Churchill ukrywał prawdę

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

(...)W czasie procesu w Norymberdze Brytyjczycy dopuścili się szeregu uchybień. British War Crimes Executive (Brytyjska Egzekutywa ds. Przestępstw Wojennych) nie pozwoliła na przedłożenie sądowi polskich dokumentów zebranych przez Biuro Studiów (wcześniej Biuro Dokumentacji przy 2. Korpusie), świadczących o zbrodni katyńskiej. Ponadto Brytyjczycy odrzucili w 1952 r. możliwość udzielenia pomocy Specjalnej Komisji Śledczej Kongresu Stanów Zjednoczonych do Zbadania Zbrodni Katyńskiej. Nie wnieśli też sprawy Katynia na forum Narodów Zjednoczonych. Do samego końca rząd brytyjski był również w zaciętej opozycji wobec wzniesienia pomnika katyńskiego w Londynie w 1976 roku. Można by zapisać całą litanię tego typu zachowań naszych sprzymierzeńców.

Opisała je Pani szczegółowo w swojej książce „Katyń 1940. Dokumenty świadczące o zdradzie Zachodu”. Z jakich dokumentów korzystała Pani podczas pracy nad nią?

– Prócz wykorzystania bogatych archiwów polskiego rządu, znajdujących się w Instytucie Polskim i Muzeum gen. Sikorskiego oraz Studium Polski Podziemnej w Londynie, skoncentrowałam się przede wszystkim na archiwach brytyjskich, The National Archives. Książka zawiera niepublikowane wcześniej raporty i protokoły, które docierały do brytyjskiego Ministerstwa Wojny, do Gabinetu Premiera (Cabinet Office) oraz do Ministerstwa Spraw Zagranicznych z brytyjskiej Misji Wojskowej w Moskwie.

Zostały też opublikowane nieznane do tej pory wersje raportów z 1946 r., które zainteresują historyków w Polsce i poza jej granicami, a więc uzupełniony raport Kazimierza Skarżyńskiego, Mariana Wodzińskiego i Ferdynanda Goetla, a także inne do tej pory nieznane – Brytyjczyka kpt. Stanleya Gildera, który wraz z płk. Johnem Van Vlietem był świadkiem ekshumacji pomordowanych oraz rozmowy z Parfienem Kisielowem. W 1952 r. rząd brytyjski nie zgodził się na odtajnienie tego dokumentu oraz innych akt dla potrzeb komisji Kongresu amerykańskiego.

W książce znajduje się też nieznana do tej pory ekspertyza brytyjskiego profesora medycyny sądowej Bernarda Spilsbury’ego (a więc Anglicy musieli mieć pewne zastrzeżenia do raportu Burdenki) oraz kolejne, bardziej precyzyjne zeznanie znanego już z poprzedniej komisji niemieckiej profesora Ferenca Orsósa, złożone w obecności polskiego oficera wywiadu (II Oddział) w Budapeszcie. Książka zawiera również wczesne niemieckie telegramy radiowe z podsłuchu brytyjskiego, przesłuchania agenta niemieckiego Hansa Zecha Nenntwicha, a także zeznanie Iwana Kriwoziercowa w czasie jego pobytu w Niemczech w 1946 r. przy Pierwszej Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka. Można w niej znaleźć również wiele innych dokumentów ujawniających machinacje na szczeblu ministerialnym oraz zaniechania urzędników różnego szczebla w Foreign Office, od 1940 r. po okres obecny.

Co w trakcie przesłuchania zeznał Hans Zech Nenntwich?(...)

http://naszdziennik.pl/mysl/29627,churchill-ukrywal-prawde.html

Brak głosów

Komentarze

Gorąco polecam książkę pani Eugenii Maresz. Gdy się tylko ukaże... ;-). Pisałem o niej:

http://niepoprawni.pl/blog/3635/budapesztenskie-tropy-katynia

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#413749

Plotki na stronie głównej goszczą od rana
Dziwność wśród ludzi mnie bardzo nie zaskakuje
Natomiast ułożenie wartości portalu smak bardzo degustuje
Nie wiem czemu ma służyć taka polityka
Może ma błyszczeć informacja kosztem wiedzy historyka
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"

"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"

#413750