Feusette: Nie martw się, Rysiu

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

Halo, Rysiu? Kiełbasa mówi. Jaka kiełbasa? Żywiecka, k... Jak to jaka kiełbasa? Chyba jaki Kiełbasa? Ten Kiełbasa, Rysiu. Dzwonię w imieniu »Bejsbola«. Tego »Bejsbola«, rozumiesz. Stoi koło mnie i prosi, żebym ja cię poprosił, żebyście chłopakom dali spokój. Jakim chłopakom? Nie rżnij głupa, Rysiu. Prędziuchno zbieraj ludzi, bo nie będę cały dzień na telefonie wisiał. I Halinę pozdrów".

„Halo, Ewunia? Tu Ryszard, co słychać, Ewunia? Podskoczyłabyś po lanczu? Bo wiesz, mam coś dla ciebie do wyniuchania. Trzeba podkręcić pewną historię. Buziaczki i zaraz się widzimy, prawda?".

„Halo, Józek? Ewunia z tej strony. Józeczku, ważne zadanko jest na wczoraj, drobna sprawka, szybki procesik i takie tam, to ci wszystko jeszcze opowiem. Wpadniesz do mnie, słonko? No, to dawaj, mam koniaczek sympatyczny, to ci przy koniaczku opowiem, co z Rysiem ustaliłam, bo wiesz, u Rysia byłam przed chwilą. Zaraz będziesz wszystko wiedział".

„Halo, pan Przyduszny? Bomba Józef, kłaniam się szybko. Pan się mnie ostatnio pytał o terminy w pewnej sprawie. Pamięta pan? Jak to pan nie pamięta, skoro pan mi dupę zawracał chyba ze cztery razy w jednej i tej samej sprawie?! To ja podpowiem. Głośny proces.(...)

http://www.uwazamrze.pl/artykul/724073,937598-Nie-martw-sie--Rysiu.html

Brak głosów