Narzędzie: WaybackMachine. Obecność obowiązkowa.

Obrazek użytkownika wilre
Notka

 

SEE

ODSŁONA  pt.

Wołodia Putin Zamordowaliśmy wam prezydenta i co nam zrobicie?

Moja Polska

Zbrodnia założycielska

Czym w gruncie rzeczy jest polityka? Ktoś powie, że to realizacja dobra wspólnego i jedyne, co na to możemy zrobić, to wzruszyć ramionami i zapłakać nad ludzką naiwnością.…

18 marca 2012   78 komentarzy    więce

j

_________________________________ Janek Wiśniewski padł

Właśnie wróciliśmy z kina.

Wzięliśmy z żoną córy nasze, żeby sobie utrwaliły swój genetyczny antykomunizm i nie zapomniały, że tych czerwonych szmat mają całym sercem nienawidzić. Mają czuć do nich wstręt i jedynym skojarzeniem ze słowem komunista, socjalista, lewicowiec powinien być taki właśnie czerwony gnój dyndający na latarni.

Starsza córka wzięła ze sobą chłopaka swojego vel zięciunia. I bardzo dobrze. Chłopak ma dobrze w głowie poukładane, ale coś miałem takie wrażenie, że niezbyt gorące ma w tych kwestiach serce. Że taki jest bardziej „tu i teraz”. Czyli nie za bardzo wie, skąd i dokąd zmierza. No ale on młokos jeszcze, to jest szansa spora, że zrobię z niego z czasem prawaka dyszącego żądzą wieszania zdrajców i wrogów Polski. A materiał jest OK.

Przejdźmy jednak do filmu.

Primo- nie zawieszę go tutaj zalinkowanego do ogladania online. Może jak film zejdzie z kin. Póki co macie, ludziska, zasuwać do kina i to w podskokach traktując to jako swój obywatelski obowiązek. I zabrać ze sobą znajomych, sąsiadów etc. To jest, tak w ogóle, okazja do nawiązania sąsiedzkich kontaktów. Jak kto jeszcze temat zaniedbał. Zwracam na to uwagę, bo jakby tak każdy tak zaczął się z jakimiś sąsiadami kolegować, to za chwilę byłoby nas dwa razy więcej. Bez internetów, telewizorni itp bzdetów. Zaprosić więc sąsiadów na film. Koniecznie.

Bo film jest po prostu wybitny. Ani fajny, ani świetny. Wybitny.

Przede wszystkim realizm. To wszystko po prostu właśnie tak wyglądało.

Była Polska pod okupacją najbardziej odrażającej bandy, jaką nosiła ta nasza ziemia. Rządziły Polską prymitywne, gnące karki i kolana przed Kremlem, chamskie, tępe skurwysyny. Istoty tak plugawe, tak chore, ciemne i obrzydliwe, że po prostu tym, co Polska powinna z nimi zrobić, to nawlec tę cała hołotę na pale, jak Jarema nawlekał tę kozacką dzicz, za swoich czasów.

I żyli w tej Polsce tacy zwykli ludzie. Którzy chcieli kochać, pracować, mieć dzieci, budować swoje małe szczęście.

Ci ludzie potrafili być odważni. Potrafili z gołymi rękoma wyjść przeciwko czołgom, karabinowym lufom i tym zezwierzęconym sługusom tej azjatyckiej hordy. Naprzeciw tych zomowców, którzy po prostu byli zbydlęciałymi, socjopatycznymi sadystami, najzwyczajniej w świecie rozkochanymi w znęcaniu się nad człowiekiem, który nie może im nic zrobić. Czerpali z tego omal seksualną satysfakcję.

Mamy więc obraz bandyckiego, obłędnego aparatu władzy czołgającego się przed Moskwą i ciemiężącego Polskę i jej obywateli. I mamy tych ludzi, którzy się nie boją. Mamy na zimno zaplanowaną pułapkę na ludzi zmierzających do pracy, która ma pokazać determinację tej bandy w obronie swoich stołków. Mamy strzały i mamy niewinne ofiary. Mamy obrzydliwy pogrzeb nocą, mamy rozpacz, która rozdziera serce.

