Katyń i Smoleńsk połączone kłamstwem

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

Między losem polskich oficerów, którzy zginęli w Katyniu, a losem tych, którzy zginęli pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku, jest jedno tragiczne podobieństwo. Oba te wydarzenia są obiektem straszliwego fałszu i zakłamania – powiedział ks. prof. Waldemar Chrostowski podczas Mszy św. w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej.

Jak co miesiąc, także dziś w warszawskiej archikatedrze pw. św. Jana Chrzciciela sprawowana była Eucharystia, której przewodniczył proboszcz parafii katedralnej ks. Bogdan Bartołd, a homilię wygłosił ks. prof. Waldemar Chrostowski.

– Kłamstwo katyńskie z udziałem przedstawicieli największych mocarstw trwało kilkadziesiąt lat, dałby Bóg, żeby nic podobnego nie powtórzyło się z kłamstwem smoleńskim – powiedział podczas homilii ks. prof. Waldemar Chrostowski.

– Gromadzi nas tu dzisiaj i łączy razem właśnie pamięć. (…) Pamięć karmiona miłością, lojalnością, przyjaźnią, przywiązaniem do ojczystych obyczajów, ojczystej ziemi i tradycji. Nie jesteśmy żadną sektą, nie wyznajemy żadnej smoleńskiej religii i w imię tej pamięci, która nas tu zbiera, jesteśmy gotowi zmieść wszystkie inwektywy, cynizm, sarkazm, ironię, kpinę, obłudę i pogardę, bo taka jest rola strażników pamięci. A imieniem pamięci jest wierność, a fundamentem pamięci jest prawda – zaznaczył ks. prof. Chrostowski. Jak podkreślił, pamięć, która nie jest karmiona prawdą, jest fałszywa, zgubna i nie tylko do niczego nie prowadzi, ale także rodzi zgniłe i niedobre owoce.

– Od smoleńskiego dramatu minęło już prawie 3 lata, wiemy coraz więcej i więcej, ale rozumiemy coraz mniej i mniej. Stajemy niejako tak samo bezradni jak tamci nasi ewangeliczni przodkowie w wierze. Tamci całą noc pracowali i niczego nie ułowili, my mamy za sobą jakiś „połów”, ale obok połowu cierpienia, współczucia, miłosierdzia, życzliwości, serdeczności i dobroci jest również połów kłamstwa, obłudy, fałszu, ignorancji, niechęci, pogardy. Nie jest więc przypadkiem, że tak jak apostołowie zwracamy się do Jezusa Chrystusa, który nas tutaj gromadzi. Nie jest więc przypadkiem, że pamięć o smoleńskim dramacie jest przeżywana właśnie w świątyni, w kościele. Raz jeszcze właśnie kościół, świątynia – tak jak lata temu, dziesiątki lat temu i setki lat temu, jak zawsze w naszej polskiej tradycji – staje się miejscem pamięci – powiedział podczas homilii ks. prof. Waldemar Chrostowski. Jak dodał kaznodzieja, kościół jest zwornikiem narodowej pamięci i narodowej tożsamości.

Ksiądz prof. Chrostowski nawiązał także w dzisiejszej homilii do tragicznej rocznicy masowych deportacji Polaków na Syberię. – Dokładnie 73 lata temu, 10 lutego 1940 roku, na mocy komunistycznych dekretów rozpoczęły się wywózki Polaków z Kresów Wschodnich. Dokładnie 73 lata temu ok. ćwierć miliona naszych braci i sióstr w pierwszych falach deportacyjnych zostało przewiezionych w nieludzkich warunkach (…), by własnymi ciałami, łzami i potem użyźniać stepy Kazachstanu i śniegi Syberii – podkreślił kaznodzieja.

– Dziś mamy rocznicę tej wielkiej gehenny, której drugą twarzą jest Katyń – powiedział ks. prof. Chrostowski. Dodał także, że Katyń był karą za rok 1920, kiedy Polska odparła nawałę bolszewicką.

Ksiądz prof. Waldemar Chrostowski wspomniał podczas homilii swoje dwie niezapomniane pielgrzymki, najpierw do Katynia we wrześniu 1989 roku z rodzinami pomordowanych tam polskich żołnierzy, a później w sierpniu 2010 roku do Smoleńska i Katynia. – Prawdę o Smoleńsku musimy znać, bo tylko wtedy będziemy naprawdę wiedzieć, kim jesteśmy – powiedział na zakończenie homilii ks. prof. Waldemar Chrostowski.

http://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/23578,katyn-i-smolensk-polaczone-klamstwem.html

Brak głosów