Murowany prezio Kiszczaka. Opis u Fallaci
Jak naprawdę wyglądał wywiad Fallaci z Wałęsą?
( )
"On był wtedy taki pewny swego, taki nadęty, że powiedział mi: 'Zobaczy pani, że ja zostanę prezydentem'. 'Co on wygaduje?' - pomyślałam i nigdy nie włączyłam tego do wywiadu, bo to miał być dobry, antykomunistyczny, antyrosyjski wywiad. Nazajutrz, kiedy znów z nim rozmawiałam, powiedziałam: 'Słuchaj, Lechu, wczoraj powiedziałeś coś, co mam nagrane, ale wolałabym to pominąć, bo wygląda śmiesznie i pretensjonalnie'. 'Jakie śmiesznie? Jakie pretensjonalne? Masz napisać, co ci mówię: że będę prezydentem!'
( )
Wiemy natomiast, że wywiadu z Wałęsą żałowała już nazajutrz po jego opublikowaniu. "Ponieważ jedyny raz nie zaufałam swojemu instynktowi, który jest niezawodny, zwierzęcy, jak u dzika, który węszy za truflami" - uważała Fallaci. Doszło do tego, że po latach, w 2005 roku, Fallaci stwierdziła „kiedy pomyślisz na przykład, że [...] taki ignorant jak Wałęsa został symbolem wolności, uginają się pod tobą nogi”.
On nie pozostawał jej dłużny. W 2008 roku w rozmowie z Radiem Zet powiedział „Miałem wielki strajk i nie mogłem z nią rozmawiać. Ona na to: Panie, jak Pan śmie, ja tyle książek napisałam, z królami rozmawiałam - nikt mi nie odmawiał. A ja powiedziałem, że nie czytałem żadnej jej książki i mam ją gdzieś. Później się zgodziłem i mi dołożyła”.
CAŁOŚĆ http://historia.newsweek.pl/walesa-fallaci-wywiad-jak-wygladal-w-rzeczywistosci,artykuly,271756,1.html
http://historia.newsweek.pl/walesa-fallaci-wywiad-jak-wygladal-w-rzeczywistosci,artykuly,271756,1.html
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 197 odsłon