I wszystko to tak, jakbyśmy dotykali takiego najgłębszego sensu tego wszystkiego. Duszy tych dni.

Ma się poczucie obcowania z prawdą. Nagą, nieupudrowaną, bez tej amerykańszczyzny, którą próbują nieudolnie naśladować nasi tzw. filmowcy. Film uniwersalny i jakże dziś aktualny.

Mamy u władzy kreatury równie obrzydliwe co wtedy. Odmytych, w dobrych garniturach, z wybielonymi ząbkami i po łykendowych kursach ogłady u jakiegoś Tymochowicza. Ale równie tępych, równie prymitywnych i równie antypolskich co tamci. I dokładnie tak samo, jak tamci, czołgają się u stóp Kremla. Odrażające raby, kurwa ich wszystkich mać. I proszę nie mieć złudzeń, co do tego, że oni by nie byli zdolni do takiej pacyfikacji. Są to ludzie tak mali, tak tchórzliwi, tak już sobie nagrabili i taka na nich spoczywa odpowiedzialność, w tym kryminalna, że są już na granicy histerii. Mogą nie mieć takich możliwości. Dzisiejsza policja i wojsko, to jednak nie ta zsowietyzowana hołota z dawnej MO, ZOMO i armii. Trudno sobie wyobrazić dziś, by normą tam było czerpanie radości z pastwienia się nad bliźnim. Więc raczej nam nie grozi to, że polski mundur będzie do Polaków strzelał. Teraz ten cały margines, ta cała plugawa dzicz, siedzi u róznych „zubrzyckich” i oni się do takiej roboty napewno nadają.

Tyle, że ja mam nadzieję i o to się modlę zwyczajnie, żeby Polacy, jak już przyjdzie co do czego, nie stawali naprzeciw swoich oprawców z gołymi rękoma. Tak, żeby każda łapa, która podniesiona na Polaka zostanie, została natychmiast odrąbana razem z łbem skurwysyna.

Modlę się o to, żeby ludzie nie dali się tym razem bić. Żeby nie dali się nad sobą pastwić. Żeby nie byli uzbrojeni w okrzyk „ge-sta-po! ge-sta-po!”.

Bo gestapo właśnie dlatego jest gestapo, że się takimi okrzykami nie przejmuje wcale. Gestapo krzyczących lekceważy i ma za frajerów. Gestapo boi się jednak przemocy. Boi się, że stojący naprzeciw człowiek nie będzie rozgorączkowany krzyczał, tylko zacznie bić na zimno. Rozpalony zimną jak lód wściekłością. Będzie bił. Rozbijał łby, wyrywał kończyny, strzelał, włóczył gestapo przywiązane do tylnego zderzaka auta.

I gestapo dziś wie, że Polacy mogą to dziś zrobić. Że Polacy są dziś silniejsi niż oni.

I na strzały są juz w stanie odpowiedzieć strzałami.

Nie wiem, kto będzie współczesnym Jankiem Wiśniewskim. To jednak, że jakiś Janek Wiśniewski będzie, jest akurat pewne.

[youtube FpChZtmlKL8 nolink]

P.S. w czołówce jest napisane, że patronat nad filmem objął ten, którego mam za ruskiego rezydenta, Gajowy. Było czymś obrzydliwym oglądanie jego nazwiska w tej czołówce. Nazwisko człowieka, który ślini się z Jaruzelskim, zdrajcą i mordercą Polaków. 

------------------------- Boże chroń Jarosława Kaczyńskiego

____________________________________________________--

Smoleńsk 2010- raport końcowy NAI

Dnia 12 stycznia 2011 roku, międzynarodowy komitet ds. badania wypadków lotniczych- Nicpon Aviation International, ogłosił raport końcowy w sprawie katastrofy w międzynarodowym ruchu lotniczym z dnia 10 kwietnia 2010 roku, w okolicach lotniska Sieviernyj, pod Smoleńskiem, na terytorium Federacji Rosyjskiej..

