GDDKiA lekceważy badania archeologiczne?

Przeciwko sposobowi ogłoszenia przetargu przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad na badania archeologiczne przy budowie trasy S8 protestują archeolodzy. Wczoraj wystosowali list otwarty w tej sprawie, w którym nawołują do bojkotu przetargu z powodu deprecjonowania prac wykopaliskowych.
„W ogłoszonym przez GDDKiA Oddział w Warszawie przetargu na badania archeologiczne na drodze ekspresowej S-8 (postępowanie 25/2013) sprzeciw wzbudza przede wszystkim termin ich wykonania, tj. nieprzekraczalne 60 dni dla każdego zadania. Na każdą wątpliwość zgłaszaną przez archeologów w odniesieniu do możliwości przedłużenia terminu spowodowanej czynnikami niezależnymi od wykonawcy badań, np. odkryciem cmentarzyska, którego badania są bardziej czaso- i pracochłonne, lub spowodowanej przedłużeniem procedury administracyjnej związanej z uzyskaniem pozwoleń na badania oraz koniecznych opinii i uzgodnień z Wojewódzkim Urzędem Ochrony Zabytków w Warszawie, który sprawuje również kontrolę merytoryczną nad badaniami archeologicznymi, lub też niesprzyjającymi warunkami pogodowymi – macie Państwo tylko jedną odpowiedź: najważniejsza jest inwestycja” – napisała w piśmie do Generalnej Dyrekcji mgr Alina Jaszewska z Pracowni Archeologiczno-Konserwatorskiej w Zielonej Górze.
Zwraca uwagę, że nie jest możliwe w tak szybkim tempie, jakie narzuca GDDKiA, wykonanie badań archeologicznych. „»Sugerujecie«, że dla »dobra inwestycji« można pracować przez 7 dni w tygodniu(!) przez 24 godziny na dobę(!), przy czym nie dajecie odpowiedzi na pytanie, jak to pogodzić z faktem, że zgodnie z prawem kierownik stanowiska archeologicznego może być tylko jeden. Czy to znaczy, że ma pracować 7 dni w tygodniu przez 24 godziny lub w systemie zmianowym? Nie chciałabym oglądać dokumentacji z badań archeologicznych prowadzonych w takim systemie” – ubolewa Jaszewska.
Podkreśla m.in., że archeologów obowiązuje ponadto określona procedura administracyjna związana z uzyskaniem pozwoleń i uzgodnień z Wojewódzkim Urzędem Ochrony Zabytków w Warszawie. Kolejną okolicznością, z którą należy się liczyć, są, według niej, warunki pogodowe.
Jaszewska wskazuje w liście, że archeologia jest nauką interdyscyplinarną, w związku z tym badania archeologiczne nie mogą być wykonywane „błyskawicznie”, gdyż proces ich prowadzenia wymaga namysłu. „Nie mogą być tanie, a jeśli są – to nie są wykonywane należycie” – czytamy w liście.
Archeolog przypomina jednocześnie, że „archeologia jest nauką, której celem jest odtwarzanie społeczno-kulturowej przeszłości człowieka na podstawie znajdujących się w ziemi, na ziemi lub w wodzie źródeł archeologicznych, czyli materialnych pozostałości działań ludzkich”. „Ochrona dziedzictwa archeologicznego jest obowiązkiem nas wszystkich – całego społeczeństwa! To nie jest tylko nasza własność, to jest także własność przyszłych pokoleń! (…) Uświadommy sobie wreszcie, że dziedzictwo archeologiczne jest nieodnawialne! Już nigdy nie wrócimy do tego, co zbadaliśmy, a jedynym świadectwem tej przeszłości będą pozyskane źródła archeologiczne oraz wykonana dokumentacja” – alarmuje.
Wyraża swój protest „przeciwko działaniom mającym na celu zdeprecjonowanie badań archeologicznych”. „Nie wezmę udziału w tym przetargu, jeśli nie zostaną zmienione te kuriozalne zapisy. Szanuję swój zawód i nie rozumiem powodów poniżania pracy archeologów. Mam również nadzieję, że żaden archeolog, firma lub instytucja archeologiczna nie wezmą w nim udziału" – konkluduje Jaszewska.
JD
Źródło: http://www.naszdziennik.pl/ekonomia-gospodarka/31113,gddkia-lekcewazy-badania-archeologiczne.html
Satyr
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 374 odsłony