Tomasz Żukowski: Wiatr w żaglach PiS
Kaczyński stara się o wynik wyborczy, przy którym koalicja nie będzie niezbędna. I jeśli obecne tendencje się utrzymają, taki scenariusz jest możliwy – mówi Elizie Olczyk socjolog.
Wybory w Elblągu wygrywa PiS, Hannie Gronkiewicz-Waltz grozi odwołanie z funkcji prezydenta Warszawy. Ale się porobiło na scenie politycznej.
Tomasz Żukowski: A to dopiero początek.
Czego?
Poważnej zmiany. Nasza polityka z pozycyjnej, czyli starcia dwóch wielkich obozów przedzielonych okopami silnych, negatywnych emocji (w tym pogardy i strachu), nagle zmieniła się w manewrową. Trwałe granice wpływów pękają i opozycja zaczyna wkraczać na pozycje kontrolowane dotąd przez obóz władzy. Dlatego ważne stały się kwestie programowe, a nie tylko wizerunkowe, pojawiły się nowe możliwości sojuszy i różne scenariusze wydarzeń. Słowem, robi się gorąco.
Notowania PO w sondażach spadają. Narasta krytycyzm mediów. Ale co jest tego przyczyną?
Erozja fundamentów PO. Donald Tusk mógł realizować swą dotychczasową, postpolityczną strategię manipulowania wizerunkami swego obozu i opozycji (a więc utrzymywania „okopów emocji”), ponieważ spełniał oczekiwania najbardziej wpływowych grup interesu oraz kluczowych dla jego partii wyborców środka, czyli miłośników grilla i ciepłej wody w kranie. Było to możliwe dzięki korzystnej koniunkturze gospodarczej, napływającym środkom europejskim i możliwości zadłużania państwa. Mógł też liczyć na poparcie głównych mediów. Gdy nadszedł kryzys gospodarczy, a rząd dotarł do granic zadłużania budżetu, to się zaczęło kruszyć.
PO niszczy kryzys, tak jak inne rządy w Europie?
I kryzys, i wybrana strategia rządzenia. Bo wszystkich oczekiwań nie da się już zaspokoić. Ratując się przed kryzysem finansów, Tusk zdecydował się najpierw naruszyć interesy grup zaangażowanych w OFE. I to wywołało pierwszą dużą falę krytyki pod jego adresem. Ale później się okazało, że nie da się też kontynuować strategii dosypywania pieniędzy, która pozwalała spokojnie grillować wyborcom środka. Na to nałożyło się zużycie rządzeniem (w tym liczne grzechy główne rządzących) i kłopoty urosły do potężnych rozmiarów. Zaczął trzeszczeć sojusz PO z oligarchami i głównymi mediami. Co prawda nie jest tak, że media stale polują na tę partię, ale czasami rzeczywiście to robią.
To jest chyba ten scenariusz, który realizowany jest w tym momencie.
Oczywiście. Tusk stara się wycofać z części swych planów skutkujących konfliktami i utratą poparcia. Stąd np. zwrot w sprawie działkowców. Wydawałoby się, że ich organizacja zostanie rozbita, a atrakcyjne tereny przejęte przez samorządy i biznes. Tymczasem niespodziewanie działkowcy stali się osobistymi przyjaciółmi premiera. Sposobem na odbicie może być też jakiś nowy społeczny lęk, strach. Lider PO w tej chwili walczy o polityczne życie.
Uda mu się zatrzymać spadek notowań?
(...)
http://www.rp.pl/artykul/776919,1024591-Wiatr-w-zaglach-PiS--Rozmowa-z-Tomaszem-Zukowskim--socjologiem.html
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 304 odsłony