Mamy jeszcze nie ogłoszoną oficjalnie, ale całkiem już realną katastrofę budżetową.

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

(...)Republika Radarowa Rostowskiego rozkwita. Będzie kolejna klapa i kompromitacja podobnie jak z wpływami podatkowymi i to nie tylko z dramatycznie słabnącymi dochodami z VAT, ale również CIT-u, które J.V.Rostowski zaplanował w 2013r. na poziomie wyższym aż o 11 proc. niż w tym roku. Kłopoty będą nawet z dochodami z PIT-u. W tym roku zbankrutuje ok. 1 tysiąc firm, a na najbliższy rok zapowiada się prawdziwa lawina bankructw i znaczący wzrost bezrobocia do ok. 18 proc. Choć jeszcze w czerwcu tego roku MF absolutnie wykluczał nowelizację budżetu to dziś już jej nie wyklucza tyle, że osiągnięcie założonych w budżecie na 2013r. wskaźników makroekonomicznych takich jak: wzrost PKB na poziomie 2,2 proc., bezrobocia na poziomie 13 proc., wzrost płac realnych i popytu krajowego, jest tak samo realny, jak lot na księżyc J.V.Rostowskiego w 2013r.

Tu nawet żadne dopalacze ani brytyjski paszport nie pomogą. Przy malejącym PKB, załamaniu inwestycji, rosnących zatorach płatniczych, licznych bankructwach czeka nas raczej potężny krach finansowo-budżetowy. Będzie zdecydowanie gorzej niż w 2009r. Realny deficyt budżetowy w 2013r. może zbliżyć się do rekordowej dziury ministra J.Bauca – czyli ok. 80 mld zł, a sektora finansów publicznych może przekroczyć 4 proc. Szybko pogarsza się płynność finansowa przedsiębiorstw, rośnie ilość zagrożonych kredytów gospodarstw domowych i firm, zagrożone też są kolejne branże, po motoryzacyjnej, również branża stalowo-hutnicza i energetyczna. Załamaniu może ulec produkcja przemysłowa i polski eksport, głównie z powodu niższych zamówień eksportowych i sztucznie nadmuchanej siły polskiego złotego, nad którym Polska całkowicie utraciła kontrolę.

W zamian za sensowny i realistyczny budżet MF wraz z Premierem proponują nam właśnie Olimpiadę Zimową w 2020r. Obecny budżet na 2013r. to istna piramida finansowa, nadający się wyłącznie do kosza, który przetrwa zaledwie do wiosny w tym kształcie. Nie kto inny jak zwierzchnik naszego finansowego żartownisia Premier D.Tusk zapewniał nas co do budżetu, „że wszystko musi się zgadzać i że politycy nie powinni kapitulować przed niczym chyba, że są to liczby”. Właśnie te budżetowe liczby są dziś tak mało zgodne z rzeczywistością, czas więc skapitulować.

Budżetowe domino już ruszyło, budżet na 2013r. to wyłącznie zaklinanie rzeczywistości wystawiające naszą gospodarkę na poważne niebezpieczeństwa. (...)

http://www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/budzetowy-tajfun-vincent,6147163753

Brak głosów