To się nazywa tanie państwo. Dwudziestu ludzi dba o wizerunek Arłukowicza
(...)W gronie współpracowników ministra znaleźli się m.in. były rzecznik SLD oraz były poseł Polskiej Partii Piwa. Ten ostatni ma średnie wykształcenie.
Jest technikiem ogrodnikiem ze specjalizacją kwiaciarstwo, warzywnictwo, szkółkarstwo i sadownictwo. Po zakończeniu kariery poselskiej wstąpił do Socjaldemokracji Polskiej, gdzie był dyrektorem biura zarządu krajowego tej partii. Dziś prowadzi firmę PR– opisuje „Super Express”.
Gazeta zastanawia się, po co ministrowie zdrowia ogrodnik. Jak zaznacza „SE”, resort informuje, że ogrodnik jest odpowiedzialny za czytanie gazet.(...)
http://wpolityce.pl/wydarzenia/25232-to-sie-nazywa-tanie-panstwo-dwudziestu-ludzi-dba-o-wizerunek-bartosza-arlukowicza
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 383 odsłony
Komentarze
Urso,
23 Marca, 2012 - 08:16
ogrodnik będzie uprawiał ekologiczne warzywka - minister Bartosz musi się zdrowo odżywiać, a przy okazji - podczas jedzonka - poczyta ministrowi /przy piwku oczywiście/ "odpowiednią" prasę.
******************************************************
Jeszcze Polska nie zginęła /Isten, áldd meg a magyart
Raczej powiedziałabym, że PrOgramuje cyborga Arłukowicza
23 Marca, 2012 - 08:30
Specjalista od picia piwa jest POtrzebny, żeby wiedział mini-ster, jak zachowywać się w pubach, aby przy piwku POdchmielonym skutecznie "wciskać kit".
Specjalista od kwiatków - też POtrzebny jest. Przecież to, co teraz robią to same "kwiatki POlityczne".
Pozdrawiam.