Publikujemy wersję raportu okrojoną do samych wniosków.

Ustalono, co następuje:

1. Samolot rządu RP, pod kierownictwem Donalda Tuska, Tu-154 M został wyprodukowany na terenie Federacji Rosyjskiej.

2. Samolot będący na wyposażeniu polskiej armii i służący do transportu najwyższych rangą członków polskich władz  poddawany był okresowo serwisowi w zakładach lotniczych w Samarze, na terytorium Federacji Rosyjskiej. Samolot na czas remontów przestawał być obejmowany ochroną kontrwywiadowczą.

3. Za organizację wizyty śp. Prezydenta RP, Lecha Kaczyńskiego, odpowiedzialne były instytucje podlegające rządowi premiera Donalda Tuska, min.: Ministerstwo Obrony Narodowej- kierowane przez min. Klicha, który jest dysponentem samolotu rządowego Tu-154 M, BOR, którego zadaniem jest ochrona tego typu wizyt.

4. Samolot rządowy Tu-154 M wyleciał z Warszawy wg. procedur bezpieczeństwa opisanych w instrukcji HEAD, wydanej przez min. Klicha, jako samolot wojskowy.

5. Stwierdzono wielokrotne naruszenie instrukcji HEAD.

6. Lotnisko Sieviernyj traktowało lot, jako zwykły lot międzynarodowy, a nie jako lot wojskowy, którym był w rzeczywistości. Jest to jeden z przykładów na niedopatrzenie przez BOR obowiązków wynikających z ochrony głowy państwa.

7. Samolot rządowy Tu-154 podszedł do lądowania jeden raz, wbrew pogłoskom prasowym rozpowszechniającym fałszywą informację o kilkukrotnych próbach podejścia ze względu na złe warunki atmosferyczne.

8. Samolot rządowy Tu-154 M przez cały czas naprowadzany był przez wieżę, „na kursie, na ścieżce”, aż do momentu uderzenia w ziemię, opodal lotniska. Wieża kierowała samolot na fałszywy kurs. Zeznania kontrolerów z wieży, na wniosek strony rosyjskiej, zostały odwołane a w ich miejsce do akt sprawy dołączono zeznania nowe.

9. Rząd Donalda Tuska podjął z rządem Federacji Rosyjskiej współpracę wg. Konwencji Chicagowskiej, która dotyczy lotnictwa cywilnego. Rząd Donalda Tuska nie podjął współpracy z rządem Federacji Rosyjskiej w oparciu o właściwą dla lotnictwa wojskowego umowę polsko- rosyjską z 1993 roku.

10. W wyniku tej decyzji całość śledztwa przejęła strona Rosyjska.

11. Nie stwierdzono, ze strony rządu Donalda Tuska, podjęcia jakichkolwiek prób przejęcia śledztwa przez stronę polską, lub choćby zwiększenia udziału strony polskiej w śledztwie.

12. Nie stwierdzono wykonania sekcji zwłok ofiar katastrofy- brak w tej materii jakiejkolwiek dokumentacji.

13. Nie wykonano rekonstrukcji i badań wraku. Szczątki samolotu, od dnia katastrofy, spoczywają na płycie lotniska Sieviernyj dopiero po 6 miesiącach od katastrofy przykryte brezentem. Masa wraku szacowana jest na ok. 40% masy całkowitej rządowego samolotu Tu-154 M. Lokalizacja pozostałych szczątków- nieznana.

14. Strona rosyjska dysponuje wszelkimi dowodami w sprawie. Strona polska raportowała wielokrotnie utrudnienia w dostępie do części dowodów, lub całkowity brak dostępu.

