10 lat temu przyszedł Rywin do Michnika...
Lew Rywin miał być wysłannikiem legendarnej już grupy trzymającej władzę, która za łapówkę była gotowa przeforsować odpowiednie zapisy ustawy medialnej. I przed sejmową komisją śledczą, i w sądzie Rywin jednak milczał jak zaklęty i nie wyjawił, kto kazał mu iść do Adama Michnika z korupcyjną propozycją. Pierwotnie powoływał się na ówczesnego premiera Leszka Millera, ale odwołał wszystko, gdy doszło do bezpośredniej konfrontacji.
Gdy ruszyły prace komisji śledczej badającej aferę, dowiedzieliśmy się, jak stanowi się w Polsce prawo i jak wiele mogą zmienić zaledwie dwa słowa: "lub czasopisma". W ustawie medialnej raz się pojawiały, raz z niej znikały.
Kto zniknął, kto wciąż bryluje
Po aferze Lew Rywin został skazany na dwa lata więzienia za pomoc w płatnej protekcji. Wyrok odsiedział po tym, jak okazało się, że - by uniknąć więzienia - dostarczał fałszywe zaświadczenia o złym stanie zdrowia. Po wyjściu na wolność zaszył się w willi na Mazurach.
Poza Rywinem najbardziej chyba poobijaną przez aferę osobą jest Aleksandra Jakubowska. Ówczesna wiceminister kultury, lwica lewicy, została skazana za nielegalne zmiany w ustawie medialnej, dokładniej za wykreślenie z tekstu dokumentu słynnych słów "lub czasopisma". Wyrok: osiem miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata. A był to dopiero początek jej kłopotów. Później usłyszała również wyrok za korupcję przy ubezpieczaniu elektrowni Opole.
Po aferze Jakubowska wydała książkę "Najpiękniejsza", którą napisała na laptopie kupionym za pieniądze z dotacji dla bezrobotnych. Współpracowała z wydawnictwem Muza Włodzimierza Czarzastego. Od dwóch lat prowadzi bloga "Bez retuszu". Pod jej nazwiskiem widnieje tam hasło: Kiedyś można wybaczyć, ale zapomnieć - nigdy.
Najwyższą polityczną cenę zapłacił natomiast Leszek Miller. Stracił fotel premiera i na kilka lat wylądował na politycznym aucie. Teraz znów stoi na czele SLD, ale po aferze partii nie udało się już choćby zbliżyć do dawnych notowań.
Bez większego szwanku wyszli z afery pracujący z Jakubowską nad ustawą medialną szef TVP Robert Kwiatkowski i sekretarz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Włodzimierz Czarzasty - obaj uznani w raporcie sejmowej komisji śledczej za członków grupy trzymającej władzę. Czarzasty wrócił do polityki i został szefem SLD na Mazowszu. Kwiatkowski jest natomiast doradcą medialnym, widywanym w otoczeniu Janusza Palikota. W Strasburgu zamierza procesować się z Sejmem, który przyjął niekorzystny dla niego raport komisji śledczej.
http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-10-lat-temu-przyszedl-rywin-do-michnika,nId,765627
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 238 odsłon