Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Zaczęło się od dzwonka do drzwi. Bardzo długiego dzwonka.
- Co za głąb tak dzwoni!! - krzyczeli Hiobowscy miotając się po mieszkaniu. Tata Łukaszka runął do drzwi i je otworzył. Na progu stał jego kolega z pracy, Kubiak i bezradnym gestem wskazywał na kontakt dzwonka. Tata Łukaszka walnął w kontakt pięścią i głos dzwonka się urwał. Zapadła cisza tak głęboka że aż dzwoniła w uszach.
- ...ja go...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Telenowela paradokumentalna - tak to zapowiedziano w telewizji.
- Ni pies ni wydra - skomentował dziadek Łukaszka, ale włączył zapowiadany kanał o zapowiadanej godzinie. Wbrew zapowiedzi akcja działa się w Moskwie. Kamera pokazywała jakąś zalaną słońcem uliczkę. Z bramy wyszedł jakiś facet i skrzywił się boleśnie.
- Co się panu stało? Chory pan jest? - zatroskała się pani reporter.
- Nie......

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy na spacerze spotkali w parku pewną panią. Pani też była na spacerze, ze swoim synem i psem. Hiobowscy obsiedli stolik na tarasie parkowej kawiarni i raczyli się deserem, a pani siedziała obok. Cały stolik miała zajęty: książką, gazetą i papierami.
- Dziwne - powiedziała siostra Łukaszka miażdżąc bakalie ślicznymi ząbkami. - Zobaczcie, takie stara i ściągi pisze.
Hiobowscy zaczęli psykać...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Komandor Bomes Jand biegł szosą i przeklinał. Przeklinał wszystko. Politykę, swój fach, Mały Europejski Kraj Pełen Wielkiej Nienawiści, w którym aktualnie się znajdował i wiejskiego szczeniaka, który mu podprowadził jego superbrykę.
- Otwierany na dotyk palca! Nikt go nie ukradnie! Niezniszczalny! - kpił Jand ze swojego współpracownika S, który dostarczał mu gadżety. - No niech no tylko ten S mi...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Wreszcie zaczęło się piękne prawdziwe lato. Siostra Łukaszka z radosnym uśmiechem wyjrzała przez okno. Jej oko zarejestrowało błękit nieba, blask słońca i brak chmur, a jej skóra odebrała powiew ciepłego powietrza. W mózgu siostry Łukaszka pojawiła się jedna, konkretna myśl.
Opalać się!
Bo solarium owszem, ale naturalnej opalenizny nic nie zastąpi!
Siostra Łukaszka prędko wskoczyła w strój...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Mama Łukaszka zasiadła wygodnie na kanapie z jakąś kolorową kartą w ręce.
- Co to? - zainteresowała się siostra Łukaszka. - Ulotka?
- Nie, to program telewizyjny z preselekcją - odparła z wyższością mama Łukaszka.
- Cienki jakiś.
- Cienki, bo jednodniowy! Program przecież codziennie się zmienia, zawsze są jakieś korekty! A w przypadku preselekcji najważniejsze jest to, żeby program był aktualny!...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Wakacje mają to do siebie, że w telewizjach panują wakacyjne ramówki. Wakacyjne ramówki składają się z wakacyjnych programów. Najczęściej są to powtórki seriali oraz programy rozrywkowe. Programy rozrywkowe, w przeciwieństwie do seriali, były nowe i dość niskiego poziomu. Najczęściej były to taśmowo produkowane wieczory kabaretowe.
Wieczory były bliźniaczo do siebie podobne. Te same kabarety...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Nadajemy wiadomości - rozległo się z telewizora. - W pewnych rejonach kraju miała miejsce powódź. Mieszkańcy uciekli na dachy i czekają na pomoc. Na miejscu jest nasz reporter.
- Dzień dobry! - zameldował się dziarsko reporter siedzący na dziobie łódki, filmowany przez kamerzystę siedzącego w środku łódki. - Jesteśmy na miejscu powodzi. Jak sami państwo widzą, tu jest naprawdę głęboka.
W tle...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pod koniec miesiąca budżet domowy Hiobowskich został zasilony poważną kwotą. A to dzięki tacie Łukaszka, który to zarobił je w sposób nielegalny. Czyli wykonując coś "na czarno".
- Bez podatków... - cierpiała jego dusza legalisty kiedy tak stał patrząc na plik banknotów w garści.
- Co. chcesz to zgłosić skarbówce? - zdumiała się babcia.
- Raz się poczuj jak liberał - kusiła go mama. - Oddasz...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Młoda pani od polskiego prowadziła zajęcia z piątą a. Ponieważ co rusz ktoś (najczęściej pani wicedyrektor albo pani pedagog) wchodził i przerywał lekcję. Aby tego uniknąć zamknęła drzwi klasy od wewnątrz. Uczniom się to nie spodobało.
- A co będzie jeśli wybuchnie pożar? - spytała dziewczynka, która zawsze odzywała się jako pierwsza. Kiedyś młoda pani złamałaby się, wyjęłaby klucz z drzwi albo...

0
Brak głosów

Strony