15. Strona rosyjska jest w posiadaniu tzw. czarnych skrzynek rządowego samolotu Tu-154 M. Strona polska nie została dopuszczona do ich badania. Strona polska otrzymała kilkukrotnie wykonywane kopie tzw. czarnych skrzynek na płytach CD. Każdorazowo długość tych kopi, wykonywanych w stosunku 1:1, wzajemnie się rózniła.

16. Strona rosyjska poinformowała, że nie zachowały się zapisy z wieży ze względu na awarię, „zacięcie się taśmy”.

17. Stwierdzono okradanie zwłok ofiar katastrofy rządowego Tu-154 M przez funkcjonariuszy rosyjskich.

18. Stwierdzono celowe niszczenie wraku, w tym niszczenie tych jego fragmentów, które poddane analizie (szyba okna pasażera), mogłyby wyeliminować lub potwierdzić niektóre hipotezy katastrofy. Np. eksplozję w trakcie lotu.

19. Stwierdzono, że na terenie katastrofy, przez wiele miesięcy po niej można było znaleźć fragmenty ludzkich ciał oraz elementy samolotu.

20. Stwierdzono niewłaściwą pozycję jednego z punktów orientacyjnych lotniska Siviernyj w stosunku do danych udostępnionych załodze.

21. Stwierdzono braki w wyposażeniu lotniska Sieviernyj i wykonywane tuż po katastrofie próby ich usunięcia.

22. Cały teren katastrofy został zniwelowany a roślinność usunięta. Nie da się więc na tej podstawie odtworzyć ostatnich chwil katastrofy rządowego Tu-154 M.

23. Stwierdzono wielokrotne poświadczanie nieprawdy przez rosyjskich funkcjonariuszy składających zeznania, min. twierdzenie, że samolot podchodził do lądowania czterokrotnie.

24. Zeznania funkcjonariuszy rosyjskich wielokrotnie nie pokrywały się z danymi udostępnianymi stronie polskiej, jako kopie tzw. czarnych skrzynek i sporządzonymi na ich podstawie stenogramami.

25. Wg. ww stenogramów nie stwierdzono wywierania nacisków na pilotów. Nikt nie wydawał im komend niezgodnych z procedurami.

26. Postępowanie w sprawie prowadzi prywatna instytucja o nazwie MAK, zajmująca się certyfikacją lotnisk (w tym lotniska Sieviernyj), działająca na terenie Federacji Rosyjskiej i niektórych byłych republik Związku Sowieckiego. Wbrew nazwie, nie jest to instytucja międzynarodowa, jaką jest Międzynarodowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.

27. MAK zajmuje się badaniem katastrof w cywilnym ruchu lotniczym. W przypadku katastrofy rządowego Tu-154 M prowadzi postępowanie we własnej sprawie.

28. Szefowa MAK, Tatiana Anodina, jest powiązana z rządem i osobą premiera Federacji Rosyjskiej, Putina, w systemie zależności służbowej. Pełni funkcję polityczną.

29. Stwierdzono, że rząd Donalda Tuska złamał postanowienia Konwencji Chicagowskiej publikując nieautoryzowany stenogram dostarczony pierwotnie przez stronę rosyjską, jako zapis tzw. czarnych skrzynek umożliwiając bezpodstawne spekulacje krzywdzące rodziny niektórych ofiar.

30. Stwierdzono, że rząd Donalda Tuska nie wyrażał żadnych zastrzeżeń do sposobu prowadzenia postępowania przez stronę rosyjską do dnia otrzymania wstępnego raportu MAK, który w całości został potwierdzony w formie finalnej.

 

Wnioski szczegółowe i hipotezy w osobnym opracowaniu.

Dla wielu ludzi te wszystkie fakty układają się w całość brzmiącą: złośliwy gnom, Kaczyński, poleciał do Rosji wymachiwać szabelką i po pijaku, razem z alkoholikiem Błasikiem, rozbili samolot próbując lądować we mgle.

Podziel się!

 

c d n  

SEE

Brak głosów