Adamowicz chce wprowadzić rosyjskie napisy informacyjne na ulicach Gdańska, aby Rosjanie "czuli się swobodnie"

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Notka

W wywiadzie dla jednej z rosyjskich gazet prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zapowiedział wprowadzenie rosyjskich napisów informacyjnych na ulice miasta. Chce dołożyć starań, aby Rosjanie czuli się w Gdańsku swobodnie. – Prezydent przejmuje prorosyjski kurs swoich kolegów z PO – mówi „Gazecie Polskiej Codziennie” Stanisław Pięta z PiS.

Wywiad z prezydentem Gdańska ukazał się na łamach „Rossijskiej Gaziety” – oficjalnego dziennika rządu Federacji Rosyjskiej. Paweł Adamowicz, przedstawiając w nim swoją wizję stosunków polsko-rosyjskich i odnosząc się do rosnącej liczby turystów z Rosji, a szczególnie z obwodu kaliningradzkiego, zapowiedział, że chce rozwijać współpracę z Rosjanami. – Planujemy przetłumaczyć na wasz język jak najwięcej nazw w miejscach publicznych. Jest to kwestia czasu. Staramy się być jak najbardziej prorosyjsko zorientowani, aby mieszkańcy Kaliningradu czuli się u nas swobodnie – stwierdził w wywiadzie Paweł Adamowicz. – To jest biznes, to są kontakty, lecz dla mnie, jako polityka regionalnego, również bardzo ważny instrument stworzenia realnych polsko-rosyjskich związków oraz przezwyciężenia istniejących stereotypów [dotyczących Rosji i Rosjan]. Oczywiście wymaga to czasu oraz konsekwentnych działań, lecz jest to możliwe – mówił prezydent Gdańska. – Uczyłem się języka rosyjskiego wtedy, kiedy wielu moich rodaków uważało go za język wroga, lecz mnie to sprawiało przyjemność. Zdałem egzamin na piątkę – chwalił się swoją znajomością języka sąsiadów Adamowicz w wywiadzie przeprowadzanym przez Ariadnę Rokossowską, wnuczkę sowieckiego marszałka Konstantego Rokossowskiego, ministra obrony narodowej PRL w czasach stalinowskich.

W rozmowie prezydent nie wytłumaczył jednak, co ma na myśli, mówiąc o zmianach nazw w miejscach publicznych. Wyjaśnień udzielił nam rzecznik prasowy prezydenta Antoni Pawlak. – Gdańsk od dłuższego czasu przeżywa istny najazd turystów z Rosji, szczególnie z obwodu kaliningradzkiego. Aby turystom ułatwić poruszanie się po Gdańsku, chcemy, by wzorem napisów po niemiecku i angielsku w miejscach związanych z handlem i turystyką (centra zakupowe, muzea, galerie sztuki) pojawiły się również informacje w języku rosyjskim – poinformował „Codzienną”.

Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie"

http://niezalezna.pl/40216-adamowicz-gdansk-po-rosyjsku

Brak głosów