Najlepsze treści blogera

Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

 Niedawno był Tłusty Czwartek. Dzięki niemu przypomniałem sobie o pewnych sprawach.

  Blisko mojej szkoły była piekarnia. Wielbiciele słodkości zawsze mogli coś tam kupić. Ale "sępów" było znacznie więcej. Trochę pomagało oplówanie tego co się tam kupiło. Ale nie wszystkim przeszkadzała ślina.

  Kolega postanowił trochę zarobić. Sezonową robotę na wakacje znalazł właśnie w piekarni. Nawet dwa...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Z różnych względów. Dziękuję za chęć pomocy w sprawach sądowych, lecz temat uważam za zamknięty. Przynajmniej na razie.

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Życie w C. biegło swoim tokiem, a tymczasem mieszkańcy celi zwiększyli swoją liczebność o dwie nowe osoby. Byli to jakiś Rosjanin oraz Polak, kierowca tira. Różnili się zachowaniem diametralnie. Rosjanin był spokojny i zrównoważony, z kolei Polak zachowywał się, jak dla mnie, nieco zbyt histerycznie. Ciągle gadał , że tyle ma spraw do załatwienia na wolności, jak sobie poradzi jego rodzina bez...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Moja zielona kurtka była z daleka brana przez Wietnamczyków za kurtkę policyjną i uciekali gdy się tylko pojawiałem. Po paru godzinach takiej zabawy w kotka i myszkę wreszcie się zorientowałem w przyczynie.
Nie był to jednak koniec problemów w tym pierwszym dniu moich niezbyt legalnych interesów. Przypomnę, że samochód, którym przewoziliśmy papierosy to była odpowiednio przerobiona skoda. W...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Niemiecki „klawisz” zawiózł mnie na granicę. Dostarczył do rąk własnych polskich celników. Na granicy czekał już na mnie kolega z samochodem. To przejście graniczne było umiejscowione bezpośrednio na autostradzie. Niemiec musiał szybko wracać. Pożegnał się więc ze mną, życząc pomyślności. I tego bym już się więcej nie ładował w żadne kłopoty. Obiecałem, choć sam w to za bardzo nie wierzyłem.
...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

 Kontynuacja

 Samochód odholowano na parking policyjny znajdujący się na terenie ich posterunku. Zrobił to jeden z policjantów.

Usiadł za kierownicą, poprawił fotel i lusterko. Coś mu przeszkadzało. Sięgnął pod fotel i wyciągnął te wycięte numery samochodu znajdujące się w reklamówce. Chwilę się tej reklamówce przyglądał, jakby się zastanawiając co z nią zrobić dalej.

Patrząc na to niewiele...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Przed ostatnim trafieniem do więzienia zajmowałem się pisaniem piosenek, a właściwie tekstów do nich. Chyba profesjonalnie, bo dostawałem za to pieniądze. I chyba w miarę dobrze, bo miałem sporo zleceń. To zatrudnienie znalazłem z ogłoszenia. W jakimś studio nagrań.
W więzieniu pisałem, grałem i prowadziłem zespół muzyczny. Uczyłem też grać. Struny najcieńsze i już zużyte oddawałem...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Nudne to jest, ale przypomnę: zostałem oskarżony o czyn, którego nie popełniłem. Dwa badania DNA to potwierdzają. Wielokrotnie byłem więziony. Straciłem zdrowie w stopniu uniemożliwiającym mi samodzielną egzystencję. Osoba, która do tego doprowadziła została rok temu uniewinniona. Na podstawie dowodów, które nie istnieją.
Dzisiaj dostałem pismo z prokuratury. Jestem wzburzony ty m bezmiarem...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Samochody jak to samochody. Czasami się psują. Mój także po paru latach odmówił posłuszeństwa. Oddałem więc go do naprawy. Ponieważ usterka była nie tylko jedna, naprawa też była nieco długa. Coś około 2-ch tygodni. Przez ten czas codziennie do tego warsztatu zachodziłem pytając się jak postępy.
Poznałem tam pewnego sympatycznego Niemca. Często rozmawialiśmy. Ożeniony był z Polką. Ale...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Ponieważ pracowałem na terenie bardzo dużego zakładu to trudno żeby nie zdarzały się wypadki. Zwykła statystyka.
Rosoła znałem jeszcze ze swojego wiejskiego okresu. Nazwisko było zarazem jego przezwiskiem. Bo było charakterystyczne. Był ode mnie rok młodszy.
W tym zakładzie, gdzie pracowałem, spotkałem go pierwszy raz od czasów naszego dzieciństwa. Teraz nie byliśmy już dziećmi. Mieliśmy...

0
Brak głosów

Strony