Przyznam szczerze, że w najczarniejszych myślach nie sądziłem nigdy, iż możemy doczekać czasów gorszych jeszcze od dwóch czterolatek rządów postkomunistów. Myślę, rzecz jasna, o latach po 1991 r., tj. po odejściu gabinetu Mazowieckiego, o którym trudno mówić, że był niekomunistyczny.
Jest zasadnicza, aksjologiczna, różnica w ocenie takich ludzi, jak Kwaśniewski, Miller, czy Cimoszewicz, z jednej...