- Nieźle się ten urlop zaczyna - mruknął tata Łukaszka i chcąc wypakować bagaże zawrócił do auta....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W Gdańsku odbył się wielki bal z okazji trzydziestej rocznicy przyznania nagrody Nobla Lechowi Wałęsie. Bal był transmitowany przez pierwszy kanał, prowadził go Tomasz Lis. Na widowni siedział obchodzący rocznicę w towarzystwie znajomych, rodziny i polityków. Po wielkim tanecznym show (Natasza Urbańska w towarzystwie 150 tancerzy) na scenę wyszedł Bronisław Komorowski. Ale jakże inny od wizerunku...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Babcia wieszała świeżo wyprane firany. W domu było pusto jeśli nie liczyć jej i niezwykle intensywnej woni krochmalu. Mówiąc krótko - waliło strasznie. Dlatego rodzina wolała opuścić mieszkanie. Babcia w spokoju wieszała kolejną firanę, gdy nagle otworzyły się drzwi do mieszkania. To wrócił dziadek, który źle obliczył czas (myślał, że już wieszanie firan jest zakończone). To był pierwszy bład w...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W niedzielne przedpołudnie mama Łukaszka zabrała Łukaszka do miasta. Inni mieszkańcy miasta w tym czasie siedzieli w domach ciesząc się wspólnym porankiem lub szli do kościoła.
- Dziwacy! Ciemnogród! - sarkała mama Łukaszka - Już nie mówię o tych, co łykają to katolickie opium dla mas, ale inni? Przecież niedziela jest po to, by się rozerwać kulturalnie i tak dalej!
Najpierw, z samego poszli na...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Dziadek Łukaszka poszedł do marketu zagrać w totka. Kiedy wracał, pod marketem spotkał pana Sitko i panią Sitko. Pan Sitko niósł w siatce butelki wina.
- Ty pijusie - powiedziała pani Sitko do swojego męża.

- Jest oktawa rocznicy wprowadzenia stanu wojennego, trzeba opić to smutne wydarzenie - powiedział pan Sitko pogodnie.
- Ty byś codziennie coś opijał - narzekała pani Sitko.
I tak sobie szli...

1
Twoja ocena: Brak Średnia: 1 (1 głos)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Nadeszła północ. Łukaszek i Gruby Maciek złożyli sobie życzenia. Nagle zza parkingowego śmietnika wyłonił się okularnik z trzeciej ławki dźwigający swój zestaw artylerii podwórkowej. Nastąpiło połączenie sił i rozpoczęła się kanonada.
Zdecydowanie najpiękniej prezentowały się race z zestawu "poparcie dla partii", które wzbijały się bardzo wysoko - na 60 albo i 70% wysokości maksymalnej. Z innych...

0
Brak głosów

Strony