Raport nt.Funduszu Kościelnego obala stereotypy o rewindykacji mienia kościelnego i pokazuje rzecz dla państwa kompromitującą
(...)Bilans Funduszu Kościelnego mówi sporo zarówno o państwie, jak i Kościele, o historii wzajemnych relacji i o niespłaconych rachunkach. Przy czym nie ma w nim ideologii, a jedynie fakty, liczby, źródła. Jest to pierwsze takie całościowe opracowanie przedstawiające historię nacjonalizacji mienia kościelnego i odzyskiwania go przez Kościół. Pokazuje, co działo się w tej kwestii nie tylko w PRL, ale w znacznie dłuższym okresie, bo od 1918 roku. Autorem liczącego 450 stron dokumentu jest ks. prof. Dariusz Walencik z Uniwersytetu Opolskiego.
W ostatnich latach padło wiele zarzutów pod adresem Kościoła w związku z działalnością Komisji Majątkowej, ale także planów wprowadzenia odpisu od podatku na rzecz Kościoła, jak jest to praktykowane w co najmniej kilku krajach europejskich. Nasłuchaliśmy się więc o pazerności Kościoła, który jakoby więcej mienia odzyskał, niż utracił, o tym, że działalność Komisji Majątkowej jest największą aferą gospodarczą w Polsce. Nic to, że z niemal 30 spraw skierowanych do prokuratury – na 3060 wniosków, jakimi zajmowała się Komisja – do sądu trafiły dwie sprawy. Autor bilansu Funduszu Kościelnego obala wiele stereotypów na temat Kościoła. Bilans pokazuje też przy okazji rzecz dla państwa kompromitującą: mity te, przynajmniej w części powstały z powodu nierzetelnych informacji zawartych w oficjalnych dokumentach rządowych.
Więcej odzyskał, niż stracił?
Mit o pazerności Kościoła od lat powtarza Janusz Palikot z grupą posłów jego partii, ale zrodził się on za sprawą działaczy SLD – Czesława Janika i Małgorzaty Kossakowskiej-Winiarczyk. A właściwie zaczęło się jeszcze wcześniej. Jak pokazuje autor „raportu zamknięcia” ks. prof. Walencik, na nieprawdziwym wyniku, którego efektem była leżąca u początku mitu fałszywa teza o tym, że Kościół więcej odzyskał, niż stracił, zaważył błąd Ministerstwa Obrony Narodowej. Z dokumentu MON przekazanego działaczom SLD wynikało, że z zasobów wojskowych oddano Kościołowi 71 366 hektarów ziemi. W rzeczywistości było to 10 000 razy mniej, czyli 7,1 hektara ziemi. Brak przecinka zupełnie zmienił wartość i wprowadził w błąd nie tylko polityków, ale całą opinię publiczną. I nie jest to w tej materii jedyny błąd urzędników państwowych, który spowodował ogromne zamieszanie w społeczeństwie. Czy dlatego ten bilans nie jest tak długo upubliczniany.
Kolejna fałszywa informacja pochodzi od posła Sławomira Kopycińskiego z Ruchu Palikota. Długo utrzymywał on, że wartość majątku odzyskanego przez Kościół w wyniku działania Komisji Majątkowej wynosi 24 miliardy złotych. Na taką sumę wskazywały dokumenty otrzymane przez Kopycińskiego od dyrektora Józefa Różańskiego z Departamentu Wyznań oraz Mniejszości Narodowych i Etnicznych MSWiA. Z jednej strony Kopyciński źle interpretował dokument, ale z drugiej – to jest znacznie poważniejsza kwestia – pracownicy ministerstwa nie uwzględnili w raporcie denominacji złotego w 1995 roku (a następnie w poprawionym raporcie zrobili nowe błędy). Nieprawdziwa wartość 24 mld złotych nagłośniona przez posła Kopycińskiego weszła do obiegu społecznego tak mocno, że niedawno tę wyssaną z palca liczbę powtórzyła w swoim antykatolickim manifeście dziennikarka Eliza Michalik. Jednak w jej przypadku trudno uwierzyć w to, że błąd powieliła nieświadomie.(...)
http://www.rp.pl/artykul/9157,1002689-Dokument-obalajacy-mity.html
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 354 odsłony