O obozie w Berezie Kartuskiej w najnowszym numerze "Do Rzeczy Historia".

Obrazek użytkownika KP
Artykuł

"Narodowcy byli pierwszą grupą zesłanych do Berezy. W pierwszych dwóch latach funkcjonowania obozu wraz
z Ukraińcami z OUN stanowili znaczną część więźniów. Nieco później zaczęto masowo wysyłać do Berezy komunistów,
a z czasem także kryminalistów i osoby oskarżane o przestępstwa gospodarcze czy sutenerstwo. Według niepełnej listy przez Berezę przeszło ponad 70 działaczy Stronnictwa Narodowego i ONR. W wielu przypadkach narodowcy opuszczali
obóz ze zniszczonym zdrowiem, a nawet w stanie inwalidztwa. Bicie i tortury doprowadziły do przedwczesnej śmierci na
uremię nerek Henryka Rossmana. Był on weteranem wojny z 1920 r. i filistrem zasłużonej dla wychowania dziesiątek młodych
Polaków Korporacji Akademickiej Welecja. Ten wybitny działacz narodowy, sekretarz Romana Dmowskiego i twórca
oraz przywódca ONR, zmarł, osierocając dwoje malutkich dzieci."

Michał Wołłejko, nr 3/2013 Do Rzeczy Historia

Brak głosów