Czas przekłuwania balonów

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

Po sieci hula konferansjerka Krzysztofa Globisza na otwarciu Centrum Nauki w Krakowie: http://www.malopolskatv.pl/do-premiera-za-idiote-robie-tu-ja/
Nie ulega kwestii, że znany aktor skutecznie odebrał premierowi i jego świcie powagę. Prawdziwa cnota, jak to ujmował Książę Biskup Warmiński, takich szutek się nie boi, ale w tym właśnie problem „cnoty”, z którą tu mamy do czynienia, że nie jest prawdziwa, tylko wykreowana.

Bardzo jestem ciekaw, co teraz jest w stanie wymyślić pan Ostachowicz dla zacerowania przekłutego przez Globisza balonu. Bo że centrum kryzysowe obraduje od wczoraj w permanencji, jestem dziwnie pewien. Wszystko, co wiem o Donaldzie Tusku i chłopcach z jego podwórka każe uznać, że ten wizerunkowy kryzys traktowany będzie przez nich znacznie poważniej, niż katastrofa w Smoleńsku. Moim zdaniem Ostachowicz nie wymyśli nic, bo jego przereklamowane pijarowskie talenta w istocie ograniczają się do umiejętności doprowadzania na każde zawołanie Kaczyńskiego do furii i schlebiania wrodzonemu lenistwu oraz infantylizmowi Tuska, ale popatrzmy, zanim do pryncypialnej krytyki Globisza zabierze się Niesiołowski.

Pozwolę sobie zauważyć, że sprawa rymuje się z moim esejem o smarkaterii u władzy w jutrzejszym numerze „Uważam Rze”, do którego nabycia i przeczytania serdecznie zachęcam. Z góry dementuję podejrzenia, jakoby Krzysztof Globisz działał w porozumieniu ze mną.

PS. Przy okazji, skoro już jestem przy głosie: uważam, że obecność Wojciecha Jaruzelskiego na ceremonii beatyfikacji Jana Pawła II to świetny pomysł, pod jednym wszelako warunkiem, że towarzysz generał będzie tam prowadzony na łańcuchu za rydwanem, jako żywy przykład triumfu beatyfikowanego. W każdej innej roli jest tam zupełnie zbędny.

http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2011/03/06/czas-przekluwania-balonow/

Brak głosów