Vincenta Rostowskiego nicnierobienie
Polecam artykuł z Gazety Finansowej autorstwa Janusza Szewczaka - głównego ekonomisty SKOK
"Twórczą strategią ministra finansów w obliczu rozrastającego się kryzysu w 2009 r. było nicnierobienie – niereagowanie na ogarniający całą Europę kryzys. Mieliśmy to przeczekać bez pakietów stymulacyjnych i interwencji czynników rządowych. Liczne zapewnienia i prognozy ministra finansów ulegały bardzo często istotnym zmianom, głównie post factum. Jednak Polska jazda na gapę właśnie się skończyła."
http://www.gazetafinansowa.pl/index.php/wydarzenia/analizy/3246-ministerstwo-finansow-interweniuje-na-rynku-walutowym.html
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 444 odsłony
Komentarze
Nie najlepszy ten ekspert
23 Stycznia, 2010 - 22:58
Swap akurat nie jest ryzykowny, dlatego się za niego zawsze płaci. Powiedzmy sprzedaje się euro po 4,00 zł ale zobowiązuje się że odkupi się je np. za rok po 4,15. Rostowski według mnie powinien właśnie zaryzykować i sprzedać te euro normalnie po cenie rynkowej i liczyć że jak będzie je potrzebował z powrotem to je odkupi taniej, np. po 3,90. Chyba że wie że złotówka się zwali to wtedy się swap opłaca lepiej niż normalna sprzedaż bo lepiej odkupywać euro po 4,15 niż np. po 5 zł.
Okazuje się Rostowskiego nawet Gwiazdowski chwali: http://www.blog.gwiazdowski.pl/index.php?subcontent=1&id=725
Arnold
Arnold