Szpiegowanie klientow przy pomocy kart lojalnosciowych

Obrazek użytkownika Emir
Artykuł

Szpiegowanie przyzwyczajeń klientów aby "wcisnąć mu więcej towaru".
I to trwa już długie lata - sklepy gromadzą dane o poszczególnych klientach i znając ich przyzwyczajenia wychodzą im naprzeciw.
Oczywiście w tym jest ukryty cel, nie zawsze jasny dla skubanego - należy zwiększyć sprzedaż dóbr/zyski/ sklepów.
Niestety artykuł jest w języku obcym :
http://www.irishtimes.com/news/technology/the-other-side-of-the-loyalty-card-why-retailers-track-your-every-purchase-1.1375763

Brak głosów

Komentarze

90% zakupów spożywczych robię w dużym supermarkecie ICA kwadrans spacerkiem od mojego domu.
Mam od lat kartę lojalnościową. Za każde wydane w tej sieci 100 koron naliczają 1 koronę bonusu. Zbiera się to dość szybko. Grosze, ale miło jest dostać kupon na 25 czy 100 koron. Korona to obecnie ok. 50 groszy.
Sieć ICA przez wiele lat przysyłała mi reklamówki z promocjami na zupełnie mnie nieinteresujące towary. Jakieś pulpety, dziwne szwedzkie kaszanki czy salcesony, ichnią mortadelę itp. Nigdy z tego nie korzystałem, a reklamówki wyrzucałem do śmietnika.
Parę lat temu wprowadzili, początkowo eksperymentalnie, system promocji opartych o komputerową analizę zakupów dokonywanych przez klienta.
Przez prasę przetoczyła się fala pełnych oburzenia artykułów o naruszeniu prywatności itd.
Właściwie wszyscy, z którymi o tym rozmawiałem, są z tego rozwiązania dziś zadowoleni.
Teraz korzystam z co najmniej połowy tych promocji, zwykle 10 do 25% na konkretne towary.
I tak kupuję i będę kupował w tym sklepie więc w praktyce na tych promocjach zawsze coś tam oszczędzam.

Teraz ta prywatność. Otóż jest mi kompletnie obojętne, że firma ICA wie iż kupuję ser typu masdamer częściej niż cheddar albo gouda, że nie kupuję mortadeli, ale regularnie i w dużych ilościach kupuję pomidory, zwłaszcza pakowane w estetyczne plastikowe pudełka. Nie boli mnie, że firma ICA wie, że tylko wyjątkowo zdarza mi się kupić białe pieczywo na grzanki, a regularnie płacę im za pumpernikel.

Nie ma w tym żadnych informacji intymnych czy wstydliwych. Gdybym coś, czego się wstydzę zapragnął w ICA kupić, to bym najzwyczajniej w świecie nie przeciągał w kasie karty lojalnościowej i zapłacił gotówką.

Rzecz jasna, zdaję sobie sprawę, że firma ICA robi to wszystko, aby na mnie zarobić, ale to robią przecież wszystkie sklepy, nie tylko spożywcze.

Oczywiście, ja jestem za ochroną danych w internecie i zwykle kasuję np. ze smartfona aplikacje rozsyłające gdzieś w celach reklamowych IP tej komórki. Nie widzę jednak sensu budowania jakiś potężnych barier, instalowania ruchomego IP i innych myków, bo nie robię w internecie niczego złego i jest mi obojętne, że wśród kilku miliardów internautów należę do tej garstki, o której Google wie, że odwiedzają portal niepoprawni.pl:-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#415066