Homoaktywiści chcą zamykać uniwersytety. Co zrobi Hartman?
Lobby homoseksualne z całym impetem uderza w wolność dyskursu. Chce zamknąć uniwersytety dla przeciwników homorewolucji - ustalać komu wolno zabierać głos, a kogo skazać na milczenie. Określając kanon „właściwych” poglądów domaga się ich bezwarunkowego przestrzegania. Kłamstwo, manipulacja i ideologia mają wyprzeć prawdę, dobro i piękno.
Organizacje promujące homoseksualizm i inne nieuporządkowane zachowania seksualne, wsparte przez świat polityki oraz mające rozległe wpływy w popkulturze, coraz śmielej żądają ograniczenia swobody debaty. Opinie wyłamujące się z wyznaczonego kanonu mają być skazane na intelektualną banicję, a ich autorzy zepchnięci w otchłań zapomnienia. Nie podporządkowanie się i dalsze głoszenie „ekstremistycznych” opinii będzie surowo karane.
Donos na „homofobów”
Stowarzyszenie Na Rzecz Lesbijek, Gejów, Osób Biseksualnych, Osób Transpłciowych Oraz Osób Queer „Pracownia Różnorodności” – rzekomo w trosce o dobro nauki – chce kneblować usta naukowcom i zakazać głoszenia poglądów innych niż „tęczowe”. W piśmie skierowanym do resortu szkolnictwa wyższego przedstawiciele organizacji ciskają gromy na tych, którzy odważyli się prezentować nieprawomyślny pogląd.
„Najgłębszy niepokój” stowarzyszenia budzi coś, co „jak się wydaje zaczyna żyć własnym życiem”. Jest to „teza, że w kwestii homoseksualności trwa debata naukowa, że są prowadzone badania nad homoseksualnością i że nie ma w tym zakresie finalnych, rozstrzygających ustaleń nauki”. Czy nie brzmi to jak wezwanie do zakazu dalszych badań? Czy tego typu sformułowanie nie stanowi sygnału do kneblowania ust naukowcom? Jest to tym bardziej argument-rykoszet, gdyż w 1973 roku, opierając się na możliwości istnienia w nauce pojęcia „finalnych badań” i konieczności zakończenia debaty naukowej, homoseksualizm wciąż byłby uznawany przez Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne i WHO za chorobę.
Pozytywistyczny model nauki, tak wychwalany i promowany przez środowiska akademickie, oparty jest na wątpieniu i poddawaniu naukowemu dociekaniu niemal wszystkiego. Konsensus i zgoda są pojęciami wrogimi dla naukowców-pozytywistów. K. Popper, tak drogi zwolennikom naukowego światopoglądu, namawiał do poddawania w wątpliwość wszystkiego, zwłaszcza własnych dokonań, tak by pozbyć się niebezpieczeństwa subiektywizmu, rodzącego się według niego z przywiązania do własnych prac. Co zaś proponuje Stowarzyszenie? Zakończenie debaty i uznanie za finalne obowiązujących obecnie wyników badań naukowych. Rodzi to, graniczące z pewnością, podejrzenie, że konsensus i uznanie dla wyników jest możliwe i akceptowane tylko w przypadku tych badań, które potwierdzają „tęczową” wizję świata.
„Homofob” i rasista w jednym stali domu(...)
Read more: http://www.pch24.pl/homoaktywisci-chca-zamykac-uniwersytety--co-zrobi-hartman-,13030,i.html#ixzz2Mr6FUv6Y
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 255 odsłon