Etyka naukowca wg p.Kudryckiej B., minister edukacji w rządzie Tuska D. Tutaj co smaczniejsze wyjątki
Unikający zazwyczaj mocnych słów red. Piotr Skwieciński z "Rzeczpospolitej" ostro krytykuje na stronach internetowych gazety minister nauki Barbarę Kudrycką. Jej postępowanie nazywa "Hunwejbinizm minister Kudryckiej". Powodem jest tekst dotyczący etyki naukowca jaki pani minister opublikowała m.in. na stronach ministerstwa. Zacytujmy fragmenty:
"Pierwsze skojarzenia z naruszeniem etyki w nauce to plagiat, sfabrykowane badania albo nepotyzm. Ale nie mniej ciężkim przewinieniem jest choćby próba zarażania studentów swoim światopoglądem – zwłaszcza gdy ten światopogląd wymyka się regułom uznawanej powszechnie wiedzy, dotychczasowym ustaleniom naukowym i rzetelnej metodologii”.
„Od czasu do czasu w salach wykładowych zjawiają się apostołowie rozmaitych prawd objawionych... Zdarzają się więc fizycy gotowi przysiąc, że tupolew został zestrzelony rosyjską rakietą w sztucznej mgle albo medioznawcy twierdzący, że ojciec Rydzyk jest fundamentem demokracji w Polsce”.
„Każdy, kto zatrudnia naukowców, jest odpowiedzialny za ujawnianie etycznych naruszeń. I każde takie przewinienie musi zostać wyjaśnione. Kodeks Etyki Pracownika Naukowego nie powstał po to, by zalegał w szufladach i na półkach z książkami. Mam nadzieję, że coraz powszechniej wypełniać będzie uczelnianą codzienność”.(...)
http://wpolityce.pl/wydarzenia/45952-piotr-skwiecinski-hunwejbinizm-minister-barbary-kudryckiej-a-przeciez-podstawowa-zasada-nauki-jest-intelektualna-swoboda
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 810 odsłon
Komentarze
@Ursa Minor
31 Stycznia, 2013 - 09:45
"...Ale nie mniej ciężkim przewinieniem jest choćby próba zarażania studentów swoim światopoglądem – zwłaszcza gdy ten światopogląd wymyka się regułom uznawanej powszechnie wiedzy, dotychczasowym ustaleniom naukowym i rzetelnej metodologii”.
Pytanie: Kto i kiedy zaraził panią minister ;-)?
Pozdrawiam
@TŁ
31 Stycznia, 2013 - 14:14
Domniemywam, że to musiało być jakieś ukąszenie. Domniemywam, że musiało być skuteczne, skoro ta biedna kobieta tak zaniemogła była. Domniemywam, że to objawy niebezpiecznej bolszewickiej zarazy. Domniemywam, że ta biedna kobieta musi należeć do gatunku tych upośledzonych (nieuodpornionych)na podstępne działanie owej zarazy. Domniemywam, że trudno to wyleczyć. Domniemywam, że należy izolować podejrzaną. Domniemywam, że adekwatną izolatką byłoby jakieś odosobnienie z kratkami i dłuższym pobytem.
Domniemywam, że zaniebawem Donek i jego akolici odpoczną w tym odosobnieniu. Wiem na pewno, że taki obrót spraw przyniósłby skutki nie tylko wychowawcze (odstraszające) na ew. następców, ale przede wszystkim dałby same korzyści - nam, którzy wyglądamy tej możliwości jak kanie dżdżu.
Również pozdrawiam.Ursa Minor
Ursa Minor
@Ursa Minor
31 Stycznia, 2013 - 14:32
Tyle domniemywań ;-). Tak mało pewników... ;-)
Pozdrawiam
Tyle domniemywań ;-). Tak mało pewników... ;-)
31 Stycznia, 2013 - 14:44
Na tym etapie dziejów, niestety trudno o więcej optymizmu.
Chociaż... niektórzy mówią, że kwerendy nigdy się nie kończą a sprawiedliwość - choć nierychliwa - przecież jest!
I ja skłaniam się ku takiemu podejściu do życia :-)
Pozdrawiam.Ursa Minor
Ursa Minor