17-letni bohater rzucił się pod autobus. W ostatniej chwili uratował dwójkę małych dzieci

Obrazek użytkownika Anonymous
Notka

Dzieci wracały z przedszkola ze swoimi rodzicami i wujkiem. Wystarczyła sekunda nieuwagi i maluchy weszły na ulicę, prosto pod rozpędzony autobus. 17-latek najpierw chwycił siostrzenicę Ruby, a potem odepchnął jej brata bliźniaka Lennona. Sam nie zdążył uciec z asfaltu i został potrącony. Na szczęście nic poważnego mu się nie stało. Najbardziej ucierpiał mały Lennon, który ma złamaną nogę.

3
Twoja ocena: Brak Średnia: 3 (2 głosy)